Czarny owal w centralnej części frontu to wyświetlacz i zarazem wysuwająca się (po naciśnięciu) stacja dokująca, która zmieści nawet iPada. Elastycznie zamocowany wtyk zmniejsza ryzyko przypadkowego uszkodzenia gniazda podczas dokowania.
Ekran OLED pokazuje nazwy odtwarzanych utworów, a jego specjalnie zaprojektowana czcionka zwiększa dodatkowo czytelność i tak bardzo kontrastowego wyświetlacza. Gdy nic się nie dzieje, wyświetla się zegar. W górnej, tylnej części obudowy, po włączeniu pojawiają się podświetlane i czułe na dotyk ikony sterujące podstawowymi funkcjami.
Gniazda
Prawdziwy potencjał tego urządzenia sygnalizują gniazda - port USB (do ładowania i przesyłania plików z urządzeń mobilnych), gniazdo LAN (Wi-Fi nie widać, ale też jest), mini-jack 3,5 mm oraz kilka przycisków, w tym stary, ale jary Loundness (wciąż podbija bas i wysokie, jak ktoś lubi) a także nowoczesny wyłącznik trybu stand-by, służący do oszczędzania energii.
Po włączeniu zasilania (przy podłączonej sieci internetowej kablem lub z wykorzystaniem routera bezprzewodowego) konfiguracja odbywa się automatycznie. W międzyczasie warto pobrać na naszego grajka darmową aplikację Denon Cocoon, umożliwiającą proste połączenie z siecią domową.
Posiadacze routerów z funkcją WPS (Wi-Fi Protected Setup) mają jeszcze prostsze życie - wystarczy naciśnięcie guziczka na routerze i na Cocoonie (i kilka sekund cierpliwości). Można się połączyć nawet z poziomu przeglądarki internetowej - miodzio.
Muzyka
Gdy już uruchomimy aplikację w iPodzie, odtworzymy ulubioną muzykę, urządzenie nie zmusza nas do fizycznego dokowania - Denona DSD500 Cocoon Homenie oczywiście wspiera AirPlay, a w związku z tym bezprzewodową transmisję z urządzeń Apple.
Co więcej, możemy również odtwarzać muzykę z urządzeń z Androidem i z Windows (streaming przez Wi-Fi lub LAN). Mamy również dostęp do 17 000 stacji iRadiowych z możliwością zwiększenia o kolejne 70 000 nadawców poprzez np. program TuneIn, a trzy z najbardziej ulubionych są zawsze dostępne z poziomu zdefiniowanych przez użytkownika ustawień (Preset).
Z predefiniowanymi stacjami jest o tyle wygodnie, że po ich zaprogramowaniu możemy je później włączać wprost z poziomu urządzenia i smartfon nie jest nam do tego potrzebny.
Funkcja NetLink nie dość, że ułatwia integrację z siecią domową, pozwala również stworzyć układ multiroom, czyli odtwarzanie w kilku strefach (potrzebnych jest oczywiście więcej urządzeń). Nie ma Bluetooth, ale jest możliwy streaming bezprzewodowy z Androida i sieciowy/bezprzewodowy z komputerów PC/ MAC oraz dysków NAS plików MP3/AAC/WMA/ WAV/FLAC.
Odsłuch
Dźwięk Denona DSD500 Cocoon Homenie jest schowany w żadnym kokonie. Dynamiczny, detaliczny, nasycony, dojrzały, raczej przykuwa uwagę niż relaksuje. Moc, zarówno głośników, jak i wzmacniaczy, jest na tyle wysoka i dobrze dobrana, że można słuchać naprawdę głośno.
Zrobiłem więc sobie frajdę i włączyłem Dire Straits "Telegraph Road", a nie lubię, jak tę płytę ("Love Over Gold") krzywdzi jakikolwiek sprzęt.
Mark Knopfler tylko troszkę chrypiał, ale uderzenia w perkusję były szybkie, czyste, zaś gitara – błyszcząca i wibrująca. Po odsłuchaniu Adele "Chasing Pavements", gdy podczas gęstego jak syrop klonowy refrenu instrumenty i artystka pozostawały klarowne, mogę z czystym sumieniem zarekomendować Denona DSD500 Cocoon Homenie jako bardzo uniwersalny system, oferujący zarówno wysoką jakość, jak i dużo dźwięku. Jeżeli czegoś takiego szukamy i Cocoon wpadnie nam w oko (i w planowany budżet), to "zastanawianie się" będzie raczej czystą formalnością.