"Narkotyki" są pierwszym, sygnowanym własnym nazwiskiem przedsięwzięciem płytowym tego znanego popularyzatora muzyki przedwojennej Warszawy. Płyta jest owocem poszukiwań na przestrzeni lat, które Jan Emil Młynarski prowadził przygotowując audycje radiowe, najpierw w Programie Trzecim Polskiego Radia, a potem w Radiu Nowy Świat.
Tytuł płyty jest bezpośrednim określeniem zbioru 9 piosenek, będących poetycką metaforą miłości, która może być, jak "Haszysz", "Kokaina", "Narkoza", "Nikotyna" czy "Opium". Zaskakujący jest sposób oprawy muzycznej, jaką przybrały te zapomniane perełki polskiej muzyki lat 30.
W Warszawskim Combo Tanecznym towarzyszyły mu charakterystyczne dla podwórkowych kapel instrumenty – gitara, bandżola, akordeon, skrzypce i piła. Tu Jan Emil Młynarski śpiewa z akompaniamentem prowadzonej przez Piotra Wróbla – Brass Federacji, czyli zespołu złożonego wyłącznie z instrumentów dętych oraz czteroosobowego chórku.
W piosence "Alkohol i miłość" pojawia się dodatkowo Ania Rusowicz, która stworzyła z Młynarskim nieco frywolny duet. Autor najwyraźniej bawi się konwencją, opakowując tanga i walce w bliższy jazzu, niż dancingu entourage.
W obecnych czasach "politycznej poprawności" teksty gloryfikujące używki pewnie by nie przeszły. Czasami wydaje mi się, że nasi dziadkowie byli bardziej postępowi i bardziej cenili sobie rozrywkę niż my teraz.
Grzegorz Dusza
Mystic