Zaciski przyłączeniowe wyglądają wyiątkowo nobliwie - jak zawsze, kiedy nie są schowane w standardowej plastikowej oprawce, ale wystaią z bryły obudowy. Odcinki srebrzonych przewodów zamiast zacisków spodobają się purystom, szukającym w jakości takich elementów źródła złego i dobrego.
1 / 6 Następne
Aluminiowa "czapka" na obudowie pełni ważną rolę - utrudnia postawienie na kolumnie kwiatka. Akustycznego znaczenia tego fragmentu konstrukcji nie stwierdzono.
2 / 6 Następne
Moduł Uni-Q i głośnik niskotonowy bazują na takich samych koszach, mają też podobnej wielkości ekranowane układy magnetyczne. Wewnątrz pierwszego z ich ukrywa się dodatkowo mały neodymowy magnes przetwornika wysokotonowego. Uni-Q to nie głośnik szerokopasmowy, ale kompletny układ dwudrożny, z elektrycznie niezależnymi przetwornikami.
3 / 6 Następne
To, że moduł Uni-Q delikatnie wystaje poza obrys głównej bryły, nie ma specjalnego znaczenia akustycznego - na szczęście również niekorzystnego, bo pomysł wzorniczy jest wyjątkowo smaczny. Moduł Uni-Q w iQ7SE pracuje już nie tylko w zakresie średniowysokotonowym, jak w Uni-Q, ale w całym przetwarzanym paśmie.
4 / 6 Następne
Głośnik niskotonowy od frontu wygląda zupełnie inaczej niż średniotonowy, chociaż obydwa współpraculą w układzie dwulpółdrożnym. Średniotonowy ma membranę polipropylenową, niskotonowy celulozową. Mimo to Uni-Q dokłada mniej więcej drugie tyle basu, ile produkuje sam woofer.
5 / 6 Następne
W dolną ściankę wkręcimy kolce, chociaż smukła sylwetka iQ7SE czułaby się pewniej, gdyby stała na nieco większym cokole. Dodanie cokołu to pomysł na wersję CE (Cokół Edition).
6 / 6 Początek