Klasyczny podział na część
zasilającą i wzmacniającą
– choć prostowniki są
już po "tamtej"
stronie.
1 / 13 Następne
Tłumik to czarny potencjometr Alpsa,
przylutowany na własnej płytce.
2 / 13 Następne
Końcówki mocy to układy Darlingtona (dwa
tranzystory w kaskodzie) STD03N+P Sankena,
wraz z diodą, "śledzącą" zmiany temperatury
i korygującą prąd podkładu.
3 / 13 Następne
Końcówka zasilana jest osobno, cztery kondensatory
obsługują każdy z kanałów.
4 / 13 Następne
Gniazda RCA opisano tak, aby można je
rozpoznać z różnych punktów widzenia…
5 / 13 Następne
To rzecz w niedrogich systemach rzadka – łącza
do sterowania systemowego, a także dla
zewnętrznego czujnika podczerwieni.
6 / 13 Następne
CD1 Low Jitter Compact Disc Transport –
taki napis na napędach CA znamy od lat,
teraz mamy jednak nowe sterowanie.
7 / 13 Następne
Przetwornik 24/192 Wolfsona, osobny dla
każdego kanału.
8 / 13 Następne
Na środku
specjalna wersja napędu
Sony, bliżej własny
układ sterujący S3.
9 / 13 Następne
Cambridge Audio to, jak zwykle, bardzo dobrze
wyposażone urządzenia. W CD mamy
łącze do systemowego sterowania, podobnie,
jak we wzmacniaczu. W tym ostatnim
są podwójne gniazda głośnikowe oraz komplet
wejść i wyjść niskopoziomowych.
10 / 13 Następne
Logo Cambridge Audio zdobi dość ascetyczną
obudowę.
11 / 13 Następne
Regulacja barwy nie została wyrugowana ze
sprzętu hifi – wciąż wielu szanowanych producentów
wyposaża w nią swoje wzmacniacze.
12 / 13 Następne
Pilot CA jest ładny i poręczny, z układem
przycisków zaczerpniętym
z odtwarzaczy DVD.
13 / 13 Początek