Wszelkie możliwe zastrzeżenia w stosunku do interpretacji
Światosława Richtera utworów Chopina
znikają, gdy słuchamy innych romantyków w jego wykonaniu.
Na przykład dwóch pierwszych Sonat Johannesa
Brahmsa skomponowanych wyraźnie pod wpływem
ideologii Schumanna.
I tutaj warto zwrócić uwagę,
w jaki sposób Richter dąży do jednolitości formy
sonatowej mimo jej rozbicia na szereg fragmentów
na wzór miniatury fortepianowej. Tak jest w Sonacie
C-dur, a w Sonacie fis-moll pianista w sposób genialny
dodatkowo wykonuje elementy popisowe. Słuchając wykonań miniatur fortepianowych Brahmsa,
domyślamy się, jak znakomitym był pianistą, a szczególnie,
jak istotny był fakt, że uprawiał pieśń solową.
Większość z tych utworów to capriccia i intermezza
utrzymane w trzyczęściowej formie z elementami
wariacyjnymi. Warto też wsłuchać się w Rapsodię Esdur,
nieco przypominającą ballady Chopina. Wreszcie
Robert Schumann i jego Fantazja na fortepian C-dur,
zwana "kamieniem nagrobnym nad grobem stylu klasycznego".
Kompozytor doprowadził bowiem w tym
wypadku do rozbicia formy klasycznej sonaty. Richter
znakomicie przekazuje zarazem emocjonalny charakter
utworu, jak i intelektualne przesłanie twórcy. Całość to przedziwny konglomerat - Chopin brahmsowski,
Brahms schumannowski, Schumann beethovenowski,
a Bach richterowski?
Barbara Tenderenda
DECCA 2007/
UNIVERSAL MUSIC POLSKA