Testowana Shelter 501 III należy do popularnej serii Legendary, od której Shelter zaczynał swoją karierę. Zawiera ona cztery modele, wymieniając (od góry) – 901 III, 501 III, 301 II oraz monofoniczną 501 II Mono.
Cyfry rzymskie oznaczają kolejne generacje. 501-ka w pierwszej wersji pojawiła się w latach 90., a wersja III też nie jest tak zupełnie nowa (jak to sugerują opisy na stronie internetowej producenta), bo ma już ponad 10 lat.
Podziwiam zaangażowanie producentów wkładek nie tylko w przygotowanie samych "mikroorganizmów", ale również zaprezentowanie ich w odpowiednim anturażu
Finezja opakowań, pudełeczek, wyściółek, tasiemek i innych detali jest nieporównywalna z niczym innym. ZYX przeszedł samego siebie. Jednak Shelter nie daje nam takiej frajdy, każąc skupić się na właściwym produkcie. Nie ma instrukcji obsługi, ale podstawowe parametry można znaleźć na stronie internetowej.
Shelter 501 III - wykonanie
Wkładka Shelter 501 III ma prostopadłościenną, rozszerzającą się w miejscu górnej płytki montażowej bryłę, bez żadnych udziwnień i dekoracji. Z jednej strony umieszczono logo firmy, z drugiej – nazwę modelu oraz dumny napis "Japan" (na "made in" nie ma miejsca, ale to przecież oczywiste).
Ścięte, ostre krawędzie i równoległe ścianki są praktyczne i sprzyjają ustawianiu geometrii. W górnej części korpusu nie ma nagwintowanych gniazd, montaż wkładki i "dociąganie" śrub mogą być więc nieco trudniejsze, warto dokupić i zastosować nylonowe podkładki (w zestawie są tylko śrubki i nakrętki).
Wspornik wykonano z boru, uzupełnionym o warstwę aluminium. Diamentową końcówkę igły obrobiono nadając jej profil eliptyczny; na tym poziomie ceny to rozwiązanie bardzo podstawowe.
Shelter wychodzi chyba z założenia, że 501-kę kupią świadomi i zaawansowani użytkownicy jak też sprzedadzą ją kompetentni i lubiący dzielić się wiedzą sprzedawcy.
Shelter 501 III - napięcie wyjściowe
Producent nie rekomenduje impedancji obciążenia przedwzmacniacza, ale podaje rezystancję, która wynosi 14 Ω; absolutnym minimum impedancji obciążenia będzie więc popularne 100 Ω, można też jednak spróbować nieco wyższych wartości (150–200 Ω).
Nie ma też dokładnych wskazówek co do siły nacisku igły, lecz jej dopuszczalny zakres – od 1,4 do 2 g. Do takiej wskazówki można podejść pragmatycznie i przyjąć po prostu wartość 1,7 g albo dać się wciągnąć w zabawę w eksperymenty.
Shelter 501 III waży 8,1 g, a napięcie wyjściowe wynosi 0,5 mV (jest więc dość wysokie i komfortowe dla każdego przedwzmacniacza z funkcją MC).
Shelter 501 III - odsłuch
Brzmienie Shelter 501 III lokuje się na przeciwnym biegunie względem Hana ML. Tym razem mamy więc do czynienia z dźwiękiem ekstremalnie analogowym, chociaż słowo "ekstremalny" jakoś do analogu nie pasuje…
Odpuszcza licytację w zakresie dynamiki i rozdzielczości, chociaż nie porzuca zasadniczej neutralności, ujmowanej przez pryzmat dobrej równowagi tonalnej. Nie eksponuje ani nie upośledza żadnego zakresu częstotliwości, jednak "równe ogranie" oznacza tutaj coś wyraźnie innego niż np. w AT-ART9XA.
Decydujący wpływ ma barwa, spójność i harmonia, uwolnienie od napięcia i nerwowości, wszelkiej "mechaniczności" (którą kojarzymy z cyfrą, a przecież gramofon jest o wiele bardziej mechaniczny od jakiegokolwiek źródła cyfrowego).
Shelter 501 III rozwiązuje wszelkie problemy z nerwowością, muzyka płynie gładko, delikatnie, łagodnie. Każda płyta i nagranie nabiera takich cech, gramofon wyposażony w 501 III nie będzie "monitorował" płyt, zatuszuje problemy tych "wymęczonych", nie będą one grały wyraźnie gorzej od tych nowiutkich i najlepiej wytłoczonych. Słuchanie muzyki staj e się pozbawioną trosk przyjemnością.