Obowiązuje styl łączący mat w dolnej części frontu i połysk w części górnej. Niezmienne są również dwa główne pokrętła, regulator głośności oraz przełącznik wejść. Ponad nimi zlokalizowano główny włącznik sieciowy a także przycisk aktywujący tryb Direct. Już od jakiegoś czasu wyświetlacze amplitunerów przestały być najważniejsze - wraz z przejęciem tej roli przez smartfony, tablety, a także menu ekranowe, tracą na znaczeniu.
Podobnie wyświetlacz Yamahy - nie musi być imponujący, wystarczy, że będzie czytelny z dużej odległości w ramach podstawowych informacji. Manipulatory pod klapką ograniczono właściwie do kursorów, układu szybkiego wyboru Scene i obsługi zdalnych stref; jest tutaj jednak także dość rozbudowany obszar podręcznego wejścia z gniazdem HDMI, USB, a także analogowymi RCA (dźwięk stereo) i kompozytem dla obrazu oraz wyjście słuchawkowe, dopieszczone przez Yamahę wirtualnymi trybami "przestrzennymi" Silent Cinema.
Yamaha RX-A3040 obsługuje oczywiście tryby HD, najnowszy format Dolby Atmos (aktualizacja oprogramowania dostępna od początku listopada) ma też cały arsenał własnych procesorów Cinema DSP, w modelu RX-A3400 w najlepszej wersji HD3.
Zakłada on instalację dwóch dodatkowych par głośników Presence - przednich i tylnych - można je powiesić na ścianie (przedniej oraz tylnej) na wysokości ok. 180 cm "na zewnątrz" względem kolumn przednich (lub tylnych).
Alternatywnie można je także zainstalować w suficie, wybierając stosowny tryb DSP. Cinema DSP HD3 (ten układ jest dostępny tylko w topowym modelu RX-A3040) bazuje na standardowym sygnale zakodowanym np. na płycie Blu-ray.
Strumień dla odpowiednich kanałów Presence jest generowany przez algorytmy zaszyte w procesorach cyfrowych; w tym przypadku nie są więc potrzebne, tak jak w systemie Dolby Atmos, specjalnie pod tym kątem przygotowane ścieżki dźwiękowe. Jedenaście wyjść głośnikowych gwarantuje elastyczność.
"Sztywno" podłączono pięć podstawowych kolumn typowej konfiguracji 5.1, utworzono także kolejne dwa bloki o nazwie Extra - każdy z dwoma parami zacisków - i tutaj wybór należy już do użytkownika, w jaki sposób wykorzysta pozostające jeszcze do dyspozycji dwie końcówki.
Możemy podpinać dodatkowe strefy, uruchomić bi-amping kolumn przednich lub zainstalować przednie i tylne efektowe kolumny firmowego systemu Presence. Wyjście niskopoziomowe z przedwzmacniacza ma rozbudowaną formułę 11.2; jest też wejście pełnego zestawu 7.1, którego nie mają konkurenci.
O elastyczność i bezpieczeństwo końcówek mocy dba selektor impedancji (4 lub 8 Ω), ale tylko w kanałach przednich - pozostałe "muszą" mieć minimum 6 Ω, ale w praktyce... też nic im się nie stanie, gdy obciążymy je czterema omami.
Yamaha RX-A3040: wejścia i wyjścia
W nowoczesnym amplitunerze najważniejsze z wejść to oczywiście HDMI. Nie licząc panelu podręcznego, Yamaha RX-A3040 ma ich siedem, a sygnał wyprowadzimy dwoma wyjściami. Wszystkie wspierają format 4K.
Coraz mniejszą uwagę producenci poświęcają formatom analogowym, lecz flagowiec musi być uniwersalny, zatem w RX-A3040 są cztery wejścia kompozyt i trzy komponent, przygotowano odpowiednio jedno i dwa wyjścia w tych formatach.
Znacznie bardziej okazale wygląda sekcja audio, z ośmioma wejściami RCA, jednym wyjściem, a także wejściem dla gramofonu analogowego (MM). Bogata jest sekcja cyfrowa, w której nie brakuje gniazd współosiowych i optycznych (po trzy wejścia). Do sieci komputerowej Yamahę podłączymy przewodowo (LAN) lub bezprzewodowo (Wi-Fi, także z trybem Direct).
