Preludia to było niegdyś parę akordów zaimprowizowanych przez lutnistę lub organistę w celu wypróbowania instrumentu. Był to też króciutki utwór zagrany jako podanie dźwięku śpiewakowi. Z czasem preludium stało się samodzielną formą muzyczną.
Claude Debussy skomponował 24 Preludia zgodnie z tradycją bachowską i chopinowską. Pierwszy zeszyt powstał w ciągu dwóch miesięcy, drugi - prawie w trzy lata. Według kompozytora, Preludia nie powinny być wykonywane w całości, ale najwyżej po cztery, aby były wysłuchane uważnie, jako wstęp do innych, bardziej obszernych utworów.
Co ciekawe, umieszczenie opisowych tytułów po zakończeniu każdego z nich sugeruje, że Debussy nie chciał, aby jego muzyka była postrzegana jako programowa. Preludia fortepianowe to pierwsze i, kto wie czy nie najważniejsze, wielkie dzieło pianistyczne kompozytora. Wielkie i nowatorskie. Na czym polega nowatorstwo?
Na dokonaniu wielkiej syntezy formalnej. Nie tylko na powtórzeniu dotychczasowych odkryć, ale na ich znaczącym rozwinięciu. Znamy wykonanie Zimermana z Kassel w 1991 r. Jak wypada Lubimow? Inaczej, ale ciekawie. Do tego Preludium do "Popołudnia fauna" na dwa fortepiany i "Nokturny" w transkrypcji Ravela. W tych dwóch utworach gra też Aleksiej Zujew.
Barbara Tenderenda
ECM NEW SERIES 2012