Sennheiser Ambeo spełnił dodatkowo inne ważne zadanie – ustawił Sennheisera na soundbarowym rynku, uczynił go na nim producentem nie tylko znanym, ale i renomowanym. W ten sposób utorował drogę dla kolejnych, już bardziej przystępnych cenowo modeli.
Te pojawiły się po kilku latach w postaci dwóch urządzeń – tańszego Ambeo Mini i droższego Ambeo Plus. Są to pod pewnymi względami (przede wszystkim funkcjonalnymi) nawet lepsze niż oryginalny Ambeo – to znak czasu, soundbary rozwijają się i unowocześniają. Jednak oryginalny Ambeo wciąż ma swoją siłę i pozostaje w ofercie Sennheisera, ale już pod nazwą Ambeo Max.
Testowaliśmy na naszych łamach Ambeo Mini, teraz zajmujemy się modelem Plus z dodatkiem subwoofera Ambeo Sub, który może towarzyszyć każdej z listew. Może, ale nie musi, bo każda jest systemem samowystarczalnym, pełnopasmowym.
Sennheiser Ambeo Plus/Sub - konfiguracja
Konfiguracja Ambeo Plus/Sub oczywiście zwiększa możliwości, jest polecana nie tylko do największych pomieszczeń, ale użytkownikom, którzy chcą usłyszeć więcej i lepiej.
Sposób połączenia subwoofera z soundbarem jest w serii Ambeo również wyjątkowy jak na systemy soundbarowo-subwooferowe, bowiem wzorowany na większych systemach wielokanałowych. Tam producenci bardzo często zachęcają (dodatkowymi wyjściami w amplitunerach), aby na jednym subwooferze nie poprzestawać, dodając kolejne.
Na ten trop nie wpadli dotychczas producenci soundbarów, a Sennheiser podchwycił to w serii Ambeo - bo skoro możemy zacząć od listwy, później dodać do niej subwoofer, to dlaczego nie pomyśleć o drugim?
System został przygotowany do pracy z maksymalnie czterema subwooferami, co pozwala nie tylko zwiększyć maksymalne ciśnienie w zakresie niskich częstotliwości, ale także lepiej radzić sobie z kaprysami pomieszczenia.
Listwa Sennheiser Ambeo Plus ma szerokość 105 cm, ale wygląda dość dyskretnie i subtelnie; jej boczne ścianki są zaokrąglone, a większa część korpusu jest osłonięta tekstylną maskownicą, z wyjątkiem górnej ścianki, w centrum której umieszczono panel sterujący obejmujący komplet mikrofonów (do kalibracji oraz sterowania głosowego), a na skrajach metalowe maskownice.
W dolnej prawej części frontu znajduje się napis Ambeo – podświetlany, gdy aktywujemy tak nazwany wirtualny system, który dał imię całej rodzinie urządzeń. Sennheiser Ambeo Plus ma – jak każdy nowoczesny soundbar – sporo do powiedzenia w sferze sieciowej. Jest Wi-Fi i LAN, Sennheiser przygotował też wygodną aplikację mobilną w roli sterownika.
Sennheiser Ambeo Plus - strumieniowanie
Strumieniowanie obejmuje przyjazne telefonom i tabletom (również komputerom) systemy Apple AirPlay 2 oraz Google Cast, a także te związane z usługami muzyki w chmurze, Spotify Connect oraz Tidal Connect. Strumieniowanie Bluetooth jest możliwe z kodowaniem AAC i SBC.
Obsługa Sennheiser Ambeo Plus nie jest skomplikowana, chociaż soundbar nie ulega też najbardziej minimalistycznym trendom. Obowiązkowym początkiem (oprócz dokładnego ustawienia, w instrukcji obsługi są nawet rysunki z precyzyjnymi odległościami) jest uruchomienie systemu automatycznej kalibracji. Listwa ma mikrofony służące kalibracji; a co unikalne – dodatkowo subwoofer ma także mikrofon.
System kalibracji jest zintegrowany, lecz dokonuje pomiarów w różnych miejscach, co zwiększa jego skuteczność, chociaż zawsze najlepiej byłoby, aby mierzył w miejscu odsłuchowym, do czego byłby potrzebny autonomiczny mikrofon, w systemach soundbarowych występujący niezwykle rzadko (zdarzyło się raz albo dwa). Ponieważ nie mierzymy w miejscu odsłuchowym, tym bardziej należy podążać za wskazówkami producenta odnośnie ustawienia listwy oraz kanapy, z której słuchamy.
Sennheiser Ambeo Sub
Subwoofer komunikuje się z soundbarem bezprzewodowo (to komunikacja wykorzystująca system Bluetooth z kodowaniem LC3, charakteryzującym się bardzo niskimi opóźnieniami), na dolnej ściance Ambeo Sub znajduje się również standardowe wejście RCA, które służy przede wszystkim do współpracy z modelem Ambeo Max (czyli pierwszym największym Ambeo, niekomunikującym się bezprzewodowo z subwooferem).
Użytkownik może wybierać pomiędzy sześcioma profilami brzmienia (m.in. Music, Movie, News, Sports), niezależnie od tego ma możliwość kompresji dynamiki i tłumienia niskich częstotliwości (w ustawieniu nocnym) oraz eksponowania dialogów.
Za niemal wszystkie regulacje odpowiadają systemy automatyczne, producent nie obciąża nimi użytkownika. Dla tych, którzy muszą coś zmieniać, pozostaje na pocieszenie jedynie korekcja natężenia najniższych częstotliwości – ale to w sumie rzecz najbardziej pożądana.
Sennheiser Ambeo Plus - złącza
W tylnej części obudowy znajduje się całkiem obszerny panel przyłączeniowy. Chociaż standardem jest dzisiaj pojedynczy przewód HDMI biegnący do telewizora (wraz z kanałem zwrotnym eARC), to Sennheiser Ambeo Plus ma jeszcze dwa dodatkowe wejścia HDMI, wejście optyczne, a nawet liniowe wejście analogowe (klasyczna para RCA).
Jest też analogowe wyjście dla subwoofera (mimo że zasadniczą formą komunikacji jest system bezprzewodowy). W ostatnim czasie sytuacja z sygnałami surround ustabilizowała się, z chaosu systemów i ich wariantów wyłonił się jeden zasadniczy Dolby Atmos (i oby pozostało tak jak najdłużej). Ambeo Plus dodaje do niego jeszcze "rezerwowy" DTS:X.
Sennheiser Ambeo Plus/Sub - układ głośnikowy
O dźwięk przestrzenny, oparty na założeniach wirtualnych, dba fantastyczny system Ambeo. Układ głośnikowy listwy jest najbliższy konfiguracji 5.1.2 (jeszcze bez subwoofera Sub), chociaż sam Sennheiser przedstawia go jako 7.1.4, co prawdopodobnie jest związane z finalnymi możliwościami dźwięku wirtualnego.

