Najnowszy City jest już szóstym i najmniejszym modelem. To zaproszenie dla młodzieży, o czym świadczą też grafiki na stronie internetowej.
Vifa City ma formę krążka o średnicy 10,5 cm i grubości 4 cm. Obudowę wykonano z odlewu aluminiowego i tworzyw ABS, a w dolnej części wykończono gumowaną wkładką, pod którą znajdują się wszystkie przyciski - włącznik zasilania, regulacja głośności i funkcja nawiązywania połączeń telefonicznych (oczywiście po sparowaniu ze smartfonem). W dyskretnych szczelinach zainstalowano mikrofony.
Głośniczek Vifa City jest na tyle poręczny, że zabierzemy go ze sobą wszędzie. Udało mi się go schować do kieszeni spodni. Za pomocą przytroczonego do obudowy rzemyka możemy City przywiązać np. do plecaka albo do nadgarstka. Rzemyk kiedyś pewnie puści, ale ponieważ jest tylko zwykłym rzemykiem, to bez trudu go sami wymienimy.
Vifa City jest odporny na czynniki atmosferyczne wg normy IPX4 (zachlapanie), a czas pracy (jedno ładowanie) wynosi 12 godzin.
W górnej części głośniczek pokryto harmonijkową, metalową maskownicą, za którą ukryto układ przetworników godny "starej" Vify. To układ dwudrożny z 6,5-cm przetwornikiem nisko-średniotonowym (z aluminiową membraną) i umieszczoną koncentrycznie 15-mm kopułką wysokotonową (tekstylną). Powstaną więc dobre charakterystyki kierunkowe (rozpraszanie), mimo że w konwencji monofonicznej. Vifa reklamuje City jako źródło dźwięku pokrywające wręcz całą sferę (360 stopni).
Bluetooth pojawia się w najnowszej specyfikacji 5.0 wraz z modułem parowania zbliżeniowego NFC. Jest nie tylko podstawowy kodek SBC, ale również AAC. Mamy też gniazdo USB (najnowszy standard USB-C) służące zarówno do ładowania, jak i odtwarzania, bo City potrafi przeistoczyć się w USB-DAC-a dla sygnałów PCM 16 bit/48 kHz.
Przygotowano opcję łączenia dwóch (lub więcej) głośników Vifa City w jeden system, nie jest jednak jasne, czy konfigurujemy w ten sposób system stereo, czy tylko powielamy monofoniczne źródła. City to tak świeże urządzenie, że w trakcie przeprowadzania testu nie była jeszcze dostępna pełna specyfikacja.
Odsłuch
Za spory sukces można już uznać sam fakt, że tej wielkości sprzęt jakkolwiek przyzwoicie gra. Dodatkowo przecież nie chodzi tu o sam głośnik, a o niemal kompletny system audio - jedynie źródło znajduje się na zewnątrz. Nie oszukujmy się, jeden głośnik Vifa City nie nagłośni ani miasta, ani nawet dużego salonu, ale w sypialni, kuchni, łazience czy gabinecie sprawi się bardzo dobrze.
Vifa City gwarantuje przekaz spójny i czytelny. Góra pasma jest gładka, selektywna i wyrazista, a przy tym całkowicie wolna od natarczywości. W tej klasie urządzeń to już wyrafnowanie, a kto jest uwrażliwiony na kulturę zwłaszcza tej części pasma, powinien w City znaleźć co najmniej wytchnienie od wrażeń nazbyt mocnych lub ich niedostatku w innych testowanych modelach.
Wokale są naturalne, dobrze wsparte basem, którego jakakolwiek aktywność w tak małym urządzeniu może budzić zdziwienie. Nie jest to bas potężny i bardzo niski, ale patrząc na City i słysząc go, jestem w stanie uwierzyć, że rozwój tej techniki przyniesie nam jeszcze niejedną miłą niespodziankę.
Urządzenie jest dostępne w sześciu wersjach kolorystycznych.