Zajrzałem z obawą na tylny panel, czy w ogóle znajdę tam złącza HDMI, czy też może, wieszcząc powrót "analogu", zastosowano stare standardy komponent i S-Video. HDMI znalazłem, a przy okazji zauważyłem kilka kolejnych interesujących cech, które sprawiają, że MRX-520, choć pozostaje w tym teście pod względem wyposażenia niekwestionowanym outsiderem, to ostatecznie ma coś do zaproponowania. Jest po prostu inny, albo "nowoczesny inaczej".
Anthem MRX-520 jest modelem najtańszym wśród trzech wprowadzonych relatywnie niedawno (ok. rok temu), w ofercie są dwa jeszcze tańsze, ale starsze - MRX-510 i MRX-310. Obudowa jest solidna, w całości metalowa, z grubym frontem. "Na wierzchu" mamy regulację głośności, przełącznik źródeł, zmiany w ustawieniach oraz obsługę drugiej strefy (dodatkowe pomieszczenie włączamy niezależnym przyciskiem - to rozwiązanie proste i wygodne).
Pod małą klapką jest USB i wyjście słuchawkowe; tę klapkę można by sobie darować, ponieważ USB służy wyłącznie do aktualizacji oprogramowania, więc mogłoby równie dobrze znaleźć się z tyłu. Anthem MRX-520 łączy się z Internetem przez LAN (nie ma WLAN), ale nie strumieniuje plików z sieci.
Zauważmy, że nie mając przystosowanego do tego USB, trudno jest wprowadzić do urządzenia jakiekolwiek pliki. Połączenie LAN jest potrzebne do współpracy w ramach systemu ARC2 (o tym w dalszej części tekstu) oraz do sterowania. MRX-520 nie jest wyposażony w moduł BT.
Producent informuje w instrukcji o metodzie kontroli amplitunera przez IP (IP control), ale nie podaje na ten temat żadnych szczegółów. Jest to więc opcja dla instalatorów, podobnie jak wykorzystanie za pośrednictwem zewnętrznego procesora złącza RS232.
Wiadomo, że każdy instalator wybierze port szeregowy, zamiast sieci, nawet najlepiej działającej. W sterowaniu mogą pomóc również: wejście na zewnętrzny czujnik podczerwieni oraz wyjście triggerowe 12V (idealne np. do uruchamiania i wyłączania zewnętrznego wzmacniacza mocy).
LAN w MRX-520 przydaje się także do sterowania za pomocą urządzenia mobilnego (iOS, Android). Nie usunąłem tej aplikacji ze swojego iPhona od czasu testowania MRX-520. Program ma genialnie prostą grafikę i podstrony, działa szybko i pewnie, daje dostęp do wszystkich ustawień urządzenia, z set-upem włącznie.
Menu jest po polsku (co wcale nie jest oczywiste w amplitunerach, chociaż w tym teście ma ją większość modeli), bez ozdobników i zbędnych ikonek, wszystko pozostaje znakomicie czytelne.
Złącza i dekodery
Gniazda HDMI są opisane lakonicznie, ale okazują się całkiem nowoczesne: 4:4:4, 4K/60p, HRR, BT. 2020, kompatybilne z HDCP2.2. Jedno z wejść akceptuje MHL, a na głównym monitorowym wyjściu jest ARC. Dodatkowo urządzenie może pracować w ramach CEC, ale trzeba tę funkcję uaktywnić z menu.
Nie ma żadnych analogowych wejść wideo, więc nie ma też konwertera wizyjnego, Anthem MRX-520 nie skaluje również sygnałów do 4K. Wejść audio jest wystarczająco dużo, zarówno analogowych, jak i cyfrowych (po pięć), są również dwa wyjścia (analogowe i cyfrowe) i specjalne dla drugiej strefy; ograniczona liczba końcówek mocy (pięć) powoduje, że nie można tam przekierować żadnej z nich. Wielokanałowe wyjście liniowe przygotowano w formacie 5.2.