Sekcję niskotonową, umieszczoną na górnej ściance, tworzą dwa 10-cm przetworniki z membranami celulozowymi (również Sennheiser ceni sobie bas z celulozy).
Kanały główne i efektowe bazują na 5-cm przetwornikach szerokopasmowych z membranami aluminiowymi; trzy takie jednostki umieszczono na przedniej ściance (kanały lewy, prawy i centralny), dwa na bokach (są skręcone w kierunku ścian pomieszczenia), a kolejne dwa tworzą strefę sufitową.
W sumie jest więc dziewięć przetworników (w samej listwie) i tyle samo końcówek mocy (oczywiście w klasie D). Subwoofer Ambeo Sub ma formę wysokiego prostopadłościanu z zaokrąglonymi krawędziami.
Zazwyczaj w takich przypadkach głośnik jest zainstalowany na dolnej ściance, blisko podłogi, co przynosi najskuteczniejsze wzmocnienie niskich tonów. Jednak w Sennheiserze Ambeo Sub głośnik znajduje się na górnej ściance, pod maskownicą – bardzo oryginalnie.
Nie znaczy to jednak wcale, że odbicia od podłogi nie będą już miały żadnego znaczenia, ale że wzmacniany zakres będzie się ograniczać do najniższych częstotliwości, bez eksponowania "wyższego" basu – i o to przecież w działaniu subwoofera chodzi.
Głośnik ma średnicę 20 cm i celulozową membranę. Obudowa jest zamknięta, jak w większości współczesnych subwooferów aktywnych, chociaż w tych towarzyszących soundbarom zwykle stosowany jest bas-refleks, co zwiększa efektywność układu akustycznego i pozwala "oszczędzać" na dostarczanej mocy, potrzebnej do intensywnej korekcji charakterystyki systemu zamkniętego. Sennheiser Ambeo Sub przejawia spore ambicje i potrzebuje do tego mocy – jego wzmacniacz ma aż 350 W.

Ambeo Plus / Ambeo Sub - odsłuch
Testujemy zestaw składający się z soundbara Ambeo Plus i subwoofera Ambeo Sub, ale skoro Plus to samodzielna listwa, dajmy jej się wykazać w takiej roli na początku.
Pamiętam niezłe wrażenie, jakie zrobił jeszcze mniejszy model Mini, pracujący bez subwoofera. Wstępna procedura kalibracyjna jest przez Sennheisera tak mocno rekomendowana, że nie będę zajmował się brzmieniem w innym wariancie.
Dźwięk z samej listwy Ambeo Plus jest dobrze zrównoważony i na tyle kompletny, że naprawdę można słuchać go bez dodatku subwoofera. Spodziewając się skromnego basu, byłem nawet zaskoczony jego rozciągnięciem i siłą.
Najważniejsza jest jednak dynamika i spójność. Sekcje niskotonowe doskonale wspierają małe przetworniki szerokopasmowe, "niski środek" nie jest osłabiony, wokale są mocne, żywe, bezpośrednie, każdy instrument brzmi solidnie i autentycznie.

Obawiałem się też o jakość najwyższych tonów, ale i tutaj Sennheiser pokazał swoje kompetencje. Góra pasma jest czysta, selektywna i błyszcząca, a dawka metaliczności minimalna. Pierwszy plan jest blisko, muzyka niesie wiele detali i wybrzmień, a zarazem dźwięk nie jest twardy, napastliwy czy męczący.
Dokładając subwoofer Sennheiser Ambeo Plus rozwijamy dźwięk nie tylko o najniższe częstotliwości, ale też o możliwość głośniejszego grania.
Nie zmieniamy jednak stylu, bas nabiera potęgi, ale nie traci wigoru, nie rozlewa się i nie dominuje nad średnicą. Subwoofer jest doskonale zintegrowany z soundbarem, kiedy trzeba, wkracza do akcji stanowczo, ale w sumie działa zręcznie i dyskretnie.
Ambeo Plus (z subwooferem czy bez niego) to także kapitalna przestrzeń. Nie pojawi się zawsze i wszędzie, bo sztuka nie polega na "efektach", ale płynności i wielowymiarowości, wprowadzeniu w klimat "prawdziwego" kina. Ambeo zapewnia naturalne dialogi, precyzyjne lokalizacje, swobodę i "oddech", typowy dla większych systemów surround.