Kontratenorzy wykonują dziś partie wokalne przeznaczone dla popularnych w epoce baroku kastratów. Mimo przebytej mutacji osiągają skalę altu, mezzosopranu, a nawet sopranu dzięki specjalnej technice śpiewu. Są to głosy znacznie różniące się od kobiecych, niemające takiej dynamiki jak żeńskie i nie są tak bogate w alikwoty.
Dziś śpiewacy - Philippe Jaroussky, Andreas Scholl czy właśnie Argentyńczyk Franco Fagioli - zyskują coraz większą popularność. Niemiecka gazeta określiła głos Fagiolego jako "najbardziej wirtuozowski kontratenor świata", co oznacza, że warto się wsłuchać w jego interpretacje arii Gioachino Rossiniego wydane przez Deutsche Grammophon. Akompaniuje mu chór i orkiestra barokowa Armonia Atenea pod kierunkiem George Petrou.
W oryginale arie te Rossini przypisał mezzosopranom kobiecym, bowiem kastratów już nie było w operach. Z tak wielkiego wyzwania Argentyńczyk wywiązał się perfekcyjnie. Jego swoboda w wysokich rejestrach jest imponująca, jego głos faluje, wznosi się i opada z lekkością przypisywaną raczej operowym divom.
Muzyka Rossiniego zachwyca melodyjnością i barwną orkiestracją, a zaangażowanie chóru potęguje podniosły wyraz heroicznych arii. Ekscytujący patos bel canta, który bardziej docenimy z kieliszkiem chianti w dłoni.
Marek Dusza
DG/UNIVERSAL