Bang & Olufsen Beosound Theatre - pierwsze wrażenia z berlińskiej prezentacji

11 października 2022 Sprzęt

Na początku września firma Bang & Olufsen zorganizowała w Berlinie spotkanie dla specjalnie zaproszonych dziennikarzy z całego świata, poświęcone najnowszemu produktowi - soundbarowi Beosound Theatre. Nie były to warunki do regularnego testu, jednak nie wykluczamy go w przyszłości, gdy tylko urządzenie będzie dostępne w Polsce. Mogliśmy jednak zapoznać się z nim na tyle blisko i jest tak wyjątkowe, że nie czekając na dalszy rozwój sytuacji, napiszemy wszystko, co już o nim wiemy.

Sam miałbym wątpliwości, aby to potężne i ekskluzywne urządzenie określać mianem soundbara, więc bez oporów nazywałbym je ogólniej i poważniej systemem głośnikowym, gdyby tak życzył sobie sam producent, ale i on w swoich materiałach użył słowa soundbar. A jeżeli to soundbar – to zdecydowanie największy i najdroższy wśród wszystkich.

Koncepcja zintegrowania w jednym urządzeniu całego systemu głośnikowego wraz ze wzmacniaczami i ulokowania go pod telewizorem, powstała w wyniku zmęczenia kupujących rozbudowanymi systemami wielogłośnikowymi, początkowo owocowała konstrukcjami niskobudżetowymi.

Możliwości soundbarów – zarówno brzmieniowe, jak i funkcjonalne – jednak szybko rosły, aż ich ceny dotarły do pułapu ok. 10 000 zł; mniej więcej tyle kosztuje Sennheiser Ambeo, przebój sprzed kilku lat, i tegoroczny zdobywca nagrody EISA – Devialet Dione.

Bang & Olufsen licytuje znacznie wyżej: Bang & Olufsen Beosound Theatre kosztuje… różnie, w zależności od wersji. Z maskownicą tekstylną ok. 30 000 zł, z drewnianą – jeszcze więcej.

Ale chyba nikt, kto dobrze zna historię i ofertę duńskiej marki, nie będzie się temu dziwił. Na tle najlepszych zespołów głośnikowych Beolab (a niedługo w AUDIO je przedstawimy) to i tak drobiazg. Dla Banga jednak bardzo ważny.

Tytuł najlepszego soundbara na świecie przyniósłby mu nie tylko zyski z jego sprzedaży, ale umocnił prestiż producenta, który zdobywa najwyższe szczyty. Może się wydawać, że takich soundbarów nie można sprzedać bardzo dużo. Bang jednak wie, jak i z czym dotrzeć do "swoich" klientów.

Kiedy wszyscy producenci skupiają się na mnożeniu kanałów ze szczególnym uwzględnieniem choćby teoretycznej obsługi formatu Dolby Atmos, Bang & Olufsen, nie lekceważąc tego trendu – bo w referencyjnym soundbarze nie może zabraknąć niczego – przypomina o innych kwestiach i rozwiązuje inne problemy. Wróćmy do podstaw.

Soundbar to urządzenie towarzyszące telewizorowi. Większość producentów uznała, że w związku z tym najatrakcyjniejszą, najnowocześniejszą i najbardziej uniwersalną formą będzie jak najcieńsza, niezwracająca uwagi listwa. Wtedy jednak konieczne jest dodanie subwoofera, który może nie wywraca całej koncepcji, ale na pewno zniechęca wielu klientów.

Coraz popularniejsze są więc soundbary ze "zintegrowanymi" subwooferami, samodzielne, ale te muszą być większe; wtedy producenci starają się wciąż utrzymać ich wielkość w ryzach i jak najmniej oddalić od ideału "patyka". Jakby to miało największe znaczenie. Może i dla kogoś ma, ale nie dla Banga i jego klientów.

Bang & Olufsen Beosound Theatre - wzornictwo

Bang & Olufsen Beosound Theatre jest znacznie grubszy niż największe dotąd soundbary i wygląda świetnie – po prostu potrzebny był pomysł. A Bang & Olufsen to mistrz funkcjonalnego designu, więc sprawę załatwił bardzo zręcznie.

W wersji "tekstylnej" jest względnie niepozorny, a wrażenie robi wersja "drewniana", z pionowymi listewkami zasłaniającymi cały front (ale niezaburzającymi promieniowania), nawiązującymi do wielu innych projektów Banga.

