Uzupełnienie oferty o gramofon typowo audiofilski było więc bardzo potrzebne (przynajmniej z naszego punktu widzenia). Audio-Technica AT-LP5 został zapowiedziany podczas targów IFA 2015, a kilka miesięcy później trafił do sklepów. Jest więc w sprzedaży już od około roku, ale to dla gramofonu tyle, co nic.
Duża, wysoka podstawa określa nie tylko styl, ale i konstrukcję zupełnie inną niż w przypadku Regi, Music Halla czy Pro-Jecta, nie mówiąc już o chudziutkim Epsilonie. Wykończono ją przyjemnym w dotyku materiałem z "gumowaną" powierzchnią (która, niestety, ma tendencję do zapamiętywania odcisków palców).
Audio-Technica AT-LP5 - konstrukcja
Audio-Technica AT-LP5 jest ciężki, waży ponad 10 kg, solidności i stabilności dodają jeszcze okrągłe nóżki. Obrotowe mechanizmy umożliwiają łatwe poziomowanie urządzenia. Wewnątrz umieszczono wiele metalowych wzmocnień.
Konstrukcyjnie AT-LP5 jest z wielu względów wyjątkowy; obecnie (w tych zakresach cenowych) dominują urządzenia z napędem paskowym, tymczasem Audio-Technica ma napęd bezpośredni; jest to charakterystyczne dla wielu gramofonów japońskich z lat 80. (nie tylko Technicsa, ale też Denona, Kenwooda, Sansui, Yamahy).
W sposób typowy dla tamtych konstrukcji wkręcono w górną płytę cały moduł napędowy, tym samym odsprzęgnięty mechanicznie od pozostałych podzespołów.
Gramofon jest znakomicie wyposażony, ma wbudowany przedwzmacniacz phono, jednak przełącznikiem można go wyłączyć, uzyskując na wyjściach RCA sygnał prosto z wkładki. Jest również konwerter A/C i wyjście USB na komputer (funkcja zgrywania płyt). Grube, masywne nóżki można wkręcać i wykręcać, w łatwy sposób poziomując gramofon.
Audio-Technica AT-LP5 - talerz i ramię
Dość gruby talerz gramofonu Audio-Technica AT-LP5 wykonano z aluminium, mata jest gumowa z efektownym logo producenta (to także odwołanie do tradycji japońskich gramofonów). Inspiracji do budowy ramienia można by szukać jeszcze wcześniej, ale kształt "J" (inny niż "S") nie jest zarezerwowany dla jakiegokolwiek okresu.
System wymiennych główek występował przy okazji tego typu ramion dość często, i w tym miejscu Audio-Technica też trzyma się "klimatu", tym bardziej że ma w swojej ofercie sporo różnych główek: w komplecie dostajemy lekką (10 g) AT-HS10 – optymalną w połączeniu z wybraną wkładką.
Rurkę ramienia zainstalowano na systemie precyzyjnych łożysk o niskim tarciu. Podstawę ramienia wkręcono w obudowę, ale nie przygotowano regulacji VTA, natomiast przewidziano wygodny, magnetyczny system antiskatingu z pokrętłem.
Regulacja siły nacisku igły odbywa się dość klasycznie; na dodatkowym pierścieniu naniesiono podziałkę, przy minimum cierpliwości i wprawy można sobie z tym poradzić bez wagi, uzyskując wystarczającą dokładność.
Włącznik odpowiada także ze elektroniczny wybór prędkości obrotowej, niebieska dioda świeci się stale, o ile nie odłączymy zasilania głównym przełącznikiem umieszczonym z tyłu.
W większości współczesnych gramofonów maty są fi lcowe. AT-LP5 ma matę gumową, tak jak w urządzeniach sprzed kilkudziesięciu lat.
Według deklaracji producenta, dla gramofonu Audio-Technica AT-LP5 opracowano specjalną wkładkę - wersję EX popularnego modelu AT95 (MM o napięciu wyjściowym 4 mV).
Pod krawędzią tylnej ścianki umieszczono elektronikę (wyjątkowo rozbudowaną – o czym dalej). W podstawę gramofonu wbudowano zasilanie, napięcie doprowadzamy przewodem z popularną, małą wtyczką.
