ROTEL
Michi Q5

Reaktywacja marki Michi pozwoliła Rotelowi kilka lat temu poszerzyć horyzonty i wziąć udział w rozgrywkach ligi high-endowej. To de facto najlepsza seria Rotela, jednak na urządzeniach widzimy logo Michi, co podkreśla ich odrębność, ważną dla ustalenia wysokiego prestiżu.

Nasza ocena

Wykonanie
Solidna, efektowna konstrukcja z top-loaderem, oparta na firmowym napędzie. Również własne algorytmy upsamplujące i filtrujące, znakomity przetwornik C/A. Ekstremalne zasilanie.
Funkcjonalność
Przede wszystkim odtwarzacz płyt CD, ale sekcja DAC niczego sobie – obsługa sygnałów PCM 32/384, DSD256 oraz MQA, do tego certyfikat Roon.
Brzmienie
Dynamika, dokładność, neutralność. Esencjonalność bez przegrzania, szczegółowość bez wyostrzenia. Swoboda i zarazem porządek. Szybki bas, bezpośrednia średnica, precyzyjna scena. Wciąga w obserwowanie różnic i jednocześnie łatwo dociera z muzyką
Artykuł pochodzi z Audio

Współczesne Michi pojawiło się w 2019 roku, ale była to reaktywacja po 30 latach przerwy. Ten nowy rozdział historii był dotąd zapisywany wyłącznie wzmacniaczami; najpierw dzielonymi, potem również zintegrowanymi, a od niedawna dostępne są drugie wersje większości z tych modeli.

Michi stroniło od urządzeń strumieniujących, a same wzmacniacze nie były przecież wszystkim, co audiofilowi do szczęścia potrzebne; w dodatku wielu stara się budować systemy z urządzeń jednej firmy (z wyjątkiem kolumn głośnikowych), więc firma nie mogła sobie pozwolić na dalszą absencję w kategorii źródeł. Jednak wejście w ten temat jest trochę zaskakujący… chociaż tylko trochę.

Rotel (czy też Michi) doczekał się powrotu znaczenia płyty CD. Nie jest to eksplozja popularności, ale widać co najmniej przebłyski. Nie znamy statystyk sprzedaży samych płyt, ale notujemy większą liczbę nowych odtwarzaczy, które wcześniej zdawały się już znikać z rynku. Dlatego Q5 to właśnie odtwarzacz CD, chociaż nazwany przez producenta Transportem DAC.

Obecność wejść cyfrowych to ważny i użyteczny element wyposażenia, ale DAC-ów wokół dostatek i nie to będzie głównym argumentem "za". Rotel Michi Q5 to przede wszystkim czytnik CD w luksusowej formie top-loadera, opartego na własnym, wyspecjalizowanym transporcie.

Kto chce połączyć odtwarzanie kompaktów z konwersją sygnałów cyfrowych z innych źródeł (obecnie głównie z odtwarzaczy sieciowych) na najwyższym poziomie, nie znajdzie w tej cenie nic równie "godnego".

Rotel Michi Q5 - wzornictwo 

Rzecz jasna Rotel Michi Q5 wygląda spójnie ze wzmacniaczami Michi. Front jest wykończony błyszczącą czernią, a boczne ścianki są obłożone radiatorami, przez co masa sięga aż 24 kg.

Radiatory nie pełnią tutaj funkcji chłodzącej, ale nie należy im przypisywać tylko roli dekoracyjnej – poprawiają stabilność obudowy, co dla pracy transportu ma przecież duże znaczenie. Zanim front rozbłyśnie kolorowym wyświetlaczem, uwagę przyciągnie potężny, górny "właz".

Czytaj również nasze testy urządzeń Rotel

Wyświetlacz ma kolorową (ale nie dotykową) matrycę TFT, okładki i informacje o płytach są pobierane z Internetu.
Wyświetlacz ma kolorową (ale nie dotykową) matrycę TFT, okładki i informacje o płytach są pobierane z Internetu.
W sekcji audio najważniejszym ustawieniem wydaje się funkcja zmiany trybów wejścia USB.
W sekcji audio najważniejszym ustawieniem wydaje się funkcja zmiany trybów wejścia USB.

