Bach to doskonałość. Precyzja i logika do entej potęgi. Albert Schweitzer w biografii kompozytora określa Bacha jako artystę obiektywnego, tkwiącego we własnej epoce i tworzącego jedynie w kręgu form i myśli właściwych dla tego czasu.
To artysta nie tyle poszukujący i usiłujący wytyczać nowe drogi uprawianej przez siebie sztuki, ile rzemieślnik pragnący osiągnąć najwyższą doskonałość w swoich dziełach. Rzemieślnik - brzmi cokolwiek uwłaczająco w stosunku do geniusza, a jednak jeśli zastanowimy się nad sensem tego określenia, to przecież rzemieślnikiem jest najdoskonalszy nawet twórca, gdy rozważamy techniczne aspekty jego działalności, a nie talent i inwencję twórczą.
Jedną sprawą jest jednak to, co Bach stworzył, a inną - dzisiejsza interpretacja jego dzieł. Partity napisane były na klawesyn, ale jak kompozytor zareagowałby na współczesny fortepian? Zapewne nie byłby zachwycony jakością dźwięku, jego barwy i czystości. Nie ma jednak powrotu do XVIII wieku i inne są nasze przyzwyczajenia i poczucie estetyki. Perahia na Steinwayu zachowuje złoty środek. Osiąga precyzję i jasność brzmienia w stopniu możliwym dla współczesnego instrumentu. Wspaniały, prawie doskonały Bach.
Barbara Tenderenda
SONY MUSIC