Praca DSP obejmuje dwa główne standardy dekodowania; Dolby TrueHD i DTS-HD Master Audio oraz kilka trybów rozszerzających sygnał stereofoniczny do postaci wielokanałowej. Wyraźnie preferowane są algorytmy AnthemLogic (Cinema i Movie).
Anthem oraz polski dystrybutor zalecają wykorzystanie systemu ARC 2 (Anthem Room Correction) do redukcji wpływu akustyki pomieszczenia. W zestawie znajduje się zestaw do kalibracji ARC1M, w skład którego wchodzą: mikrofon z uchwytem, statyw podłogowy, kable LAN i USB. Mikrofon należy podłączyć do komputera. Konieczne jest ściągnięcie i zainstalowanie oprogramowania.
Soft wyszukuje w sieci urządzenia dające się modyfikować przez ARC2 oraz prosi o akceptację podłączonego mikrofonu. Należy także potwierdzić, które głośniki są podłączone (niezależnie od konfiguracji głośnikowej wybranej z poziomu menu). Pomiar jest wykonywany dla kilku pozycji mikrofonu, najmniejsza ich liczba - 5; maksymalna - 10.
System prosi o przestawianie mikrofonu w kolejne lokalizacje. Po pomiarach należy programowi nakazać kalkulację. Wówczas charakterystyki częstotliwościowe są modyfikowane w taki sposób, aby zbliżyć odpowiedź do liniowej. Nawet jeżeli cel zostaje osiągnięty w przybliżeniu, to różnica w jakości przed i po korekcie jest wyraźna - warto więc te operacje wykonać.
Użytkownik może również ustawić w programie inne parametry (charakterystykę inną niż płaska). Szczegółowe regulacje są też dostępne dla subwoofera, jednak informacje na ten temat są oszczędne - to raczej opcja przeznaczona dla profesjonalistów. "Targetowaniem" można się pobawić, ale docelową kalibrację lepiej wykonać dla charakterystyki liniowej.
Po pomiarach i kalkulacji należy kliknąć komendę ładującą ustawienia do amplitunera. W rękach użytkownika pozostaje dokument (pdf) z wykresami wykonanych zmian. Anthem MRX-520 pozwala na zapamiętanie czterech niezależnych kalkulacji ARC 2 i przywoływanie ich jednym przyciskiem (z frontu amplitunera, pilota, telefonu).
Można więc wykonać niezależne kalibracje np. dla ustawienia 5.1 z dziesięcioma miejscami odsłuchowymi (rodzina ogląda fi lm) oraz 2.0 z pięcioma bliskimi sobie punktami pomiaru (indywidualne słuchanie muzyki).
Pilota praktycznie nie używałem, ale jest to potencjalnie mocny element wyposażenia - solidny, ładny i funkcjonalny. Wyobrażam sobie, że każdy użytkownik będzie w stanie opanować sto procent opcji MRX-520, posługując się zarówno telefonem, jak i pilotem, co jest niemożliwe nawet w najtańszych japońskich modelach, o tych bardziej zaawansowanych nie wspominając.
Oryginalność amplitunera Anthema przejawia się w wielu miejscach. O ile konkurenci muszą zmagać się z upakowaniem wielu układów (zwłaszcza dziewięciu końcówek), to w MRX-520 panuje luz. Tylko pięć kanałów, skromne dekodery, niewielki, pojedynczy radiator; dodano dość duży wentylator chłodzący, jednak włączany dopiero w sytuacjach krytycznego zapotrzebowania na moc.
Procesory i końcówki mocy
Procesory cyfrowe zajmują typowe miejsce, na samej górze. Złącza HDMI obsługuje komplet scalaków Panasonica. Anthem nie wprowadza dekodowania Dolby Atmos, w tej sytuacji zaskakuje procesor DSP dla sygnałów audio, bowiem układ Cirrus Logic CS49834A ten standard jak najbardziej wspiera, podobnie jak DTS:X, dysponuje nowoczesną architekturą i wcale nie jest outsiderem, jednak cały ten potencjał z jakiegoś powodu uśpiono.