Rotel Michi Q5 - obsługa

Płytę umieszczamy w zagłębieniu i zamykamy masywnym talerzem. Jego spora masa (1 kg) wymaga nie tyle siły, ile ostrożności – aby nie uderzyć i nie porysować krawędzi włazu. Wewnętrzny krążek talerza dociska płytę (i razem z nią się kręci), większy (zewnętrzny) opiera się na konstrukcji obudowy, a przeźroczyste okienka pozwalają obserwować obroty płyty.

Rotel Michi Q5 jest "czystym" odtwarzaczem CD, nie obsługuje płyt SACD, mimo że sam przetwornik C/A jest przysposobiony do przetwarzania sygnałów DSD.

Widać i słychać to dobrze po załadowaniu płyty: Q5 nie zastanawia się, wczytuje szybko, bez marudzenia i prób rozpoznawania warstw. Tak jak najlepsze napędy ery CD, które w wielu urządzeniach "uniwersalnych" robią nam łaskę, że wreszcie zaczną coś czyta; wiadomo, jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.

"Właz" top-loadera wygląda potężnie, ma znacznie większą średnicę niż płyta CD.
"Właz" top-loadera wygląda potężnie, ma znacznie większą średnicę niż płyta CD.
Talerz dociskowy pełni również rolę klapy zamykającego przestrzeń mechanizmu.
Talerz dociskowy pełni również rolę klapy zamykającego przestrzeń mechanizmu.
Po wewnętrznej stronie, w centrum, widać pierścień kręcący się razem z płytą.
Po wewnętrznej stronie, w centrum, widać pierścień kręcący się razem z płytą.

Widok dużej kolorowej matrycy jest intrygujący; Rotel Michi Q5 nie jest źródłem strumieniowym, a nawet w sekcji DAC regulacje są racjonalnie ograniczone. Menu można by zmieścić na skromniejszej matrycy, bardziej typowej dla odtwarzaczy CD (podobnej jak w tańszych odtwarzaczach Rotela), jednak Q5 nie mógł być taki "zwykły".

Gdy załadujemy płytę, pojawi się komunikat z numerami ścieżek i czasami, a kiedy dodatkowo podłączymy Q5 do sieci, zobaczymy okładkę, tytuł oraz nazwę wykonawcy. To rozwiązanie oczywiste dla źródeł strumieniowych, jednak Q5 streamerem nie jest, więc ściąga z sieci tylko informacje o płycie, którą właśnie odtwarzamy. Efektowne i eleganckie, chociaż unikalne i mniej potrzebne, skoro mamy przy sobie fizyczne pudełko z okładką odtwarzanej płyty.

Niekonwencjonalnym pomysłem są również umieszczone w prawym dolnym narożniku symbole najważniejszych funkcji mechanizmu (Play, Stop, przeskakiwanie do sąsiednich ścieżek). Sądziłem, że to nowoczesne sensory dotykowe, ale to tylko oznaczenia fizycznych przycisków, które znajdują się poniżej, na dolnej ściance.

Pilot jest wytwornie minimalistyczny.

Pilot jest wytwornie minimalistyczny.

Pilot zdalnego sterowania jest elegancki, ale przesadnie minimalistyczny… Funkcje związane z Q5 znajdują się w górnej części, ale nie ma przycisku Stop – aby zatrzymać odtwarzanie, należy przez kilka sekund przytrzymać Play, a pojedyncze kliknięcie uruchomi tryb pauzy. Niżej znajdują się przyciski regulacji głośności, dedykowane wzmacniaczowi (Q5 nie ma poziomu regulowanego).

W menu ustawienia dotyczące audio są związane tylko z trybami pracy wejścia USB; albo decydujemy się na maksymalną, 32-bitową rozdzielczość (PCM), albo ograniczamy ją do 24 bitów, wtedy odtwarzacz przyjmie także sygnały DSD256 oraz MQA. W każdym przypadku maksymalna częstotliwość próbkowania (PCM) wynosi 384 kHz. Takie rozwiązania obserwowaliśmy już w źródłach Rotela. Rotel Michi Q5 ma dodatkowo certyfikat Roon.

Michi nie zawraca nam głowy regulacjami filtrów czy upsamplerów. Konstruktorzy wybrali to, co uznali za najlepsze. Takie podejście nie zachęci może tych, którzy muszą sami wszystko sprawdzić i dobrać sobie do smaku, ale wielu przyniesie to ulgę.

