Jest to test kompletnego systemu stereofonicznego a nie pojedynczego urządzenia, bo tak o firmie Ayon opowiadać najzręczniej. Nie tylko dlatego, że ma ona w ofercie odtwarzacze, wzmacniacze i zespoły głośnikowe.
Są one zasadniczo uniwersalne i mogą współpracować z urządzeniami innych firm. Jest w nich jednak wyraźnie widoczna firmowa specyfika, która skłania przede wszystkim do myślenia o jednorodnym, eleganckim systemie.
Z purystycznego, audiofilskiego punktu widzenia ważne są tylko rezultaty brzmieniowe i one określać powinny decyzję o tworzeniu takiego czy innego systemu, firmowego lub nie. Coraz częściej trudno jednak przejść obojętnie obok spraw estetycznych. Hi-endowe urządzenia stworzone są nie tylko dla ucha, ale i dla oka.
Co gorsza, nie tylko dla audiofilów, ale i dla ludzi, którzy mają trochę pieniędzy do wydania na ładne wyposażenie swojego salonu... I również takim ignorantom można polecić audiofilski skarb - system oparty na lampach, w którym nawet zespoły głośnikowe zostały zaprojektowane w lampowym klimacie.
Monitory Ayon Audio Gecko - obudowa
Oryginalne produkty małych europejskich manufaktur audio, mówiąc eufemistycznie, nie należą do najtańszych, co widać coraz wyraźniej w konfrontacji z ofertami dużych firm, które swoją produkcję przeniosły do Chin.
Zdarza się jednak, że i urządzenia mało znanych firm pochodzą z wielkiej olimpijskiej wioski. Może jest tak i w tym przypadku, bo nie spodziewałbym się, że tak luksusowe urządzenia można od A do Z zrobić w Europie i sprzedawać za tak umiarkowaną cenę. Umiarkowaną?
No cóż, monitory za prawie 9 000 zł to oczywiście sprawa poważna i zjawisko stricte audiofilskie, jednak zdarzało nam się za takie pieniądze spotkać znacznie mniej ciekawe podstawkowce, a takie jak Ayon Audio Gecko kosztowały znacznie więcej.
Cała obudowa jest lakierowana na wysoki połysk, co tym bardziej wskazuje na olimpijskie pochodzenie - tam robią to perfekcyjnie i za przystępną cenę. Elegancja niekwestionowana, choć gusta są różne.
Oryginalniejszy jest kształt obudowy - choć nierównoległe boczne ścianki też już nie są sensacją, to ich "wgięcie" do środka jest czymś niepospolitym i akustycznie pożytecznym. Chodzi oczywiście o redukcję fal stojących, którym trudniej się w takim układzie wzbudzać, a w tym przypadku jest to kwestia bardzo ważna - gdyż obudowa wewnątrz prawie w ogóle nie jest wytłumiona.
Skoro chce się jak najskuteczniej gasić fale stojące, czemu nie stosuje się służącego temu wytłumienia ścianek? Sprawa jest tu postawiona inaczej - konstruktor chce zapobiegać falom stojącym, ale nie za pomocą wytłumienia, gdyż walczy o maksymalną sprawność układu rezonansowego bas-refleks, o każdy decybel efektywności.
Głośniki
Ayon Audio Gecko to monitory zaprojektowane specjalnie pod kątem współpracy ze wzmacniaczami lampowymi, co zresztą deklaruje producent i co znajduje potwierdzenie w konstrukcji i wynikach pomiarów.
Zacznijmy jednak od tego, że nadanie dwudrożnemu monitorowi opartemu na jednym (standardowej wielkości) 18-cm głośniku niskośredniotonowym cech predestynujących do pracy z lampą, to wyzwanie nie lada.
Musiało się na to złożyć kilka rzeczy: głośnik niskośredniotonowy ma potężny układ magnetyczny, który może służyć zarówno osiągnięciu wysokiej mocy przy umiarkowanej efektywności albo wysokiej efektywności przy umiarkowanej mocy; zależy to od wysokości cewki drgającej w stosunku do wysokości szczeliny.
Nie wchodząc dalej w szczegóły - konstruktor Gecko musiał położyć nacisk na efektywność, o czym przecież świadczą uzyskane wyniki.
Przeprowadził też niekonwencjonalne strojenie bas-refleksu; wspominany brak wytłumienia zawsze podnosi dynamikę działania układu rezonansowego obudowy, ale to nie wszystko - jeszcze ważniejsze było ustalenie optymalnej dla takiego celu częstotliwości rezonansowej obudowy.
"Optymalnej" nie dla uzyskania niskiego czy wyrównanego basu, nawet nie dla najlepszych charakterystyk impulsowych, ale właśnie dla wysokiej efektywności basu.
Prowadzi do wybrania wyższej niż "standardowa" (wynikająca ze standardowych dla danego głośnika procedur) częstotliwości rezonansowej. Czy jednak nie prowadzi to do sytuacji, w której bas będzie dominował nad zakresem średniowysokotonowym?
