Wrześniowe wydanie AUDIO jest tradycyjnie związane z nagrodami EISA. Trudno jednak zakładać, że wszyscy doskonale się orientują, o co w tym wszystkim chodzi, więc przypomnijmy, dodając do tego aktualną refl eksję. Stowarzyszenie EISA wskazuje na najlepsze produkty elektroniki konsumenckiej. Fundamentalne dla decyzji EISA są testy prowadzone przez poszczególne tytuły i demokratyczne głosowanie wszystkich ekspertów określonej dziedziny. AUDIO należy do paneli ekspertów Hi-Fi i Kina Domowego.
Kiedy jeszcze nie było Internetu i portali, jedynym sposobem "obwieszczenia" nagród szerszej publiczności, czytelnikom i klientom było wydrukowanie tej informacji właśnie w numerach wrześniowych tytułów należących do EISA, co jest ich wyłącznym przywilejem. W ciągu 40 lat istnienia EISA, zwłaszcza podczas naszego 25-letniego w niej udziału, wiele się zmieniło w sposobie i tempie komunikacji. Dzisiaj tę rolę w dużym stopniu przejął Internet, więc 15 sierpnia każdego roku, kiedy kończy się embargo informacyjne, nowa pula nagród pojawia się jednocześnie na stronach www wszystkich członków EISA, co tworzy efekt specjalny, chociaż odbiera część znaczenia publikacjom drukowanym, które siłą rzeczy ukazują się później. Ale tylko część.
Obydwie formy nie tylko ze sobą konkurują, ale też się wzmacniają. To specyfi czny wątek w ogólniejszej dyskusji "druk czy Internet", w której krzyżują się różne argumenty, doprowadzając według nas do konsensusu – druk i Internet. Albo jak ktoś woli: Internet i druk. Zarówno dla regularnych testów, jak i dla takich akcji. Wydrukowanie prezentacji nagród w tak uroczystej i dość kosztownej formie znacznie podnosi jej prestiż i wiarygodność. To już przecież doskonale wiemy, że w czasach Internetu mamy zarówno szybki i swobodny przepływ informacji, jak też zalew dezinformacji.
Na pęczki mogą powstawać blogi i vlogi, nawet malowane stowarzyszenia, testować i nagradzać… Jak się w tym połapać? Nie odmawiając fachowości wszystkim źródłom czysto internetowym (takie obecnie również należą do EISA, ale po dokładnej weryfi kacji ich jakości), ani nie uświęcając tytułów drukowanych, wśród których też są bardziej i mniej kompetentne – można stwierdzić, że druk jest argumentem zdecydowanie "za" i będzie takim… Tym bardziej, im bardziej będziemy pogrążać się w Internecie.
Wejście na rynek prasy drukowanej to przedsięwzięcie zbyt kosztowne i ryzykowne dla nowych inicjatyw, stąd sam druk jest już niemal pewnym świadectwem długiego stażu. A ponieważ utrzymanie się w druku, na wysokim poziomie, nie jest łatwe, więc świadczy o dużej odporności i profesjonalizmie. Właśnie kluczem do sukcesu jest, aby pozostawać na pozycji lidera, za którym jedzie peleton. Niech jedzie.
No dobrze, trochę się rozpędziłem… Ale gdybyśmy tak nie myśleli, to byśmy tak nie pracowali i nie byłoby takiego AUDIO. Ani w druku, ani w Internecie. Dużą część numeru zajmują prezentacje zwycięskich urządzeń, a ponieważ jest ich w tym roku wyjątkowo dużo, więc gala nagród zajmuje ponad 30 stron. Nagrody EISA dokładamy do regularnych 100 stron, nie ujmując nic z regularnych testów, stąd ten numer AUDIO jest wyjątkowo obszerny.
Andrzej Kisiel