Dwadzieścia lat po swoim debiucie Joe Bonamassa zaprasza fanów na podaną w iście królewskim stylu herbatę. Do jej spożycia zachęca już samo opakowanie.
Metalowe pudełeczko w kolorze czarnym, z tłoczonymi złotymi literami, czajniczkiem i filiżankami wygląda imponująco i dostojnie. Napis "Made In England" sugeruje, dokąd zaprasza nas ten wybitny amerykański gitarzysta i wokalista.
Na "Royal Tea" Joe Bonamassa postanowił oddać hołd brytyjskim wykonawcom przełomu lat 60. i 70., jak Jeff Beck, Eric Clapton, John Mayall, Peter Green i Alexis Korner.
Żeby było jeszcze bardziej brytyjsko, album powstał w studiach Abbey Road, część tekstów napisał Pete Brown (autor niegdyś związany z Cream), a wśród akompaniujących mu muzyków znaleźli się gitarzysta Bernie Mardsen z Whitesnake oraz pianista Jools Holland.
Poruszając się w obrębie bluesowych schematów, Joe Bonamassa stworzył różnorodny materiał, który ani przez chwilę nie nuży. Od otwierającej album wielowątkowej kompozycji "When One Door Opens" w duchu Led Zeppelin, przez klasycznie bluesowy utwór tytułowy, rockową balladę "Why Does It Take So Long To Say Goodbye" (tu kłania się Gary Moore), rozpędzone boogie "I Didn’t Think She Would Do It" (tu z kolei ZZ Top), po czysto amerykańskie inspiracje w swingującym "Lonely Boy" i southern rockowym "Savannah".
Grzegorz Dusza
J&R Adventures/Mystic