Ten ma niemal zawsze, zwłaszcza w konstrukcjach dwudrożnych, duży "zapas", jest przez filtry zwrotnicy korygowany do poziomu, jaki jest osiągalny w zakresie niskich tonów.
Efektywność i impedancja
Osiągnięcie wysokiej efektywności w zakresie średniowysokotonowym nie jest więc trudne, sztuka polega na tym, aby doszlusował do tego bas - i temu właśnie służy wysokie strojenie. Muszą tu mieć miejsce jakieś kompromisy, zwłaszcza osłabienie "kontroli" basu jest dość przykre, gdyż niski współczynnik tłumienia wzmacniaczy lampowych też nie poprawia odpowiedzi impulsowej.
Na coś trzeba się jednak zdecydować. Otwór bas-refleks jest sam w sobie dość szczególny. Do wysokiego strojenia wystarczy krótki tunel, ale jest to też okazja do nadania mu dużej powierzchni, dzięki której nie będą pojawiać się turbulencje. Jednak otwór ma tutaj średnicę tylko 4 cm (a tunelu prawie nie ma - 3 cm).
Efektywność poprawia też zwiększona szerokość przedniej ścianki - zwiększona w porównaniu do typowych konstrukcji z osiemnastocentymetrowym głośnikiem niskośredniotonowym.
Trochę to zamaskowano, tworząc wokół głośników ramkę, a w połączeniu z zagięciem bocznych ścianek do wewnątrz uzyskano dość finezyjną, wcale nie ociężałą bryłę, jednocześnie dysponującą wciąż dużą objętością wewnętrzną. Inteligentne, eleganckie rozwiązanie, łączące zalety akustyczne i wzornicze. Na tym polega sztuka projektowania nowoczesnych zespołów głośnikowych.
Dostosowanie do specyfiki wzmacniaczy lampowych widać też w kwestii impedancji - znamionowo 8-omowej i o niewielkiej zmienności, przynajmniej w zakresie średniowysokotonowym; dwa wysokie wierzchołki w zakresie niskotonowym to rezultat działania bas-refleksu, ich zlinearyzowanie w zwrotnicy też jest możliwe, ale byłoby okupione obniżeniem efektywności, która cały czas jest priorytetowa.
Same przetworniki w Ayon Audio Gecko są bardzo ciekawe, bo zupełnie nieznane. Mali europejscy producenci sięgają najczęściej po przetworniki specjalistów, głównie skandynawskich, Ayon chwali się zastosowaniem własnych, "całkowicie niezależnie opracowanych".
Membrana niskośredniotonowego trochę przypomina membrany aerożelowe Audaxa, ale oczywiście lepiej polegać na faktach, a nie na domysłach. Komu w tej sprawie wierzyć, jak nie producentowi?
Tyle, że w jednym miejscu pisze, iż jest to membrana z kompozytu włókien celulozowych i węglowych, a w innym, że jest to membrana celulozowa pokryta silikatem. Wygląda raczej na to drugie. Co do dwudziestopięciomilimetrowej kopułki wysokotonowej nie ma dwóch zdań - jedwabna.
Zwrotnicę złożono z bardzo dobrych komponentów. Hobbyści, konstruktorzy z działu DIY znają pewnie jeszcze droższe, ale porcja Mundorfów obok dużych cewek powietrznych to widok nieczęsto spotykany nawet w hi-endowych monitorach.
Specjalnie do Gecko (to zresztą jedyne monitory w ofercie firmy) zaprojektowano podstawki - oczywiście te, które widać na naszych zdjęciach. Są dość drogie (2 900 zł za parę), nie ustawiają głośników w jakiś szczególny sposób, więc teoretycznie można je zastąpić czymś skromniejszym, tańszym... Jednak trudno mi wyobrazić sobie taki estetyczny mezalians, biorąc pod uwagę wyjątkowy wygląd Ayon Audio Gecko.
Pozostałe sprzęty w systemie:
Odtwarzacz CD Ayon Audio CD-1
Wzmacniacz lampozy Ayon Audio Spirit
Odsłuch
Dźwięk jest gładki, pełny i nieco ocieplony. Bas schodzi dość nisko, jak na tej wielkości głośniki. Kiedy zagramy płyty z większą intensywnością w tym zakresie, jak np. Ucross Peera Gynta czy też Hotel California The Eagles, otrzymamy duży, mocny dźwięk, kojarzony zazwyczaj z większymi kolumnami.
Chodzi tu też o kreację przestrzeni w pomieszczeniu odsłuchowym. To naprawdę spory atut, ponieważ często jest tak, że drogie systemy w dążeniu do jak najbardziej precyzyjnego, najczystszego dźwięku, zapominają o jego skali i trójwymiarowości. Tutaj mamy zwykle deficytową głębię, instrumenty mają dobry rysunek, ale co najważniejsze - nie ma wątpliwości, że przed mikrofonem siedział muzyk.