Trudno dzisiaj sobie wyobrazić inne podłączenie obrazu do telewizora jak poprzez HDMI. Oczywiście amplituner Yamaha RX-A3040 jest wyposażony zarówno w skaler (4K), jak i w konwerter formatów wizyjnych, ale taką funkcjonalność otrzymujemy w głównym pomieszczeniu.
Dodatkowe wyjście HDMI (dla zdalnej strefy, np. nr 4) jest sprzężone tylko z przełącznikiem źródeł HDMI, to także wytłumaczenie obecności wyjść analogowych, które są jedynym sposobem na to, by w zdalnej strefie "wydobyć" sygnały podane na analogowe wejścia.
Yamaha RX-A3040: połączenia sieciowe i odtwarzane pliki
Połączenie sieciowe oznacza przede wszystkim funkcje sterujące za pomocą urządzeń mobilnych oraz specjalnej aplikacji przygotowanej dla sprzętu Apple a także tych z systemem Android. Równie ważna jest usługa odtwarzacza strumieniowego, która stała się tak popularna w wielokanałowych amplitunerach, choć obejmuje przecież stereofoniczne sfery.
Yamaha RX-A3040 odtwarza pliki Flac i WAV z maksymalną rozdzielczością 24 bity/192 kHz, w przypadku formatu Apple Lossless są to 24 bity/96 kHz. Przygotowano również wsparcie dla popularnych internetowych serwisów strumieniujących, na czele ze Spotify, a z lokalnej sieci domowej możemy przesłać sygnał protokołem AirPlay. Wejście USB z przedniego panelu służy urządzeniom Apple, ale także sprzętowi konkurencji, przesyłając w tym przypadku zarówno dźwięk, jak i obraz, dzięki dodatkom MHL.
Odsłuch
Jeśli szukamy zrównoważenia i zarazem emocji - Yamaha RX-A3040 jest doskonała. Wydaje się najbardziej wszechstronna i kompletna. Odnajduje się w wielu sytuacjach, nie stawiając wszystkiego na jedną kartę.
To brzmienie ma wiele odcieni, nie jest tak łatwe do zdefiniowania, jak w przypadku Denona i Pioneera; konkurenci mają ochotę szarżować, szybko pokazywać detale, w zasadzie natychmiast ujawniają swoje możliwości, bazujące na dobrej neutralności i dynamice - i nikt im tych zalet nie odmówi.
Jednak Yamaha idzie dalej - albo trochę w inną stronę - budując dźwięki bogate, głębokie i płynne, mając w sobie więcej łagodności, która nie jest miałkością i nijakością. Zaraz się okaże, dlaczego...
Yamaha RX-A3040 nie kopie, nie szarpie i nie szczypie, ale wysokie tony ma błyszczące, energetyczne, potrafi w tym zakresie narobić zamieszania, a zaraz potem, z innym materiałem, pięknie się wyciszyć i przenieść naszą uwagę na środek pasma. Wszystko, co najważniejsze, jest zawsze na miejscu, nie musimy się doszukiwać żadnych elementów.
W muzyce Yamaha RX-A3040 brzmi bardzo świeżo, przestrzennie i selektywnie, czasami wystrzeli fajerwerkami wysokich tonów, czasami przyciągnie pełnymi, soczystymi wokalami, da też dobre oparcie w niskich tonach, które są gęste, lekko zaokrąglone, ale stabilne - nie "kołyszą" nadmiernie, nie są zbyt "miękko zawieszone".
W kinie domowym ogólny zarys tonalny nie ulega zmianie, ale trochę inaczej procentuje - Yamaha RX-A3040 podchodzi do nas ze wszystkich stron bliżej, bardziej otula, dźwięki są bardziej obecne, a w centrum świetnie kształtowane są dialogi, chociaż "wysyp" wysokich tonów też jest na porządku dziennym.
Yamaha RX-A3040 przede wszystkim ucieka od suchości, nie stawia pryncypialnie na neutralność, aby nie stracić okazji do zagrania żywo i trochę "ponad" to, co znajdowałoby się w obiektywnej poprawności. Liniowość i pełna kontrola nie są tutaj priorytetem, a to, co dostajemy w zamian, pokazuje, że wcale nie zawsze być muszą.
Radek Łabanowski