Wewnątrz zasilacza znajdują się aż trzy
transformatory toroidalne - jeden dla sterowania,
drugi dla przetwornika, trzeci dla
lampowych układów wyjściowych.
1 / 12 Następne
Komplet przetworników zainstalowano na oddzielnej
płytce drukowanej – to nieprodukowane już
Burr-Browny PCM1704.
2 / 12 Następne
Mechanizm to prawdziwa perełka, element Philipsa
wzbogacono o wielowarstwowe tłumienie drgań i magnetyczny
krążek dociskowy własnego projektu.
3 / 12 Następne
Sam wzmacniacz nie ma wyłącznika ani trybu
czuwania – jako jego substytut można używać
przycisku do szybkiego wyciszenia.
4 / 12 Następne
Dwie diody sygnalizują pracę urządzenia, informują
także o działaniu układów miękkiego startu, które
sukcesywnie załączają wszystkie obwody.
5 / 12 Następne
Dwa wejścia, na gramofon i odtwarzacz CD, wyróżniono
wyższej jakości gniazdami RCA.
6 / 12 Następne
Przedwzmacniacz Lectora to nietypowy układ, są
w nim aż trzy lampy – dwie dedykowane sekcji gramofonowej,
jedna pracuje w głównym torze liniowym.
7 / 12 Następne
Niekonwencjonalnie rozwiązano także selekcję wejść,
sygnały ze wszystkich gniazd są równolegle przesyłane
do płytki drukowanej przy przedniej ściance
i dopiero tam następuje wybór tych właściwych.
8 / 12 Następne
Końcówka mocy ma po dwa tranzystory na kanał,
Mosfety pochodzą z firmy International Rectifier.
9 / 12 Następne
Wyprowadzenie transformatorów nie oznacza, że
z głównej skrzynki zniknęły wszystkie obwody zasilacza;
obok radiatora pozostawiono dużą płytkę z prostownikami
napięcia oraz kondensatorami filtrującymi.
10 / 12 Następne
Tylko w zasilaczu
znajdziemy
wyłącznik będący
jednocześnie
głównym
wyłącznikiem
sieciowym dla
całego wzmacniacza.
11 / 12 Następne
Role dwóch transformatorów zasilających rozdzielono
pomiędzy lampową (aktywną) część przedwzmacniacza
i tranzystorową końcówkę mocy.
12 / 12 Początek