Słynny duński producent dizajnerskiego sprzętu kieruje H7 do młodych odbiorców, ale na pewno mamy do czynienia z produktem ekskluzywnym, co widać zaraz po otwarciu pudełka. Cena też o tym świadczy.
Beo & Play H7 - budowa
Słuchawki Beo & Play H7 są oferowane w dwóch wersjach kolorystycznych - czarnej oraz jasnej, w naturalnej kolorystyce użytych materiałów. Pałąk od wewnątrz jest pokryty cienkimi poduszkami z gąbki i obszyty grubym, szorstkim materiałem w kolorze szarym.
Na górnej części pałąka występuje gruba bydlęca skóra, na gąbkach muszli - także skóra, ale już delikatniejsza, jagnięca. Do wykonania prowadnic oraz paneli na zewnątrz muszli użyto aluminium.
Pomyślałem, że słuchawki w takiej wersji szybko się ubrudzą. Producent podpowiada jednak, że całość będzie prezentowała się nawet ładniej (naturalniej?) po dłuższym używaniu. Prowadnice wysuwają się z pałąka ze sporym oporem.
Muszle poruszają się w minimalnym zakresie do góry i do dołu, można je także całkowicie skręcić do środka. W takiej formie słuchawki mieszczą się w worku, który dostajemy w komplecie.
Przetworniki Beo & Play H7 mają średnicę 40 mm i są zabezpieczone takim samym materiałem jak wewnętrzna część pałąka.Pod panelem lewej muszli ukryto baterię. Można ją ładować wewnątrz słuchawek (wejście już na prawej muszli) lub w zewnętrznej ładowarce.
Przewidziano także możliwość dokupienia dodatkowego ogniwa. Razem z baterią słuchawki ważą 280 g. W pełni naładowane Beo & Play H7 mogą pracować 20 godzin.
Brak sygnału BT przez co najmniej 15 minut powoduje ich wyłączenie, co jest dużym ułatwieniem. BT ma przepustowość 4.1, zastosowane kodeki to aptX i AAC. Mechaniczny przełącznik jest tylko jeden: do włączania i aktywowania parowania BT.
Beo & Play H7 - obsługa
Właściwe sterowanie dołączonym urządzeniem następuje za pomocą panelu dotykowego, który funkcjonuje perfekcyjnie. Dotykanie pauzowania i odbierania telefonu nie "myli się" słuchawkom z przesuwaniem (zmiana ścieżek).
Znakomicie rozwiązano regulację głośności - na panelu znajduje się minimalny, ledwie dostrzegalny, ale wyczuwalny palcem, okrągły uskok - wystarczy kręcić palcem trzymając się tego uskoku; głośność zmienia się powoli umożliwiając idealne dopasowanie.
W zestawie ze słuchawkami otrzymujemy szary przewód o długości 1,2 m oraz króciutki kabelek do ładowania.
Odsłuch
W pierwszej kolejności strumieniowałem pliki MP3, a i tak brzmienie było dobre. Nie zwracałem uwagi na jakiekolwiek problemy, ale na samą muzykę. Wszystko jest poukładane, wręcz wygładzone, jakimś sposobem wyczyszczone, niezależnie od skomplikowania i charakteru nagrania.
Wyszukiwałem coraz gorsze realizacje, by sprawdzić, jak wiele te słuchawki zniosą, kiedy skapitulują. Oczywiście w jakimś stopniu Beo & Play H7 nagrania różnicują, garażowy jazgot nie nabierał audiofilskich manier, ale są też bardziej łaskawe niż większość słuchawek.
Całe pasmo jest dobrze zrównoważone i trudno się nad tym rozwodzić. Przestrzenność ograniczała się do sceny o zdefiniowanej szerokości, nie była efektowna, ale co najmniej poprawna. Dynamika była "przyczajona" - nie rozwijała się tylko z powodu rytmiczności nagrania, ale potrafiła zaskoczyć szybkością ataku.
Przy połączeniu przewodowym brzmienie było bardziej wyraziste, twardsze i masywniejsze, różnice nie były jednak ogromne.
Grzegorz Rogóż