Czerwony kolor okienka z przodu urządzenia sygnalizuje, że jesteśmy w trybie stand-by.
1 / 8 Następne
Model. Three ma specyficzną budowę - cały przedwzmacniacz jest zbalansowany, zaś końcówka niezbalansowana.
2 / 8 Następne
Podobnie jak w starych urządzeniach, tak i w Avantgarde wybrane wejście sygnalizowane jest przez mechaniczną, długą wskazówkę.
3 / 8 Następne
Patrząc do środka Modelu Three nie sposób oprzeć się wrażeniu, że niemal cale wnętrze zajmuje zasilanie - to umieszczony z przodu, ekranowany i tłumiony mechanicznie transformator i bank ośmiu kondensatorów dla końcówki. Sama końcówka jest maleńka i skupia się tuż przy bocznych ściankach.
4 / 8 Następne
Końcówka jest maleńka, bo oparta tylko o cztery tranzystory. Nie ma tu klasycznego radiatora, a jedynie aluminiowe piaskowniki - znak, że moc nie jest specjalnie wysoka.
5 / 8 Następne
Sekcja wejść zbalansowanych, podobnie jak większość układu, zbudowana jest w technice SMD, z dwoma tranzystorami w jednej obudowie, zapewniającymi idealne parowanie obydwu połówek sygnału zbalansowanego.
6 / 8 Następne
Niestety zrezygnowano ze stosowanego w Modelu Five silnika krokowego sterującego potencjometrem. Mimo to Model. Three korzysta z umieszczonego przy tylnej ściance, bardzo dobrego potencjometru, którego oś przedłużono do przedniej ścianki.
7 / 8 Następne
Pomimo niewielkich wymiarów, Model Three ma wszystkie potrzebne przyłącza, w tym wejścia i wyjście zbalansowane.
8 / 8 Początek