Onkyo TX-NR7100 - obudowa
Obudowa Onkyo TX-NR7100 jest wysoka, wyświetlacz z punktową matrycą zajmuje dużą część frontu, w jego oknie umieszczono też wielofunkcyjny manipulator. Poniżej rozpościera się bogaty zestaw przycisków, obejmujących aż 12-elementowy selektor wejść. Jest też obsługa zdalnych stref i wywoływanie menu.
Największe pokrętło to oczywiście regulator głośności, mniejsze służą do regulacji barwy i przełączania trybów surround. Jest też pomijający wszelkie niekoniecznie dodatki tryb Pure Direct.
Wejście podręczne zachowuje swoje znaczenie, znajduje się w nim HDMI oraz analogowe audio (mini-jack), nie zabrakło wejścia na mikrofon kalibracyjny, a nieco dalej ulokowano wyjście słuchawkowe.
Onkyo TX-NR7100 jest amplitunerem 9.2, więc ma aż dziewięć końcówek mocy i dziewięć wyjść głośnikowych. Końcówki mocy możemy jednak wykorzystać na różne sposoby, odpowiednie do różnych konfiguracji wielokanałowych, ewentualnie bi-ampingu kolumn przednich i zasilania dwóch dodatkowych stref. Można do nich również wyprowadzić sygnały niskopoziomowe, analogowe (RCA), a nawet A/V (HDMI).
Onkyo TX-NR7100 - złącza
Wejść HDMI jest aż sześć (nie licząc tego z przedniej ścianki), wszystkie przyjmą sygnały 8K, takie też wyśle do telewizora główne wyjście (z kanałem zwrotnym ARC). W zależności od ustawień (strefa główna lub zdalna) dodatkowe wyjście HDMI dostarcza obraz odpowiednio 8K lub 4K.
Amplituner ma nie tylko cyfrowe, ale i analogowe wejścia wideo. Kto jeszcze pamięta, jak wyglądają i jak działają złącza komponent i kompozyt...? Na tym tle skromniej, choć zupełnie wystarczająco, wyglądają cyfrowe wejścia audio (jedno optyczne i jedno współosiowe).
Do krainy obfitości wracamy przechodząc do świata analogowego, mamy bowiem aż sześć wejść liniowych, do tego gramofonowe (dla wkładek MM).
Onkyo TX-NR7100 - Bluetooth, funkcje sieciowe, kodeki
Oczywiście są funkcje sieciowe (komunikacja LAN i Wi-Fi), Bluetooth, a na dodatek USB dla nośników pamięci. Bluetooth jest dwukierunkowy, więc oprócz podstawowego trybu odbiornika ma umiejętność wysłania sygnału z amplitunera np. do słuchawek bezprzewodowych (lub głośników). Na liście obsługiwanych standardów kodowania jest SBC oraz AAC w kierunku "do" amplitunera oraz SBC, aptX oraz aptX HD w wariancie "do" słuchawek.
Jest wsparcie dla Spotify Connect, Apple AirPlay 2, Google Chromecast, certyfikat Roon, a nawet już trochę zapomniany system DTS Play-Fi (może się przydać zwłaszcza w specyficznych okolicznościach multiroom). Odtwarzanie muzyki z serwisu Tidal wymaga jednak pośrednika w postaci firmowej aplikacji mobilnej Onkyo.
Lokalne pliki będą odtwarzane do poziomu PCM 24 bit/192 kHz oraz – uwaga – DSD256! TX-NR7100 ma certyfikat THX Select. Onkyo współpracuje z marką Klipsch (ten sam właściciel), stąd pomysł na wprowadzenie dodatkowych optymalizacji (korekty charakterystyk częstotliwościowych) dla kolumn z serii Reference (w menu deklarujemy model kolumn, może być inny dla każdego kanału).
Przy takiej "petardzie" kanałów nie mogło oczywiście zabraknąć dekoderów Dolby Atmos (jest także DTS:X), w konfiguracji najbardziej rozwiniętej "sufitowo" obsłużymy 5.1.4.
Onkyo TX-NR7100 - układ elektroniczny
Dziewięć par tranzystorów umieszczono na jednym radiatorze, chłodzenie poprawia zawieszony nad nim spory wentylator.
Najważniejsze układy na płytce cyfrowej to dekoder surround Cirrus Logic CS49844A oraz przetwornik cyfrowo-analogowy Texas Instruments PCM1690. Ten ostatni to nowoczesny układ 8-kanałowy, jednak to nie wystarczyło do obsługi wszystkich kanałów i funkcji (multiroom), dlatego dołożono cztery stereofoniczne PCM5101A. Funkcje strumieniowe realizuje dodatkowy moduł (do którego podłączono anteny Wi-Fi oraz Bluetooth).