Górna część pasma jest lekko złagodzona, pełni służebną rolę wobec średnicy. Nie jest to jednak proste wycofanie, a złagodzenie ataku. Dźwięk łatwiej nabiera plastyczności i odrobiny miękkości.
Nie chodzi przy tym o kluchowatość, a o coś pożądanego - brak natarczywości, spokój, swobodę, bez wysiłku wydobywania wszystkich szczegółów, bez niebezpieczeństwa ich dominacji nad dźwiękami podstawowymi i całością przekazu.
To właśnie jest cecha dobrych urządzeń lampowych. System Ayona ma pod tym względem wszystko poukładane. Pięknie słychać to było przy nagraniach z płyty Carmen McRea Carmen McRea, gdzie ważna jest pewna intymność.
I tak, trochę naokoło, dochodzimy do zakresu, grającego w tym systemie pierwsze skrzypce - średnicy. Właściwie można by się tego spodziewać, skoro ma to być "dźwięk lampowy"...
Kiedy posłuchamy jednak nowoczesnego urządzenia tego typu, to zobaczymy, że konstruktorzy już dawno odeszli od stawiania na ciepłe, syropowate, a przez to pozbawione rozdzielczości brzmienia, a wykorzystując to, co w lampach najlepszego, udaje im się "zaprojektować" dźwięk naturalny i neutralny zarazem.
I jeśli rozłożymy system Ayona na części pierwsze, to taki jest przede wszystkim właśnie lampowy wzmacniacz Spirit.
To bogate w barwie, ale też szybkie, dokładne urządzenie. Bas jest zwarty, a średnica trzymana w szeregu. W niektórych przypadkach, a słuchałem go m.in. z kolumnami Triangle'a i Focala może się okazać, że dźwięk jest nieco zbyt jasny i trochę zbyt "techniczny".
W tym przypadku widać, jak ważne jest umiejętne łączenie komponentów i jak mylne mogą być stereotypy - sam Spirit nie gra jak typowy wzmacniacz lampowy. Dlaczego więc gra tak cały system?
Odtwarzacz CD Ayon Audio CD-1 gra dźwiękiem zupełnie "niecyfrowym" - niezwykle nasyconym, a przy tym jego "analogowość" nie polega na obcięciu góry. Tutaj jest mnóstwo szczegółów, rozdzielczość jest znakomita, a jednak całość jest bardzo naturalna.
Według mnie to najbardziej charakterystyczny i najmocniejszy punkt tego zestawu. To odtwarzacz, który niezależnie od systemu warto brać pod uwagę, szukając nawet do 20 000 zł. A zaoszczędzone pieniądze zainwestować w kolumny i wzmacniacz...
Głośniki też mają w sobie "coś", ale od razu wyjaśnijmy - nie są to kolumny "akuratne". Wyraźnie słychać, że bas jest podrasowany, w znacznej mierze pracą bas-refleksu, może niezbyt głęboki, ale sprężysty.
Nie jest "przewalony", nadmiarowy, ale jego zwartość i dokładność nie są wzorcowe. A jednak w tym systemie, w tym kontekście, Ayon Audio Gecko pozwalają na żywiołowe, dynamiczne granie, które często nazywa się "muzykalnym", a które jest po prostu umiejętnością przekazania emocji.
Tajemnicą jest rytm - nie gubi się nawet w trudniejszych fragmentach i pozwala czuć głęboki puls muzyki. W niskich rejestrach bas czasami jest wydłużany, a mimo to całość jedzie dalej bez przeszkód. Scena ma ładnie prezentowany pierwszy plan i sięga głęboko.
Dobre skupienie i rozdzielczość dotyczy jednak przede wszystkim frontu, a im dalej, tym wszystko jest raczej sugerowane niż rysowane. Rozmiar wszerz jest niezły, ale niczym nie zaskakuje. Mocną stroną Gecko jest plastyczność, rozdzielczość jest dobra, ale nie wybitna.
Brzmienie systemu jest harmonijne, przyjemne, wciągające, oparte na pięknych barwach i zawsze obecnym, aktywnym basie. Warto też zwrócić uwagę, że możemy wybierać między dwoma trybami pracy lamp końcowych, a zmiany dokonujemy przełącznikiem w locie.
Tryb triodowy jest wyraźnie cichszy i słodszy, ale traci się w nim zbyt dużo z rozdzielczości, dlatego powyższy opis dotyczy testu przeprowadzonego w pozycji "pentode". Poza tym Ayon jest fantastycznie zbudowany - pod tym względem godny samego szczytu hi-endu, a w takim kontekście jego cena jest bardzo atrakcyjna. I jest kompletną propozycją, za którą stoi ciekawa firma.
Wojciech Pacuła