Końcówki mocy są w pełni analogowe, oparte na dyskretnych parach, jakże by inaczej - układów Sanken 2SB1647/2SD2560. Taki komplet znamy także z poprzednich modeli amplitunerów rodziny MRX, gdzie zapewniał co najmniej dobre rezultaty. Warto podkreślić staranność montażu poszczególnych płytek drukowanych i połączeń, głównie za pomocą zworek, ograniczając transfer sygnałów przewodami głównie do sterowania i zasilania.
Wewnątrz Anthem wydaje się skromny, jest jednak zaprojektowany bardzo starannie. Większość sygnałów audio jest przesyłana pomiędzy poszczególnymi modułami za pomocą szerokich zworek - również dzięki temu poziom szumów jest bardzo niski.
Odsłuch
Za każdym razem, gdy zdarza mi się wypożyczać urządzenie marki Anthem (a robię to nie tylko przy okazji testów), muszę wysłuchać tyrady o tym, jak to wspaniale ów produkt potrafi zagrać w stereo. I nie mogę zaprotestować, bo taka jest prawda.
Anthem MRX-520 urzekał bezpretensjonalnością, można powiedzieć nawet - prostotą grania, oczywiście nie prostactwem. Muzyka wydobywała się lekko, swobodnie, jednocześnie ładunek informacyjny oraz neutralność były znakomite.
Mocna i bezpośrednia średnica była podparta dość spokojnym basem i wykończona selektywną górą, ani matową, ani nazbyt iskrzącą, czasami odpalającą ostrzejsze detale, ale przede wszystkim czystą.
W odtworzeniu przestrzenności podobała mi się umiejętność odnalezienia się w różnych klimatach; mały zespół w klubie brzmiał odrobinę "głucho" i kameralnie, a ogromne sale miały potężną akustykę i atmosferę, z dużym udziałem publiczności.
Muzyka nie tyle uderzała, co wypływała, ale sprawdziany dynamiczne MRX-520 przechodził co najmniej dobrze. Nie było to brzmienie wymiatające, piorunujące i ultraszybkie, było jednak zręczne i miało wszelkie atrybuty naturalności.
Mimo to obawiałem się, że w trybie wielokanałowym Anthem będzie trochę zbyt delikatny i kulturalny. Stało się jednak coś jeszcze innego, a ocena zależy od tego, jak sami mamy ustawioną percepcję i oczekiwania.
Bardziej niż inne amplitunery, skupia uwagę na pierwszym planie (choć oczywiście do gry wszedł kanał centralny); efekty są zmarginalizowane do roli uzupełniającej, a próba ich wzmocnienia przez podniesienie poziomu w odpowiednich kanałach, prowadziła do ich izolacji. Jeżeli jednak lubimy skupiony, esencjonalny przekaz, będziemy ukontentowani.
- Końcówki mocy: 5
- Dekodery: Dolby TrueHD, DPLII Movie, DPLII Music, DTS-HD Master Audio, DTS Neo:6 Cinema, DTS Neo:6 Cinema, AnthemLogic-Cinema, AnthemLogic-Movie
- Konwerter wideo: -
- Skaler obrazu: -
- Wejścia wideo: 7 x HDMI
- Wyjścia wideo: 2 x HDMI
- Wej./wyj. analogowe audio: 5 x RCA/1 x RCA
- Wej./wyj. cyfrowe audio: 2 x koaksjalne, 3 x optyczne/1 x optyczne
- Wej. podręczne: -
- USB: -
- Wej. gramofonowe: -
- Wyj. na subwoofer: 2 x
- Wej. wielokanałowe: -
- Wyj. na zewnętrzne końcówki mocy: 5.2
- Wyj. słuchawkowe: tak
- Zaciski głośnikowe: zakręcane
- Pilot uniwersalny -
- iPOD/iPhone/iPad: -
- Funkcje strumieniowe: -
- Flac: -
- DSD: -
- Dodatkowe strefy/obsługa: 1/1 x RCA audio
- Komunikacja: LAN
- Gniazda systemowe: RS232, wej. IR,1 x trigger 12V, USB do zmiany oprogramowania
Grzegorz Rogóż