Jeżeli policzyć wszystkie odmiany stacjonarnych źródeł CD (pełnych odtwarzaczy i transportów), tozbierze się ażdziewięć modeli. Rozpiętość cenowa też jest dość duża, zaczyna się odniespełna dwóchisięga stu tysięcy złotych.
Pierwsza wersja CD3 powstała w2007 roku, a 4 lata później pojawił się jej następca – CD3.1. Model CD3.2 jest wsprzedaży już odponad 10 lat, jednak dokonano wnim kilku zmian, i to dość poważnych (wymieniono przetworniki cyfrowo-analogowe, interfejsy wejściowe, dodano nawet strumieniowanie), których nie zaznaczono nowym indeksem wsymbolu.
Gdzieniegdzie odtwarzacz Shanling CD3.2 można spotkać z dopiskiem (21), który sugerowałby model zroku 2021 (czyli ostatniej udokumentowanej modernizacji).
Nasz egzemplarz jest jednak jeszcze bardziej specjalny, bo ozdobiony napisem Limited Edition (znumerem 423 zserii liczącej 500 egzemplarzy). Szczegółów technicznych tej wersji nie znamy, być może różni się tylko emblematem.
Shanling CD3.2 - wzornictwo i przednia ścianka
Shanling CD3.2 prezentuje się doskonale, za cowznacznej mierze odpowiada formuła tzw. top-loadera. Szerokość obudowy wynosi aż 46 cm. Grube panele tworzą zewnętrzną ramę, górna pokrywa jest mocowana za pomocą dziewięciu wyeksponowanych śrub.
Front podzielono wpoziomie natrzy segmenty. Dolny igórny sąmetalowe, centralny pas jest "szklany", naśrodku umieszczono wyświetlacz; jego główną część zajmują informacje podstawowe, anadodatkowej sekcji odczytamy ustawienia upsamplerów oraz filtrów.
Upsamplery podnoszą (opcjonalnie) parametry do24 bit/192 kHz, mamy dowyboru ażsiedem filtrów cyfrowych. Shanling rekomenduje ustawienie DF1. Na tym nie koniec zabawy i audiofilskich dylematów – do dyspozycji są dwa niezależne tory analogowe: lampowy i tranzystorowy.
Dotego dochodzi jeszcze przełącznik poziomu napięcia nawyjściach (analogowych), tak by jak najlepiej dopasować się doczułości wejściowej wzmacniacza. Podstawowym ustawieniem jest tryb tzw. wysokiego wzmocnienia (High Gain), kolejne topoziom niski (Low) iśredni (Medium).
Shanling CD3.2 - złącza
CD3.2 odczytuje tylko płyty CD, może też pełnić rolę przetwornika cyfrowo-analogowego, mając wtym celu trzy cyfrowe wejścia: optyczne, współosiowe oraz USB. Parametry USB sąimponujące, PCM 32 bit/768 kHz oraz DSD512. Sątakże dwa cyfrowe wyjścia – AES/EBU oraz współosiowe.
Shanling CD3.2 zapuszcza się nawet wsferę strumieniową, wprawdzie wyłącznie wramach standardu Bluetooth, ale za tozkapitalnym zestawem standardów dekodujących: aptX, aptX HD, AAC, anawet LDAC (jest też oczywiście podstawowy SBC).
Wyjścia analogowe sąwdwóch formatach (RCA iXLR) przyporządkowanych odpowiednio torom lampowym i półprzewodnikowym. Napęd CD nie jest gotowym modułem (bo w przypadku top-loadera toraczej niemożliwe), ale konstrukcją przygotowaną specjalnie dla tego urządzenia.
Do stabilnej, metalowej platformy zainstalowano podzespoły firm Philips oraz Sanyo (taostatnia dostarczyła głowicę laserową). Mechanizm działa szybko, precyzyjnie idość cicho wczytuje płyty.

Shanling CD3.2 - układ elektroniczny
Fundamentem zasilacza sądwa transformatory zrdzeniami typu R. Elektronikę audio rozdzielono pomiędzy kilka płytek drukowanych. Przetwornik cyfrowo-analogowy przyjmuje dane nie tylko z płyt CD, ale także zzewnętrznych źródeł cyfrowych.
Shanling wybrał jeden z najnowocześniejszych i pod względem parametrów właściwie bezkonkurencyjny układ ESS Technology ES9038 Pro. Ten 8-kanałowy scalaku ma wyjątkową dynamikę, sięgającą aż 140 dB w trybie monofonicznym. Akceptuje sygnały PCM 32 bit/768 kHz, anawet DSD1024.
To ESS zaszył w swojej kości w spomnianych już siedem zintegrowanych charakterystyk filtrów cyfrowych itemożliwości Shanling włatwy już sposób wykorzystał. Aż osiem kanałów toznakomity potencjał, aby zbudować zbalansowany tor sygnału.
W półprzewodnikowej części analogowej dominują rozwiązania scalone, wzmacniacze operacyjne Texas Instruments LM6171 oraz Burr Brown OPA627 (wsekcji filtrów).