Za podstawową rolę Q5 można uznać odtwarzanie płyt CD, ale do dyspozycji są też wejścia cyfrowe, i to o bardzo dobrych parametrach.
Za podstawową rolę Q5 można uznać odtwarzanie płyt CD, ale do dyspozycji są też wejścia cyfrowe, i to o bardzo dobrych parametrach.
Sekcja cyfrowa ma zarówno złącza RCA, jak i XLR; te drugie kończą zbalansowany tor sygnału.
Sekcja cyfrowa ma zarówno złącza RCA, jak i XLR; te drugie kończą zbalansowany tor sygnału.

Praktycznym dodatkiem jest regulacja podświetlenia nie tylko matrycy, lecz także włazu top-loadera. W ustawieniu początkowym podświetlenie (przestrzeni płyty) jest aktywne, gdy zdejmujemy krążek dociskowy; można je wygasić.

Rotel Michi Q5 - sekcja cyfrowa i złącza

Sieciowe złącze LAN nie służy do strumieniowania, a wyłącznie do pobierania informacji o muzyce. Zdolności "plikowych" nie ma również umieszczone obok złącze USB-A, pełniące funkcje serwisowe. Sekcja DAC została wyposażona w trzy wejścia – współosiowe, optyczne i USB-B. Są też, trochę na wszelki wypadek, cyfrowe wyjścia – optyczne i współosiowe.

Najczęściej wykorzystamy wyjścia analogowe, RCA oraz XLR (ze stałym poziomem sygnału). Poziom napięcia na tych wyjściach jest minimalnie wyższy od standardowego, wynosi 2,3 V w przypadku złącz RCA oraz 4,9 V dla XLR-ów.

Największy potencjał ma, jak zwykle, złącze USB (PCM 32/384 i DSD256).
Największy potencjał ma, jak zwykle, złącze USB (PCM 32/384 i DSD256).
Podłączenie do Internetu służy wyłącznie ściągnięciu informacji o odtwarzanej płycie.
Podłączenie do Internetu służy wyłącznie ściągnięciu informacji o odtwarzanej płycie.

Rotel Michi Q5 - wnętrze

Wewnątrz Rotela Michi Q5 uwagę ponownie przyciąga obszerna niecka; mechanizm jest ustawiony na solidnej platformie oraz odseparowany tłumikami w formie kolumn (ze sprężynami).

Napędy Rotela wykorzystują podzespoły Toshiby, podobnie w Michi Q5. W konstrukcji mechanicznej istotne jest tłumienie drgań, a także stabilizacja obrotów za pomocą krążka dociskowego. Większość układów elektronicznych zajęła dużą płytkę drukowaną. Michi stosuje zarówno rozwiązania bardzo nowoczesne, jak i dobrze znane.

Wejście USB obsługuje scalak XMOS. Obróbką sygnałów cyfrowych zajmuje się procesor DSP z architekturą ARM. Przetwornik cyfrowo-analogowy to jeden z najlepszych gotowych elementów – ESS Technology ES9028PRO.

ESS Technology ES9028PRO to układ 8-kanałowy, można więc wyprowadzić wystarczającą liczbę torów (na kanał lewy i prawy) w formule zbalansowanej.

Sam ES9028PRO obsłużyłby sygnały o jeszcze bardziej wyśrubowanych parametrach – PCM 32 bit/768 kHz oraz DSD1024 – nie będziemy jednak na tym ubolewać, nie tylko dlatego, że zasadnicze kompetencje Q5 kręcą się wokół płyt CD; plików, których wymagań Q5 nie spełni, jest wciąż jak na lekarstwo i ten stan rzeczy raczej się nie zmieni.

Nawet w trybie 8-kanałowym, na który prawdopodobnie zdecydowali się konstruktorzy, dynamika zastosowanego konwertera ESS jest bardzo wysoka i wynosi aż 129 dB. ES9028PRO ma również zintegrowany tryb regulacji głośności, którego jednak nie wykorzystano.

Napęd jest własnym projektem Michi (Rotela), wykorzystującym podzespoły Toshiby.
Napęd jest własnym projektem Michi (Rotela), wykorzystującym podzespoły Toshiby.
Górna, zasadnicza część napędu jest ustawiona na kolumnach ze sprężynami.
Górna, zasadnicza część napędu jest ustawiona na kolumnach ze sprężynami.

Materiały firmowe wskazują na to, że wyłączono filtry w przetworniku, a wstępną obróbką sygnałów (wraz z upsamplingiem) zajmuje się procesor DSP, zgodnie z przygotowanymi przez producenta algorytmami.

W analogowej sekcji wyjściowej stosowane są wysokiej jakości elementy pasywne, między innymi kondensatory WIMA i Nichicon (także z prestiżowej serii ES Muse).

Sygnałem zajmują się też scalone wzmacniacze operacyjne. Zasilacz jest bardzo solidny, ma dwa spore transformatory toroidalne (w ekranujących osłonach), niezależne dla sekcji cyfrowej i analogowej.

Dużą część obudowy zajmuje potężny mechanizm, wokół którego wszystko się kręci… o ile obserwatora ulokujemy na kręcącej się płycie.
Dużą część obudowy zajmuje potężny mechanizm, wokół którego wszystko się kręci… o ile obserwatora ulokujemy na kręcącej się płycie.
ESS Technology ES9028PRO to jeden z najlepszych "gotowych" konwerterów C/A.
ESS Technology ES9028PRO to jeden z najlepszych "gotowych" konwerterów C/A.

Rotel Michi Q5 - odsłuch

Ceremonia umieszczania płyty w mechanizmie top-loadera dotyczy nielicznych odtwarzaczy CD i tylko CD. W ten sposób Rotel Michi Q5 również przypomina, że jego napęd zajmuje się tylko kompaktami, ale robi to w sposób wyjątkowy zarówno od strony obsługi, jak i charakteru brzmienia.

Michi bardzo się stara, aby zagrały jak najlepiej i nie miały się czego wstydzić również w konfrontacji z materiałem wysokiej rozdzielczości, który też można do Q5 dostarczyć inną drogą, powierzając mu konwersję C/A.

Test obejmował również taką opcję, jednak najciekawsze i najważniejsze obserwacje i wnioski dotyczą działania odtwarzacza CD; Q5 kupią przecież ci, dla których granie z kompaktów jest bardzo ważne, a jeżeli porównają jakość dźwięku z płyt i np. z podłączonego do Q5 streamera, na pewno nie odechce im się słuchać srebrnych krążków.

Tak jak nie odechciało się i mnie. Napęd napędem, ale dalej na sygnał czekają najnowocześniejsze układy cyfrowe. W ostatecznym rezultacie, tak jak go odebrałem, służą one nie tyle wykreowaniu dźwięku "wyczynowego", który ma nam zaimponować detalicznością, ile ustaleniu wzorowego zrównoważenia wszystkich komponentów – dynamiki, analityczności, spójności, przestrzeni, oczywiście charakterystyki tonalnej – i ułożeniu wszystkiego w harmonijną kompozycję.

Filtry cyfrowe w ES9028PRO zostały wyłączone, dla Q5 przygotowano specjalne algorytmy w procesorze STMicroelectronics z architekturą ARM.
Filtry cyfrowe w ES9028PRO zostały wyłączone, dla Q5 przygotowano specjalne algorytmy w procesorze STMicroelectronics z architekturą ARM.
Najlepszym wyborem do  sekcji wejściowej USB pozostają procesory XMOS.
Najlepszym wyborem do  sekcji wejściowej USB pozostają procesory XMOS.

Czy zbliża się to do dźwięku "analogowego"? Jak najbardziej, ale… nie jest to granie pod publiczkę, dla miłośników winylowego klimatu, który wiąże się nie tylko, a nawet nie przede wszystkim (tym stwierdzeniem bardzo się narażę) z analogową rzetelnością i naturalnością, lecz ze swoistymi dla gramofonu (i całego systemu z nim związanego) zniekształceniami.

Gdy gramofon, wkładka, preamp jest bardzo wysokiej klasy, gdy te zniekształcenia są niskie… specyfika pozostaje, bowiem sam sposób rejestracji na płycie winylowej niesie ze sobą kompromisy (choćby przez "zmonofonizowanie" niskich rejestrów).

I już wracam do Q5 – to działanie wysokiej klasy, nowoczesnych źródeł cyfrowych, zbliża nas bardziej do prawdy o dźwięku, wcale nie przez wyostrzoną analityczność, lecz bardziej "czyste" traktowanie zapisu, nawet jeżeli przeszedł przez konwersję A/C, a potem C/A, to na tak wysokim poziomie powoduje to mniejsze przekłamania niż działanie gramofonu, nawet wysokiej klasy.

