Po zaledwie trzech latach od albumu zatytułowanego nazwą zespołu, niemiecki Rammstain przygotował nowe dzieło – "Zeit". Na tak krótki okres wpłynęła pandemia i odwołanie światowej trasy koncertowej.
Till Lineman i spółka z braku innych zająć skupili się na przygotowaniu nowego materiału – trzeba dodać, niemniej frapującego jak ten z poprzedniego krążka.
Rammstein to klasa sama w sobie, jedna z najważniejszych i najbardziej wyrazistych grup w historii metalu. Połączenie industrialnej warstwy muzycznej z marszowymi bębnami, chropawym wokalem i wagnerowskim patosem może nieco przerażać, ale zespół potrafi okrasić swoje piosenki efektowną melodią czy klawiszowym motywem rodem z muzyki tanecznej, co zdecydowanie łagodzi ich brzmienie.
Na "Zeit" udało im się znaleźć złoty środek pomiędzy ciężkim metalem a popową przebojowością. Więcej tu także zadumy i melancholii. Album promowała doskonała tytułowa power-ballada, ale równie efektownie wypada ociężały "Meine Trenen" czy stadionowy "Lugen".
Oprawa graficzna krążka została przygotowana – jak zawsze – z największą pieczołowitością. Zdjęcie zdobiące okładkę zrobił słynny muzyk i fotograf Bryan Adams. Teledyski są najwyższej próby, a koncerty promujące dopieszczone w każdym szczególe. Rammstein wystąpił na PGE Narodowym 16 lipca.
Grzegorz Dusza
Universal Music