Trzeba przyznać, że pomysły kolejnych nagrań Cecilii Bartoli trudno uznać za sztampowe i nieoryginalne. Po serii albumów poświęconych nietypowym postaciom świata muzycznego XVIII wieku: "Opera Proibita", "Sacrificjum" i "Maria", ukazał się album "St Petersburg".
To - aż trudno uwierzyć - dopiero 11 płyta Cecilii Bartoli. Poświęcona jest ona w całości czterem kompozytorom włoskim i jednemu niemieckiemu, związanym z dworem rosyjskim XVIII wieku. Ściśle zaś biorąc, twórcom, którzy przybyli do Rosji za czasów panowania trzech caryc - Anny i Elżbiety Romanowych oraz Katarzyny II.
Pierwszy z nich to Francesco Domenico Araja. Spędził w Rosji na zaproszenie Anny i Elżbiety aż 25 lat i skomponował 14 oper. Niemiec Hermann Raupach, klawesynista znany ze wspólnych z Mozartem improwizacji na cztery ręce, komponował też do librett rosyjskich.
Domenico Dall`Oglio Luigi Madonis, wenecjanin, uczeń Vivaldiego, komponował utwory oparte na ludowych melodiach rosyjskich. Vincenzo Manfredini, przebywał w Petersburgu za czasów Katarzyny II, podobnie jak Domenico Cimarosa. I wreszcie sama Cecilia Bartoli. Doskonała, ale pozbawiona uczuć. Brzmi niczym stworzony dla potrzeb filmu "Farinelli, ostatni kastrat" zmiksowany głos kontratenora i sopranistki. Nieludzko...
Stanisław Bukowski
DECCA 2014