W sekcji lampowej działa duet lamp 6H30 – topodwójne triody niskiej mocy, które najczęściej spotykamy wprzedwzmacniaczach, a do roli buforów wyjściowych nadają się znakomicie.
Producent przyznaje, że poziom zniekształceń nawyjściach RCA iXLR różni się orząd wielkości… oczywiście nakorzyść tego drugiego, trwale związanego z układem półprzewodnikowym.
Wejście USB toniezależna płytka zpopularnym kontrolerem XMOS. Wobec grubej, metalowej obudowy pewnym wyzwaniem był montaż modułu Bluetooth. Shanling poradził sobie "wysuwając" antenę (wraz zczęścią elektroniki) wpostaci plastikowej kapsułki nazewnątrz, poza płaszczyznę tylnej ścianki.
Zaintrygowany zarówno lampową sekcją, jak inietypowym przełącznikiem napięcia wyjściowego (którego działania producent wzasadzie nie omówił), postanowiłem zweryfikować podstawowe parametry układu.
W fabrycznym trybie wysokiego wzmocnienia napięcie wyjściowe (dla sygnału 0 dBFs) wynosi dokładnie 2,08V (dla wyjść RCA) – towartość standardowa iwwiększości sytuacji nie będzie powodu, aby ją zmieniać. W trybie M napięcie jest obniżane o 2,9dB, a w ustawieniu L o6,1 dB (względem trybu High Gain).
Shanling CD3.2 - odsłuch
Shanling CD3.2 ma dwa niezależne tory analogowe – lampowy (zwyjściami RCA) i półprzewodnikowy (zwyjściami XLR). Przekłada się tonadwa warianty brzmieniowe różniące się między sobą wyraźne. Jednak chcąc je rzetelnie porównać, należy posłużyć się wzmacniaczem zwejściami RCA oraz XLR, aprzełączając pomiędzy nimi, pilnować identycznej głośności.
Zaczynamy odtrybu tranzystorowego (XLR). Nawet wtedy Shanling CD3.2, wporównaniu dokonkurentów, azwłaszcza DCD-3000NE, brzmi łagodniej, delikatniej, bardziej gładko. Nie szarpie naśrednicy, nie wyostrza wysokich, nie kopie basem.
W trybie półprzewodnikowym brzmienie jest zrównoważone i spójne, bliskie neutralności, przybliżające muzykę bez wprowadzania własnego klimatu. Mniej zorientowane nawydobywanie, a tym bardziej podkreślanie detali, dobrze utrzymuje proporcje, zapewnia uniwersalność i bezpieczeństwo. Nie szarżując zanalitycznością, nie piętnuje słabszych nagrań, azarazem demonstruje dobrą przejrzystość – bardziej kulturalną niż techniczną.

Szczegóły sąsubtelne, zniuansowane, stają się dyskretną ozdobą, a nie samą treścią muzyki. Bas jest niski, stabilny, tworzy pewny fundament, pojawia się wkażdej odpowiedniej sytuacji, dobrze zaznacza rytm, ale nie jest ofensywny czy rozpasany.
Średnie tony sączytelne, komunikatywne, bezproblemowe; mogą nawet robić wrażenie pierwszoplanowych, jednak nie sąwyeksponowane, lecz zajmują należną im pozycję wnaturalny, spokojny sposób.
Dolny podzakres jest odpowiednio nasycony, górny pozostaje nienatarczywy. Podłączenie dowyjść RCA oznacza zmianę, jakiej nikt nie przegapi inie trzeba dotego być ciężko doświadczonym (przez życie…) audiofilem, chociaż podejrzewam, żetogłównie dla nich przygotowano taką atrakcję.
Jak lampy, tolampy… W tym przypadku nie ma co relatywizować, dźwięk jest klasycznie lampowy, niemal dosłownie ciepły, gęsty, romantyczny. Można też kojarzyć taką barwę zanalogiem, co dla odtwarzacza CD jest oczywistym komplementem, gdy punktem wyjścia wnaszych rozważaniach ioczekiwaniach jest przede wszystkim redukcja cyfrowych "nalotów", chłodu, twardości isuchości.
W tej opcji Shanling CD3.2 nie napina się nainformacyjną dokładność, redukuje pewne obszary ieksponuje inne, napierwszym planie ustawia średnicę, wysokie tony nadrugim. Bas jest podobny jak wwariancie półprzewodnikowym, nie został napompowany, trzyma się tematu.
Gdybym wedle własnych upodobań miał wybierać, wykorzystałbym połączenie XLR (wariant "półprzewodnikowy"), przy czym ani trochę nie martwi mnie, żedostępne jest inne, ciekawe brzmienie.
Na tym tle różnice powodowane przez odmienne filtry sądrugorzędne idlatego nie będziemy tutaj ich opisywać, ale napewno warto się nimi pobawić, doczego pewnie nikogo nie trzeba namawiać.