Wariacje Goldbergowskie Jana Sebastiana Bacha należą do najsłynniejszych jego dzieł. Są wyzwaniem dla wirtuozów klawesynu, na który to instrument zostały napisane, jak i pianistów. Dzięki nim młody Glenn Gould zasłynął w świecie.
Kompozycje powstały na zamówienie niemieckiego hrabiego i zarazem posła rosyjskiego von Keyserlinga w 1741 r. Legenda głosi, że wykonywane przez Johanna Goldberga miały dobrze nastrajać hrabiego i koić go do snu, za co sowicie wynagrodził kompozytora.
Urodzony w Teheranie, mieszkający w USA klawesynista Mahan Esfahani zadedykował swoje wykonanie kobietom, które go zainspirowały, przede wszystkim polskiej klawesynistce Wandzie Landowskiej, której nagranie usłyszał jako pierwsze.
Esfahani zdobył sławę jednego z najzdolniejszych klawesynistów młodego pokolenia i uznanie BBC, która regularnie zaprasza go na cykl koncertów Proms. Od dwóch lat jest jest związany z Deutsche Grammophon, która po ciepło przyjętym "Time Present and Time Past" wydała właśnie jego drugi album "Bach: Goldberg Variations".
Mahan Esfahani z rozwagą rozłożył akcenty kolejnych części wariacji tworząc wciągającą dramaturgię utworu, w którym najtrudniejsze części czekają nas pod koniec albumu. Jestem pewien, ze nikt nie zaśnie, chyba że przy piątym przesłuchaniu po północy.
Marek Dusza
DG/UNIVERSAL