Seria jest, zresztą już tradycyjnie, bardzo liczna, zawiera trzy modele wolnostojące, dwa podstawkowe, dwa centralne, dwa naścienne surroundy i trzy subwoofery. Testowany teraz model Paradigm 9 v.7 jest wśród wolnostojących "środkowym" i wydaje się najbardziej atrakcyjny - zachowuje bardzo szczupłą sylwetkę (szerokość 17,5 cm), dzięki zastosowaniu 14-cm przetworników.
W stosunku do mniejszego 7 v.7 ma o jeden głośnik niskotonowy więcej. Patrząc na głośnikową kompozycję Paradigm Monitor 9 v.7, możemy podejrzewać działanie układu trójdrożnego.
Jest to jednak (podobnie jak 7 v.7) układ dwuipółdrożny - trochę niezwykły, bo właśnie z dwoma niskotonowymi i nisko-średniotonowym innego typu, co się jednak zdarza i nie kłóci z przyjętymi zasadami ustalania dwuipółdrożności. Dzięki takiej aranżacji wąska konstrukcja oparta na przetwornikach o umiarkowanej średnicy uzyskuje poważny potencjał w zakresie niskich częstotliwości.
Wszystkie trzy przetworniki pracują w jednej komorze bas-refleks, z tunelem umieszczonym z tyłu. Design jest nowoczesny, minimalistyczny, praktycznie nie ma żadnych "ozdóbek", frontowy panel (miłe w dotyku i odporne na zarysowania tworzywo) zasłania kosze głośników, a maskownica trzyma się na ukrytych magnesach.
Pozostałe ścianki wykończono czarną folią drewnopodobną - żadnych luksusów, ale bardzo kulturalnie, na miarę środków dostępnych w tym budżecie, bardziej w stylu północnoeuropejskim niż północnoamerykańskim.
Odsłuch kolumn Paradigm 9 v.7
Dopiero co bardzo chwaliłem JBL-e i nie będę się w tym miejscu tego wypierał, radykalnie zmieniając werdykty... Ale wszystkim trzeba oddać sprawiedliwość i wyważyć wszystkie racje. Wspomniałem, że cztery konstrukcje tego testu zaliczyłbym do "peletonu" - kolumn grających dobrze, różnie, ale ogólnie rzecz biorąc "normalnie".
W tej trójce - do której zaliczam Dali, Focala, PSB i właśnie Paradigma - trzy pierwsze modele są od siebie najbardziej oddalone pod względem stylu, natomiast Paradigm lokuje się gdzieś pomiędzy nimi. To oczywiście pewien skrót, różnice są wielowątkowe, nie rozgrywają się na jednej osi, jednak w tej konstelacji można sobie pozwolić na takie ujęcie tematu. Oznacza to od razu, że Paradigm Monitor 9 v.7 zasługują na dodatkową pochwałę.
Czy należy nazywać to miejsce, w którym się znalazły, "złotym środkiem"? - nie wiem, ale na pewno nie jest to zgniły kompromis.
Dali grają miękko, lekko i elegancko, Focale z większym animuszem, czasami "przydzwaniając", PSB bardzo delikatnie na górze i z większą energią na dole, natomiast Paradigmy - no właśnie, udaje im się omijać rafy zarówno zbytniej dosadności, jak też wyjałowienia, i chociaż góra pasma ma nutę metaliczności, to jest akcentowana wyżej, ma więcej sypkości niż masywności niższego podzakresu - jest błyszcząca, wyrazista, potrafi nawet zaiskrzyć, ale ostatecznie jest delikatniejsza niż z Chorusów.
Całe brzmienie kolumn Paradigm Monitor 9 v.7można uznać za lekko rozjaśnione, lecz chyba trafniej byłoby to nazwać ożywieniem poprzez wydobycie detalu. Skraj pasma nie jest tak eteryczny jak z Dali, dostarcza bardzo dużo informacji w sposób uporządkowany i czytelny.
Środek pasma został delikatnie cofnięty, lecz też trzyma się dobrej wyrazistości i żywości, nie zostaje spłaszczony czy wysycony - chociaż wokale nie są wypychane do przodu, to zupełnie wystarczy im kształtów i soczystości, a także dobrego różnicowania.
Taka średnica, chociaż w pierwszym momencie tchu nie zapiera, to szybko okazuje się bardzo kompetentna i naturalna; byłaby oczywiście jeszcze "ważniejsza", gdyby wysokie tony nie wychodziły o pół kroku do przodu, ale w sumie nie robi jej to wielkiej szkody, a przecież całe brzmienie zyskuje na witalności.
Lekkie podkreślenie góry było tym bardziej potrzebne, gdyż niskie tony są gęste i wypełnione; bas nie schodzi tak nisko jak z JBL-i, ale działa bardzo dynamicznie.
Paradigmy mają na dole pasma dużo siły i substancji, a przy tym dobrą kontrolę, co wpływa na wrażenie, że całe brzmienie Paradigm Monitor 9 v.7 jest zdrowe i zbudowane na solidnym fundamencie. Dziarskie, detaliczne i szerokopasmowe, w dodatku można je wprowadzić na wysoki poziom głośności.
Andrzej Kisiel