Pomysł z listewkami w dużym stopniu określa współczesny styl Banga a zarazem wydaje się uniwersalny i odporny na upływ czasu. Dzięki temu soundbar wygląda efektownie niezależnie od "środowiska", może też być centrum rozbudowanego systemu z dołączonymi innymi kolumnami. Rozwiązano też inny problem wizualny – dopasowania długości soundbara do wielkości telewizora. 

Bang & Olufsen Beosound Theatre - montaż

Bang & Olufsen Beosound Theatre jest w pewien sposób elastyczny, do jego głównej bryły można dodać boczne "skrzydełka", tak aby przedłużały płaszczyznę większego telewizora, gdy ten jest połączony bezpośrednio z soundbarem, a to kolejna innowacja: gdy instalacja jest wolnostojąca (a nie naścienna), telewizor (każdy) mocujemy do soundbara za pośrednictwem stelaża i w ten sposób połowa soundbara jest schowana za telewizorem, a połowa przed niego wystaje, co wcale nie wygląda źle.

Cała operacja montażu trwa kilka minut, zademonstrowali to przedstawiciele firmy. Znaczna całkowita objętość soundbara Bang & Olufsen Beosound Theatre nie jest celem samym w sobie, lecz jednym z warunków osiągnięcia najlepszych rezultatów w zakresie najniższych częstotliwości.

Korekcja, jaką mogą zapewnić nowoczesne systemy aktywne, swoją drogą, a solidne przetworniki w optymalnych warunkach akustycznych swoją.

Bang & Olufsen Beosound Theatre - układ akustyczny

Połączenie tych czynników pozwoliło stworzyć soundbar o niezwykłych możliwościach. Bang & Olufsen już od dawna zajmuje się zaawansowanymi układami akustycznymi, mającymi na celu kontrolowanie wiązek (promieniowania), odbić i interferencji.

Na tym oparł działanie swojej flagowej konstrukcji – Beolab 90 – jednak tam służy to głównie redukcji odbić (od bocznych ścian), aby perspektywa stereofoniczna była jak najdokładniejsza, a tutaj – możliwie dokładnemu ustawieniu ich w różnych kierunkach, żeby wywoływać odbicia.

W Beosoundzie zainstalowano dwanaście przetworników (głośników), w tym dwa 18-cm niskotonowe (nie ma tak dużych w żadnym innym soundbarze), ale nie tylko one przetwarzają niskie częstotliwości – procesor pilnuje efektywnego wykorzystania w tym zakresie wszystkich, również mniejszych przetworników układu.

Kanał centralny obsługuje dwudrożny moduł koncentryczny, ale pozostałe kanały – odseparowane przetworniki średniotonowe i wysokotonowe. Dlaczego i tam nie uruchomiono modułów koncentrycznych?

Bo całe zespoły mniejszych przetworników na skrajach soundbara łączą skomplikowane relacje akustyczne, zmieniające się też w zależności od odtwarzanego materiału i trybu pracy dekoderów.

Szeroka i jednoznacznie określona charakterystyka kierunkowa układu koncentrycznego, będąca zaletą w kanale centralnym, którego przetworniki nie uczestniczą w żadnych innych "akcjach", byłaby ograniczeniem w innych, wielozadaniowych zespołach przetworników.

Do Bang & Olufsen Beosound Theatre można jednak też podłączyć dodatkowe, zewnętrzne głośniki, ograniczając ostatecznie jego pracę nawet tylko do obsługi kanału centralnego i tworząc w pełni rozwinięty układ Dolby Atmos 7.1.4.

Bang & Olufsen Beosound Theatre - układ autokalibracji

Obecnie tylko najlepsze soundbary są wyposażone w układy autokalibracji, zaś ich absolutna elita – jeden, może dwa – prowadzą ją za pomocą mikrofonu umieszczonego w miejscu odsłuchowym, a nie w soundbarze.

Oczywiście i pod tym względem Bang & Olufsen Beosound Theatre nie może ustępować konkurencji, więc jego nowy system nazwany Roomsense prowadzi pomiary z miejsca odsłuchowego, koryguje odległość i natężenie od poszczególnych głośników, a także ich charakterystyki częstotliwościowe, związane przecież ze sposobem ustawienia (daleko lub blisko ścinany).

Oczywiście niweluje rezonanse wprowadzane przez pomieszczenie. Dzięki temu można z dużą dowolnością (w granicach rozsądku…) rozstawić elementy systemu w pomieszczeniu i całość zestroić błyskawicznie.

Odwiedź stronę producenta >>

Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio listopad 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu