Pod dużymi zewnętrznymi kapselkami tylnych obudów słuchawek umieszczono czujniki dotykowe, Denon wykorzystał ich powierzchnię i obsługa jest wygodna. W komplecie jest aż pięć kompletów różnej wielkości wkładek (na część dokanałową), a do tego jeszcze dwa zestawy dodatkowych stabilizujących "skrzydełek".
Dopasowanie wkładek jest w słuchawkach TWS rzeczą istotną. Nie chodzi tylko o komfort, niebezpieczeństwo wysunięcia się słuchawek zucha albo o nadmierny ucisk.
Optymalne "uszczelnienie" jest kluczowe dla jakości dźwięku, skuteczności działania systemu redukcji hałasów, a w przypadku Denonów Perl Pro także układu kalibracji akustycznej Masimo Adaptive Acoustic Technology (Masimo AAT). System "bada" budowę ucha (wysyłając sygnały odbierając je przez zestaw mikrofonów) i na tej podstawie opracowuje korekcję.
Aplikacja ma mnóstwo dodatkowych ustawień, począwszy od zmiany sposobu działania sensorów dotykowych, przez tryby przeźroczystości (Denon nazywa je modnie Social), ANC, układy przestrzenne i wiele innych.
Denon Perl Pro są wyposażone nie tylko w trzy najważniejsze systemy kodowania Bluetooth - SBC, aptX iANC – ale też w aptX Lossless z przepustowością sięgającą 1200 kbps. Ale same Perl Pro do działania aptX Lossless nie wystarczą, trzeba mieć jeszcze kompatybilne źródło.
Tak jak w większości przypadków, etui pełni rolę podręcznego power banku, zapewniającego 24 godziny dodatkowej pracy; akumulatory samych słuchawek wystarczają na 8 godzin. Etui ma zaawansowany wskaźnik poziomu naładowania akumulatorów, niezależny dla power banku i każdej ze słuchawek (lewa/prawa).
Denon Perl Pro - odsłuch
Producent zachęca, aby korzystać z kalibracji i korekcji, jednak na początek je zignorujmy, najzwyczajniej "podłączając" Denony Perl Pro do telefonu. W takim "skromnym" trybie Denon Perl Pro grają poprawnie, spójnie, są tonalnie zrównoważone, nieprzebasowione, nierozjaśnione. Tak też można w ich długo i spokojnie słuchać. Nawet bez kalibracji grają dobrze, a to dopiero punkt wyjścia.
Chcemy więcej basu? Pewnie tak, więc sięgamy do firmowej aplikacji mobilnej, do umieszczonego u dołu ekranu suwaka. Rekomendowana kalibracja Masimo AAT jest w pełni automatyczna (nie bazuje na subiektywnych odczuciach użytkownika, ale za pomocą mikrofonów sama wszystko mierzy).
Tak przygotowany dźwięk również nabrał masy, ale nie tylko na basie, również na dolnej średnicy, a ponadto "odświeżył się" na górze pasma, uwalniając więcej (wciąż subtelnego) detalu i powietrza. Dodatkowy tryb uprzestrzenniający daje więcej luzu, ale nie robi rewolucji.