Przez wiele lat mówiliśmy i pisaliśmy, że dobre źródła cyfrowe "doganiają" analog, ale chyba uczciwiej byłoby odwrócić perspektywę – to gramofony muszą pokonać więcej przeszkód, by zbliżyć się do obiektywnego ideału. Chociaż swoją drogą, reprezentują nie tyle ideał, co ideę subiektywnej interpretacji, że skoro igła drży w rowku, to i my drżymy z rozkoszy. No dobrze, już się odczepię od gramofonu.

Dźwięk Rotela Michi Q5 jest wolny od "skłonności", bez kompleksów, bez zahamowań, ale i bez efekciarstwa. Nowoczesny, dokładny i przejrzysty, bez rozjaśnienia, eksponowania szczegółów, ale i bez ich zaokrąglania.

Czystość i czytelność nie rozkwita dopiero w zakresie wysokich tonów; pełną selektywność, a jednocześnie plastyczność obserwujemy w całym pasmie.

Znamienne jest połączenie rozdzielczości i spójności; muzyka jest bogata w szczegóły, co nie oznacza upartego wyciągania na wierzch drugoplanowych drobiazgów, lecz proporcjonalne, a zarazem śmiałe "dopełnianie" dźwięków podstawowych. Przy tym wszystko jest płynnie połączone, a nawet zagęszczone, zwarte i dynamiczne.

Sekcja analogowa opiera się w większości na scalonych wzmacniaczach operacyjnych.
Sekcja analogowa opiera się w większości na scalonych wzmacniaczach operacyjnych.

Nie trzeba się skupiać i wysilać , aby chmurę dźwięków we własnym mózgu na powrót "skleić" w esencjonalny, naturalny, muzyczny przekaz (to właśnie problem słabszych źródeł cyfrowych); dźwięk jest już "przygotowany", bezpośredni, łatwy – mimo że tak obszerny i złożony. Nie są do tego nawet potrzebne najlepiej nagrane płyty; takie oczywiście pokażą więcej, lecz to, co w Q5 cenię najbardziej, polega na wydobyciu więcej niż "zwykle" z każdej płyty, i jednocześnie na takim przedstawieniu, że chce się jej słuchać.

Odczuwam to jako spokój i zarazem żywość. Nie ma za to nerwowości, ospałości ani sztuczności. Umiejętność separowania instrumentów może chwilami, zwłaszcza na początku korzystania z Q5, wydawać się nieco "techniczna", surowa, lecz szybko się przekonamy, że nie jest to dociekliwość przesadna i męcząca. Sytuacja zmienia się z płyty na płytę, różnicowanie jest więc wyborne. Rotel Michi Q5 jest daleki od monotonnego szczególarstwa i narzucania się z wybranymi przez siebie elementami.

Jest za to staranny i elastyczny. W odpowiednich momentach swobodnie oddaje siłę, a nawet potęgę, ale kończy takie akcje równie zdecydowanie. Najważniejszy jest "timing", na czym korzysta oczywiście rytm, ale nie tylko – każdy dźwięk ma swoje miejsce i czas. Ma też substancję, ale nie nadmierną masywność. 

Średnica jest mocna, ale niesie tylko tyle ciepła, ile "należy się" danemu nagraniu, instrumentowi czy wokalowi. Nie ma też zagrożenia rozjaśnieniem, chociaż dęte – zgodnie ze swoją naturą – mogą zaświdrować… Mogą też zagrać nisko, chrapliwie i soczyście. Rządzi neutralność i porządek.

Rotel Michi Q5 to rasowy, japoński odtwarzacz, grający – zgodnie z tradycją swojej "szkoły"– solidnie, dynamicznie i dokładnie, jest całkowicie wolny od dawnych problemów "cyfrowego dźwięku" CD, ale nie symuluje działania gramofonu. Do prawdziwego analogu zbliża się od innej strony – zrównoważenia, czystości i przejrzystości. Płyty CD nie zostają "ubarwione" i poddane retuszom, lecz odtworzone swobodnie, kompletnie i uczciwie.

Okazuje się, że ten niemłody już format, w panoramie współczesnych standardów wręcz anachroniczny w swojej natywnej rozdzielczości, może zabrzmieć jeżeli nie fantastycznie, to bardzo dobrze. A ostateczny rezultat będzie w ogromnej mierze zależał od całego systemu.

ROTEL testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio lipiec - sierpień 2025

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu