PYLON AUDIO
Ruby 25

Ruby 25 to również konstrukcja nowiutka, pokazana po raz pierwszy na tegorocznym monachijskim high-endzie, gdzie zobaczyłem ją i ja. Od razu umówiłem się na test – ceną pasowała idealnie. W odróżnieniu od Mission QX-4, nie jest to, przynajmniej na razie, element dużej serii, lecz jej pierwszy i samotny przedstawiciel, o tyle jednak ważny, że sygnalizujący nowe możliwości i ambicje firmy, które wyznaczają kierunek rozwoju jej oferty.

Cena

5 000 zł

Dystrybutor

Pylon Audio

Nasza ocena

Wykonanie
Konwencjonalna forma obudowy i układ głośnikowy, ale duża dawka oryginalności w detalach. "Firmowe" membrany z Endumaxu, maskownice w formie indywidualnych siatek. Naturalny fornir w wielu wariantach kolorystycznych.
Laboratorium
Charakterystyka pofalowana, z wyeksponowanymi okolicami 100 Hz i osłabieniem na przejściu środek-góra, zależnym od osi pomiaru. Wysoka czułość 88 dB, impedancja 4 Ω.
Brzmienie
Ofensywny, trochę "estradowy" bas, podkreślający sekcję rytmiczną; bliski, skoncentrowany środek; wyrazisty detal. Żywe, spontaniczne, ale zręcznie unikają agresywności. Absorbujące i niemęczące.
Artykuł pochodzi z Audio

Już traciliśmy nadzieję, że w Polsce pojawi się poważny producent zespołów głośnikowych, zdolny do długofalowej obecności i powszechnej dostępności, a także do ekspansji eksportowej.

Kilka lat temu mogliśmy jeszcze nie być pewni, czy uda się to Pylonowi – ale się udało, jak chyba żadnemu innemu. Nie wyciągałbym z tego żadnych wzniosłych wniosków, bo te mogą być paradoksalne: jeżeli "Polak potrafi", to dlaczego tylko jeden? Kiedyś byliśmy potęgą...

Pokazaliśmy to na defiladzie Tysiąclecia, w centrum Warszawy, w roku 1966, tam były nas tysiące (ludzi i ton sprzętu), a dziesięć lat później mieliśmy największą w Europie komorę bezechową – w centrum Wrześni, na hektarach zajmowanych przez Tonsil.

Potem Polska popadła w ruinę (kiedy dokładnie – każdy może sobie dopisać wedle poglądów), defilady zamieniły się w recitale orkiestry wojskowej, grającej muzykę ze ścieżek filmowych, a komora bezechowa... poszła z dymem pięć lat temu; podobno tak trzeba było "pomóc" w jej rozbiórce.

Jednak zgliszcza Tonsilu okazały się glebą dość żyzną dla firm, które kupowały jego prawa, maszyny, zatrudniały dawnych inżynierów, odnawiały dawne kontakty.

Generalnie wyodrębniły się dwa nurty – inicjatyw, które chciały przede wszystkim eksploatować tradycję Tonsilu, sentyment starszej generacji klientów do Altusów, przekazywany może nawet z pokolenia na pokolenie, wraz z paroma innymi problemami... Stąd nazwa ta wciąż się przewija i z każdą kolejną reinkarnacją Tonsilu wodowane są kolejne Altusy, niby lepsze... ale najważniejsze, że wciąż Altusy.

Mówisz Tonsil – myślisz Altus; mówisz Altus – myślisz Tonsil. Drugi nurt nie ukrywa swoich korzeni, ale się z nimi nie afiszuje; wykorzystuje jakąś część dawnego potencjału produkcyjnego, lecz kreuje nową, własną markę, za pomocą zupełnie nowych konstrukcji, nieodwołujących się do żadnej świetlanej przeszłości – Pylon patrzy w przyszłość.

