Słuchawki Polk Audio Hinge Wireless bazują na przewodowym modelu Hinge. Wersja Wireless jest dostępna w trzech opcjach kolorystycznych ("zwykłe" Hinge występują w dwóch wersjach, ale innych niż Wireless). Otrzymaliśmy do testu czarne, oprócz tego są również niebieskie i "wielbłądzie" (biało-brązowe).
W zestawie jest przewód do ładowania wewnętrznej baterii, która pozwala na słuchanie przez 12 godzin, jest też oczywiście kabel audio o długości 1,2 m, zakończony z jednej strony wtykiem micro-jack, z drugiej - kątowym, czteropolowym mini-jackiem.
Na kablu jest panelik obsługujący urządzenia przenośne; trzy przyciski umożliwiają zmianę głośności, przerzucanie nagrań do przodu i do tyłu, pauzowanie, start oraz odbieranie telefonu.
Muszle są nauszne, gąbki miękkie, ale dość wąskie. Pałąk jest stosunkowo twardy. Regulacja należy do typowych, polega na wysuwaniu prowadnicy. Oprócz tego, muszle można nachylać w dwóch płaszczyznach. Masa wynosi umiarkowane 220 g.
Na lewej muszli umieszczono przycisk do szybkiego łączenia się z urządzeniami (NFC), a na prawej - wielofunkcyjny manipulator. Obracanie pokrętełkiem reguluje głośność - tego łatwo się domyślić.
Wszystkie funkcje słuchawek i dołączonego urządzenia, włącznie z rozmowami telefonicznymi, ma obsługiwać jeden manipulator. W tej sytuacji, opanowanie tego elementu jest dość trudne.
Polk Audio Hinge Wireless - obsługa
Włączanie i wyłączanie, pauzowanie, przeskakiwanie nagrań, parowanie, odbieranie i kończenie rozmów telefonicznych odbywa się poprzez sekwencyjne naciskanie gąsienicy. Oprócz liczby naciśnięć ważny jest też czas przytrzymywania: 1, 2, 3 lub 4 sekundy.
Dość trudno jest opanować ten manipulator, nawet później, kiedy pamięta się komendy, zdarza się nie "wstrzelić" we właściwą funkcję. W stosunkowo małych muszlach ukryto przetworniki o standardowej średnicy 40 mm.
Od wewnątrz, oprócz materiałowej maskownicy, chroni je solidna plastikowa kratka. W konstrukcji Polk Audio Hinge Wireless zastosowano elektroakustyczny tuning nazwany bardzo pięknie POET (Polk Optimized Electro-acoustic Tuning). Kodeki BT to aptX i AAC.
Odsłuch
W trybie BT brzmienie Polk Audio Hinge Wireless jest dynamiczne i soczyste, ale chwilami ostre, chociaż w tym przypadku nie tylko wysokie tony są stroną atakującą, lecz w takim samym stopniu średnica - ożywiona, pobudzona, wszystko przysuwa blisko słuchacza. Na skutek takiego zbliżenia przestrzeń nie jest obszerna, ale rozdzielczość pozostaje na dobrym poziomie.
Informacje ze średnicy nie zlewają się przy dużej liczbie instrumentów, chociaż zaczynają się kleić przy wysokich poziomach głośności. Góra dzielnie jej towarzyszy, grając raczej chropowato niż aksamitnie, ginie w tym część wybrzmień z samego krańca, ale detaliczność jest dobra.
Bas także jest przyklejony do średnicy, podąża za nią krok w krok, pomrukując nisko co jakiś czas, a przede wszystkim wykorzystując okazje do szybkich uderzeń.
Przejście na połączenie kablowe uspokaja brzmienie. Średnica jest delikatniejsza, góra wygładzona, a przy tym lepiej otwarta. Bas trochę mięknie, ale przede wszystkim potężnieje i przyciąga większą uwagę. Zatem słuchajcie Hinge bezprzewodowo, kiedy to konieczne albo gdy chcecie porcji adrenaliny. Jeśli jednak szukacie lepszego brzmienia - użyjcie kabla.
Grzegorz Rogóż