Kim był Karol Lipiński? Na to pytanie jeszcze niedawno odpowiedź byłaby jedna - skrzypkiem walczącym z samym Niccolo Paganinim o miano najwybitniejszego wirtuoza wszech czasów. A przecież była to epoka, w której prawie każdy wybitny instrumentalista również komponował. Przede wszystkim dla siebie, ale też i dla innych.
Z czasem utwory Lipińskiego - w odróżnieniu od jego legendy jako skrzypka - poszły w niepamięć. Ale w czasach, gdy szuka się coraz to nowych twórców dla wciąż nowych nagrań, odkrywa się również kompozytorów zapomnianych. Zapomnianych, bo Lipiński w swoich czasach był często grywany. Miał na swoim koncie cztery koncerty skrzypcowe. Wzorem dla kompozytora była francuska wiolinistyka - Kreutzer, Rode czy Viotti. Słychać to zwłaszcza w jego cyklach "Caprices" zebranych w opusach 3, 10, 27 i 29.
Karol Lipiński tworzył też koncertowe polonezy, ronda i wariacje. Niezwykle ważna dla twórczości Karola Lipińskiego była rola transkrypcji włoskich arii operowych - Belliniego i Rossiniego - bowiem śpiewność instrumentu była dla niego najistotniejsza. Tak jak i dla Fryderyka Chopina. Transkrypcji, a także Kaprysów w wykonaniu laureata Konkursu Wieniawskiego, Bartlomieja Nizioła, i pianisty Pawła Andrzeja Mazurkiewicza warto posłuchać, choć brakuje mi nieco ekspresji.
Stanisław Bukowski
Dux 2011