Obok umieszczono mechaniczny włącznik zasilania, a na górnej płycie, w lewym przednim narożniku, znajduje się przełącznik prędkości obrotowej (45 lub 33,3 obr./min), zintegrowany z włączaniem i wyłączaniem silnika.
Do napędu wykorzystano silnik prądu stałego o wysokim momencie obrotowym, co przekłada się na bardzo szybkie rozkręcenie talerza, a jego zatrzymanie wspomaga elektroniczny hamulec.
Audio-Technica AT-LP5 - przyłącza
Wśród wyjść mamy klasyczną parę RCA (można więc eksperymentować z kablami), zadbano o trzpień uziemiający. Najciekawsze jest to, że do dyspozycji mamy wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy, teoretycznie zoptymalizowany do parametrów zastosowanej wkładki. Mimo to możemy go odłączyć, wyprowadzając na zewnątrz sygnał tradycyjnie, a więc prosto z wkładki.
Audio-Technica ma również wyjście USB, a więc wbudowany przetwornik analogowo-cyfrowy (wychodzi sygnał 16 bit/48 kHz lub 44,1 kHz). Tym sposobem można zgrać winyle do plików; USB jest tylko interfejsem, potrzebny będzie jeszcze komputer z odpowiednim oprogramowaniem (producent daje wszystkie wskazówki).
W tylnej części obudowy przygotowano zawiasy do montażu osłony przeciwkurzowej, jednak nie ma jej w fabrycznym zestawie. Uruchomienie gramofonu odbywa się poprzez wykonanie typowych czynności.
Wkładkę przykręcono już do główki, pozostaje montaż tej ostatniej (w komplecie jest czytelny szablon). Po instalacji talerza z matą i ustaleniu nacisku igły gramofon jest właściwie gotowy do pracy.
Odsłuch
Gramofonu Audio-Technica AT-LP5 można używać w kilku różnych wariantach. Zostawiając na boku port USB, a skupiając się na wyjściach analogowych, AT kusi, by wykorzystać, albo co najmniej sprawdzić, wbudowany przedwzmacniacz korekcyjny, a więc podłączyć AT-LP5 wprost do wejścia liniowego wzmacniacza (nie każdy ma przecież stosowny tor z korekcją). Taka konfiguracja daje dźwięk dość energiczny, otwarty, z rozbudowaną górą pasma.
Wysokie tony nie są idealnie klarowne, ale sama ich aktywność i siła kreuje wrażenie swobody. Przy tym średnica jest zarazem nasycona i delikatna - wycieniowana w wyższym podzakresie, silniejsza w niższych partiach. Z kolei sam bas jest szczupły, nieśmiały, więc w takiej "wersji wydarzeń" brakuje trochę mocy, wyrównania i dokładności.
Ogólnie Audio-Technica AT-LP5, wraz ze swoją korekcją, gra lekko i przystępnie, dostatecznie angażująco, oddając tempo muzyki. Zauważymy jednak poprawę, stosując zewnętrzny, przyzwoity przedwzmacniacz korekcyjny. "Przyzwoity" - nie mam tu na myśli wydatków przekraczających cenę samego gramofonu, ja spróbowałem Pro-Ject Phono Box DS.
Uczciwe porównanie AT-LP5 z konkurentami wymaga przecież takiego podejścia do tematu, a możliwość wykorzystania wbudowanej korekcji należy traktować jako opcję dodatkową, chociaż pewnie ważną dla wielu użytkowników i wcale nie beznadziejną brzmieniowo.
Wraz z Phono Box DS (do którego podłączałem też pozostałe gramofony) brzmienie AT-LP nabiera konsystencji, spójności i energii, jednocześnie lepsza jest przejrzystość, i chociaż wysokie tony nie zostają jeszcze bardziej wyeksponowane, to i one zyskują na czytelności, są gładsze i bardziej błyszczące.
Audio-Technica AT-LP5 pokazuje, jak wiele można wycisnąć z taniej, ale wyjątkowej wkładki. Mamy tutaj znakomite dopasowanie wszystkich elementów. Jednocześnie system wymiennych główek pozwala na swobodę w wymianie i optymalizacji pracy nowej wkładki.