Onkyo TX-NR7100 - odsłuch
Już pierwszymi dźwiękami Onkyo TX-NR7100 sygnalizuje, że żarty się skończyły. Nie będzie owijania w bawełnę, pieszczot i zbytniej ostrożności. Subtelności nie są ostatecznie wykluczone, ale nie one będą prowadzić brzmienie ani nawet go ozdabiać; będą okazjonalnym dodatkiem, gdy miejsca ustąpią im ważniejsze informacje i mocniejsze akcenty.
Trochę przesadzam, aby podkreślić różnice między trzema testowanymi amplitunerami, a te są wyraźne. Tym samym nie chcę jednak ani trochę ostrzegać, że TX-NR7100 pokaleczy komuś uszy… To urządzenie całkiem sympatyczne, tyle że bardzo rozrywkowe. Denon AVC-X2850H jest przy nim nijaki, JBL MA510 kluchowaty… i znowu przerysowuję, ale przynajmniej już wiecie, o co tutaj chodzi.
Bez względu na zadania powierzone Onkyo TX-NR7100, amplituner jest zdeterminowany, aby pokazać swój charakter i przelicytować konkurentów (gdyby zdawał sobie sprawę z ich obecności…).
Brzmienie jest w tym sensie spójne i konsekwentne, ale w innym ujęciu ekstrawaganckie i zaskakujące, zwłaszcza na początku, gdy jeszcze nie jesteśmy przyzwyczajeni do jego temperamentu.
Toshiby.
Onkyo TX-NR7100 gra ofensywnie, dynamicznie i analitycznie, pokazuje dużo detali, nie unika ostrzejszych elementów, prezentując je w sposób swobodny i naturalny. To zupełnie inna perspektywa niż z JBL-a – z jednej strony daleka od gęstej, przyciemnionej, kinowej atmosfery, a z drugiej – bliższa żywym instrumentom, i to nie tylko dętym i perkusyjnym.
Fortepian był dźwięczny, gitary wibrujące, wszystko z bogatą paletą harmonicznych. Dźwięk jest jaśniejszy, również w konfrontacji z neutralnym Denonem, lecz ani trochę nie psuje to dobrej zabawy, bowiem dołącza do niej mocny, sprężysty bas, co w sumie daje dobrą ogólną równowagę.
Brzmienie Onkyo TX-NR7100 jest witalne, wibrujące, iskrzące, pełne emocji, szczegółów i efektów przestrzennych, również w stereo rozciągniętych szeroko i z wyraźnymi lokalizacjami, a w kinie wrażeń jest jeszcze więcej. Słuchanie TX-NR7100 to doświadczenie intensywne, angażujące zarówno muzyką, jak i kinem.
KalibDiracje
Coraz częściej w sprzęcie audio spotykamy hasło Dirac. To nazwa skandynawskiej firmy, która wyspecjalizowała się w systemach korekcji akustyki. Uznawane są one za jedne z najbardziej zaawansowanych, dokładnych, ale i kosztownych. Stąd na ogół pojawiają się w droższych urządzeniach, a żeby je uruchomić, należy zazwyczaj wnieść dodatkową opłatę licencyjną. Onkyo TX-NR7100 nie tylko w pełni obsługuje Diraca, ale bierze na siebie wszelkie koszty, uruchamiając algorytmy w fabrycznym ustawieniu.
Dirac ma ogromny potencjał, ale jest systemem wymagającym także od strony sprzętowej, a elektronika wbudowana w amplituner jest zbyt słaba, by tym wymaganiom sprostać. Pierwszą opcją jest skorzystanie z nowoczesnego smartfonu, druga wymaga zaangażowania komputera z zainstalowanym oprogramowaniem (Dirac), a także dokupienia lepszego (niż ten z zestawu) mikrofonu.
Efekty w drugim wariancie będą najlepsze, ale nawet w wersji smartfonowej Dirac wykazuje się dużą dokładnością. Procedura pomiarowa może zająć 20, w niektórych wypadkach nawet 40 minut.
Kto nie chce czekać, kto boi się komplikacji, może wybrać jeszcze inne rozwiązanie – własny system kalibracyjny firmy Onkyo AccuEQ. Jest znacznie zewnętrznych narzędzi i do podstawowych zadań kalibracyjnych będzie wystarczający. A najbardziej zaawansowani użytkownicy mogą przeprowadzić obydwie kalibracje, wyniki zapisać w niezależnych komórkach pamięci, a następnie porównać.
Autor: Radek Łabanowski







