Krytyczna jest właśnie konstrukcja tego elementu. Audio-Technica ma w ofercie kilka modeli clip-n, prezentowane Audio Techncia ATH-EW9 są topowym, choć sposób mocowania słuchawek jest zawsze dość zbliżony.
Wiele tańszych konstrukcji innych firm opiera się na elastycznej części uchwytu, który trzeba najpierw rozgiąć, by można było słuchawki w ogóle założyć. To niezbyt eleganckie, więc w EW9 mamy coś znacznie bardziej wyrafinowanego.
Zaczep wykonany jest z dwóch niezależnych części, metalowej, trzymającej całą konstrukcję, oraz elastycznego tworzywa. Dodatkowo w miejscu mocowania do muszli zainstalowano ruchomy przegub, którego rola jest najważniejsza - ułatwia on założenie słuchawek, a później dba o ich przyleganie do ucha.
Nawet przy tak skomplikowanej konstrukcji, słuchawki nie zapewniają zbyt dużej izolacji od zewnętrznych hałasów (podobnie zresztą jak nauszne modele z pałąkiem), co jednak samo w sobie nie musi być w każdej sytuacji wadą. Niezaprzeczalną zaletą (przewaga nad konstrukcjami dousznymi) jest natomiast możliwość użycia dużych przetworników, w przypadku Audio Techncia ATH-EW9 mają one średnicę 28 mm.
To czym topowa Audio-Technica zachwyca, jest obudowa wykonana z drzewa wiśniowego lasów wyspy Hokkaido. Precyzja montażu i obróbki jest zachwycająca. W elegancim, nawiązującym do koloru drewna pudełeczku otrzymujemy słuchawki z krótkim 50-cm przewodem, ale producent dostarcza również jednometrowy przedłużacz, wszystkie wtyczki i gniazdka są złocone.
Impedancja to 29 omów. Mimo ogromnych, jak na słuchawki przenośne, przetworników, Audio Techncia ATH-EW9 nie rozlewa basu. Równowaga tonalna, nawet jeśli nie idealna, dobrze zmierza w stronę neutralności, z lekkim niedoważeniem najniższych rejestrów.
Średnica jest wyrafinowana, ale na swój sposób - jest zimna, bezosobowa, obiektywna. Częstotliwości najwyższe są najbardziej zaangażowane, ale też bez przesady - całe brzmienie jest naturalne i przejrzyste.