Teraz nikt nie osiągnie takiej monopolistycznej pozycji, jak kiedyś Tonsil, nie zdobędzie nawet jednej dziesiątej takich udziałów na rynku... I całe szczęście, ale dobrze też, że wreszcie jest polska firma grająca w pierwszej lidze.

Czytaj również: Co to są charakterystyki kierunkowe?

Pylon przygotował własną, dość elegancką oprawę zacisków przyłączeniowych, będącą jednocześnie tabliczką znamionową. Uniknął stosowania standardowych "puszek" z ABS-u.

Pylon przygotował własną, dość elegancką oprawę zacisków przyłączeniowych, będącą jednocześnie tabliczką znamionową. Uniknął stosowania standardowych "puszek" z ABS-u.

Pylon rozwinął się, mówiąc w skrócie, ze... stolarni kooperującej niegdyś z Tonsilem, a potem dostarczającej obudowy na zamówienie innych odbiorców, polskich i zagranicznych.

Niespełna dziesięć lat temu postanowiono uruchomić projektowanie i produkcję zespołów głośnikowych, oczywiście z wykorzystaniem "własnych" obudów, ale głośników dostarczanych przez inne firmy (rzecz jasna – zagraniczne).

Tak działa połowa firm na rynku, jednak ambicje wielu zmierzają do stosowania również własnych głośników, również z powodów prestiżowych; oczywiście przy produkcji na bardzo dużą skalę znaczenie ma przede wszystkim czynnik ekonomiczny. Tą drogą postanowił pójść również Pylon. Obecnie mniej więcej w połowie konstrukcji stosuje już własne głośniki nisko-średniotonowe.

To zastrzeżona nazwa, nadana poważnemu materiałowi przez poważnego producenta – firmę Teijin, mającą na swoim koncie również Twaron (w zasadzie tożsamy z Kevlarem, którego handlowa nazwa jest z kolei zastrzeżona przez koncern DuPont).

Endumax nie wypadł więc sroce spod ogona, podobnie jak Kevlar i Twaron należy do poliamidów aromatycznych (aramidów), z których można przygotować plecionkę o bardzo dobrych parametrach mechanicznych (przede wszystkim odporny na rozciąganie), a w zastosowaniu głośnikowym zapewnia optymalny stosunek tłumienia i sztywności, przy umiarkowanej masie.

Pylon Ruby 25 - głośniki

Biały kolor plecionki może się kojarzyć z włóknem szklanym, ale większa grubość splotu bardziej przypomina membranę Kevlarową, a nawet z włókna węglowego.

Membranę taką połączono z 17-cm, odlewanym koszem i jest to z pewnością spore osiągnięcie technologiczne, którego inni polscy producenci kolumn mogą pozazdrościć, a i konkurenci w tym teście też, biorąc pod uwagę właśnie odlewany kosz – wszystkie pozostałe nisko-średniotonowe mają kosze wytłaczane z blachy. Pylon oznaczył ten głośnik jako PSW 17.8 EXS.

Głośnik wysokotonowy to 25-mm tekstylna kopułka, przedstawiana przez firmę jako PST-120.6; jednak w opisie innych konstrukcji (np. serii Sapphire), w których stosowany jest taki sam wysokotonowy, dodano do tego informację (w nawiasie), że jest to... Seas 27TDC, stosowany przez Pylona dość szeroko, zarówno w tańszych, jak i droższych konstrukcjach.

Czytaj również: Prąd i siła. Głośniki niskotonowe

Wylot bas-refleksu ma formę prostokątnego "okna" osłoniętego taką samą siatką jak głośniki. Podejrzenia, że jest to zakończenie jakiejś bardziej skomplikowanej (labiryntowej) obudowy, nie potwierdziły się - chodziło wyłącznie o efekt wizualny.

Wylot bas-refleksu ma formę prostokątnego "okna" osłoniętego taką samą siatką jak głośniki. Podejrzenia, że jest to zakończenie jakiejś bardziej skomplikowanej (labiryntowej) obudowy, nie potwierdziły się - chodziło wyłącznie o efekt wizualny.

Nad własnym wysokotonowym firma jeszcze pracuje, ale chociaż to głośnik mniejszy, to okazuje się nawet trudniejszy do opanowania – delikatniejsze części wymagają ostrzejszego reżimu technologicznego, mniejszych tolerancji, większej precyzji i dużego doświadczenia. Skandynawskie firmy trudno w tym przelicytować, tym bardziej, że nie muszą to być głośniki drogie.

Konfiguracja jest dwuipółdrożna, a głośnik niskotonowy lekko odsunięty od nisko-średniotonowego (o czym zdecydowały podobno nie kwestie akustyczne, ale wizualne).

Pylon Ruby 25 wyróżnia się w ofercie Pylona nie tylko specjalnym głośnikiem nisko- -średniotonowym, ale i nowym wzornictwem. Firmie nie brakuje oryginalnych pomysłów, chociaż większość jest stonowana, trzymając w ryzach zbytnią brawurę, dając pierwszeństwo klasycznej elegancji z subtelnymi dodatkami.

Czytaj również: Czy obudowa z membraną bierną to obudowa zamknięta?

 

Pylon Audio Ruby 25 wprowadza elementy nieznane z innych modeli – przede wszystkim indywidualne maskownice na poszczególnych przetwornikach, wykonane z metalowej siatki.

Metalowy grill zasłonił również prostokątny otwór, widoczny na dole frontu (14,5 cm x 3 cm), który może się kojarzyć z zakończeniem linii transmisyjnej (kto jeszcze pamięta co to jest?), to jednak "tylko" wylot bas-refleksu, z krótkim tunelem ustalającym jego częstotliwość rezonansową (ok. 40 Hz), obudowa jest jednokomorowa.

Maskownice nie są przygotowane do zdejmowania przez użytkownika, zresztą nie ma takiej potrzeby, bo nie mają (wartego wzięcia pod uwagę) wpływu na charakterystykę – można więc pochwalić takie rozwiązanie również jako korzystne akustycznie.

Obudowa to też mocny punkt Pylona, to jedyna konstrukcja w tym teście "nobilitowana" naturalną okleiną; w tych możliwościach widać stolarskie korzenie firmy, i do jakości wykonania nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń.

Pylon Audio Ruby 25 nie został jednak postawiony na szczycie oferty; droższe są obydwa modele wolnostojących Diamondów (25 i 28), a także flagowe Emeraldy.

Czytaj również: Czy kolumny trójdrożne są lepsze od dwudrożnych?

Metalowy grill na całym froncie wysokotonowego wygląda oryginalnie, nawet osłonięcie samej tekstylnej kopułki nie byłoby konieczne w punktu widzenia jej bezpieczeństwa, jednak wymagała tego estetyczna konsekwencja projektu. Na szczęście tego typu osłony nie mają istotnego wpływu na falę dźwiękową.

Metalowy grill na całym froncie wysokotonowego wygląda oryginalnie, nawet osłonięcie samej tekstylnej kopułki nie byłoby konieczne w punktu widzenia jej bezpieczeństwa, jednak wymagała tego estetyczna konsekwencja projektu. Na szczęście tego typu osłony nie mają istotnego wpływu na falę dźwiękową.

Odsłuch

To już (dopiero?) trzeci test Pylonów. Teoretycznie trochę za mało, aby być pewnym firmowego brzmienia, jednak w tym przypadku mam już co najmniej bardzo mocne podejrzenia, "o co chodzi" konstruktorom firmy i za co Pylony, również inne, są tak lubiane i chwalone. Przyłączam się, z pełnym zrozumieniem zarówno do tych, którzy takiego brzmienia szukają, jak i do tych, którzy szukają zgoła innych...

Taki "salomonowy wyrok" jest jednak dla firmy, w mojej intencji, korzystny i nobilitujący, bowiem pokazuje ją w blasku jej indywidualizmu, który nie jest niczym chorym, nie zniekształca muzyki, lecz wzmacnia jej emocje, dodaje od siebie trochę... może i podbarwień.

Najważniejsze, aby końcowy bilans był korzystny, żeby przygotować lepszy kontakt z muzykami, wprowadzić ich do pokoju lub choćby zbliżyć się do takiej idei... Mniej jest w tym wydaniu zarówno chłodnego, profesjonalnego "monitorowania", jak też miękkiego kołysania i otulania w ciepły bas.

Nie zgadzam się jednak z firmowymi zapowiedziami: "Kolumny charakteryzują się gładkim, rozdzielczym i klarownym brzmieniem w analogowym klimacie". Zapomnijcie.

Zgadzam się natomiast z tym, co usłyszałem od konstruktora: "Mają wyróżnić się z tłumu, a potem nie męczyć". Nie wiem, jak długo będzie trwać "potem", to też kwestia indywidualna, ale w czasie testu mnie nie zmęczyły. Ile trwał test? "Odpowiednio długo", aby napisać to, co poniżej.

Pylon Ruby 25 grają mocno, dobitnie, żywo, z determinacją i wyrazistością w całym pasmie. Nie oznacza to precyzyjnej detaliczności i wyrafinowanej przejrzystości, w zakresie wysokich tonów pojawia się trochę wyostrzeń, przy czym nie są one ewidentnie podkreślone – i to jest zarówno inspirujące, jak i niemęczące, brzmienie nie zostało rozjaśnione, a jednocześnie nie zostało uspokojone ostrożnością, delikatnością i elegancją góry pasma, co można przypisać QX-4.

Czytaj również: Co to jest układ d'Appolito, jakie są jego zalety i wady?

Nisko-średniotonowe pochodzą z „własnej” produkcji Pylona; w dodatku typ zastosowany w Ruby 25 ma membranę nowego typu – z plecionki Endumax. To materiał o bardzo wysokiej wytrzymałości mechanicznej, więc po co tutaj grill? Do ochrony jest jeszcze delikatniejsza nakładka przeciwpyłowa i gumowe zawieszenie...

Nisko-średniotonowe pochodzą z "własnej" produkcji Pylona; w dodatku typ zastosowany w Ruby 25 ma membranę nowego typu - z plecionki Endumax. To materiał o bardzo wysokiej wytrzymałości mechanicznej, więc po co tutaj grill? Do ochrony jest jeszcze delikatniejsza nakładka przeciwpyłowa i gumowe zawieszenie...

Przy tym, co bardzo zręczne, wysokie tony nie wychodzą z mocnego "górnego środka"; tenże jest trochę cofnięty, co można stwierdzić najlepiej na wokalach, mocniejszych dolnymi rejestrami, ustawionych nawet niżej niż w "spokojniejszych" QX-4, a nawet we wszystkich kolumnach tego testu. Średnica jest bliska, żywa, względem "wzorca" może nadmiernie zaangażowana, ale nigdy nie dzwoni i nie jest hałaśliwa; kto lubi "obecność", będzie ją miał, i to jak na dłoni.

Tak po nitce do kłębka, którym znowu jest bas. Byłby taki bas może i kłopotliwy, gdyby nie opisana już aktywność średnicy; nie schodzi tak nisko, nie masuje i nie pulsuje tak przyjemnie, jak z QX-4. W zamian zapewnia niepowtarzalną w tym teście dynamikę i wybrzmienie swojego wyższego podzakresu.

Uderzenia są twarde, konkretne, ale nie są suche – bogate w harmoniczne, czasami zbyt dominujące w całym obrazie, gdy w samym nagraniu nie ma np. mocnego wokalu, mają jednak w sobie duży ładunek "pozytywnych emocji".

Niskie tony w wykonaniu kolumn Pylon Ruby 25 nakręcają każde nagranie, które ma w sobie choćby zalążek rytmu opartego na basie. Wyciągają bas ze strefy "efektów dodatkowych" i przenoszą go do zasadniczego nurtu, którym płynie muzyka, a ona dzięki niemu płynie wartko, jak wezbrana rzeka, z lokalnymi zawirowaniami, ale szybko do przodu i w kierunku słuchacza.

Specyfikacja techniczna

PYLON AUDIO Ruby 25
Moc wzmacniacza [W] 100
Wymiary [cm] 100 x 19 x 27,5
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 88
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Laboratorium Pylon Ruby 25

Już szybki rzut oka i porównanie wyników pomiarów z danymi producenta skłaniają, by pochwalić go za względną rzetelność. Pewne nieścisłości są o wiele mniejsze niż u innych producentów.

Przypadkowym albo zamierzonym niedopowiedzeniem producent uniknął zakwestionowania podawanego przez siebie pasma przenoszenia (38 Hz - 20 kHz, bez tolerancji decybelowej), bowiem w ścieżce +/-3 dB takiego zakresu nie zmieścimy, ze względu na większą od 6 dB różnicę poziomów między szczytem przy ok. 100 Hz a obniżeniem przy 4 kHz (nawet biorąc pod uwagę najkorzystniejszą pod tym względem charakterystykę - zmierzoną pod kątem -7O).

Oś główną ustaliliśmy standardowo, na wysokości 90 cm i nie powinno to budzić w przypadku tej konstrukcji żadnych kontrowersji, bowiem jej wysokotonowy znajduje się na wysokości 95 cm, a więc oś główna naszego pomiaru „wyszła” prostopadle z przedniej ścianki w obszarze pomiędzy nisko-średniotonowym a wysokotonowym - najbardziej "przepisowo".

Na osi głównej osłabienie pogłębia się, a na osi +7° jeszcze rozszerza w kierunku średnich częstotliwości; jest to najprawdopodobniej wywołane przesunięciamifazy zarówno między niskotonowym a nisko-średniotonowym, jak i tym drugim a wysokotonowym, przy dość wysokiej częstotliwości podziału (jak wynika z pomiarów – ok. 4 kHz).

Tak zestrojoną konstrukcję aż się prosi o pochylenie do tyłu, aby charakterystyka widziana teraz na osi -7° pojawiła się na osi głównej (a więc docierała do słuchacza z głową na wysokości 90 cm). To każdy użytkownik może przećwiczyć już sam - polecam... Takie różnice są z jednej strony kłopotem, a z drugiej - okazją do poszukania "własnego" brzmienia.

W zakresie niskich tonów charakterystyka jest wyraźnie wyeksponowana w okolicach 100 Hz; bas-refleks dostrojono do ok. 40 Hz, ale sytuację zdeterminowały parametry samych głośników. Prawdopodobnie ich częstotliwość rezonansowa fs, jak i dobroć Qts, mają dość wysokie wartości (po układzie wierzchołków na charakterystyce impedancji można szacować, że fs to ok. 45 Hz, a po kształcie charakterystyk – że Qts to ok. 0,4).

Rozciągnięcie nie jest więc tak piękne, jak w QX-4, jednak wciąż przynajmniej dobre, skoro -6 dB (względem poziomu średniego) notujemy przy 38 Hz (co pokrywa się z granicą pasma podawanego przez producenta – ten nie obiecuje więc gruszek na wierzbie).

Czułość jest wysoka, wynosi 88 dB, Ruby 25 razem z EL-8 (który uzyskał taki sam wynik) są pod tym względem wyraźnie lepsi od konkurentów, również spoza tego testu - taki rezultat zdarza się rzadko wśród kolumn tej wielkości, niemających też nic wspólnego z tubami.

Producent podaje podobną wartość (89 dB), jednak lekko się rozminął z prawdą pisząc, że dotyczy ona efektywności, bo ta wymagałaby obniżenia napięcia do 2 V, gdyż Ruby 25 to konstrukcja o impedancji znamionowej 4 Ω - z zadeklarowaniem czego producent nie ma żadnych problemów.

PYLON AUDIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio październik 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu