Każde z nowych urządzeń przejmuje symbole poprzedników, mając dodany tylko indeks "S". Od kilku lat firma udoskonala energooszczędne zasilacze - dzisiaj jej amplitunery mają bardzo niski pobór energii (wśród urządzeń z klasycznymi, nieimpulsowymi wzmacniaczami), a także niskie obudowy (wysokość AVR161S wynosi zaledwie 12 cm, a jego masa niewiele ponad 4 kg), więc "S" oznacza może Slim? Być może jest to skrót od serwisu Spotify, którego obsługa pojawia się w nowej gamie amplitunerów. A może po prostu jest Super.
Produkty Harmana Kardona rozpoznamy też po wzornictwie: zaokrąglone boczne krawędzie, błyszcząca tafla górnej części frontu połączona z matową sekcją dolną. Wreszcie charakterystyczny pierścień pokrętła wzmocnienia, licujący teraz z przednią ścianką - najwygodniej obracać je dociskając palcami na obwodzie lub sięgnąć po pilot. Harman Kardon dostarcza też aplikację sterującą dla urządzeń mobilnych.
Rolę selektora wejść pełnią dwa przyciski (znajdują się w całym ich rzędzie). Za klapką ukryto wejście podręczne z dwoma gniazdami; pierwsze jest zarówno wejściem dla mikrofonu kalibracyjnego, jak i wyjściem słuchawkowym. Rola gniazda zmienia się w zależności od wybranego trybu pracy. Jest jeszcze złącze USB (typ-A) dla nośników pamięci oraz sprzętu Apple, np. iPhone`a.
Nadrzędne są oczywiście wejścia HDMI (jest ich pięć) wraz z jednym wyjściem w tym standardzie. Harman-Kardon AVR161S przełącza sygnały 4K, ale nie odnalazłem informacji na temat protokołu HDCP 2.2.
AVR161S nie wprowadzi nas do dżungli połączeń, nie ma tutaj również zewnętrznych anten ani modułu Wi-Fi, komunikacja sieciowa odbywa się poprzez przewodowy LAN, ale wewnątrz znajduje się jeszcze układ Bluetooth.
Jedno z wejść spełnia natomiast wymogi standardu MHL. W sekcji wideo są jeszcze dwa analogowe wejścia kompozyt i jedno wyjście. Wśród wejść audio są dwa analogowe, liniowe wejścia RCA i dwa cyfrowe - współosiowe i optyczne.
Harman-Kardon AVR161S jest urządzeniem sieciowym, ale tylko poprzez złącze LAN; nie ma bezprzewodowego Wi-Fi, natomiast jest uniwersalny Bluetooth, dzięki któremu wykorzystamy sprzęt przenośny w roli źródła. Urządzenia Apple zostaną obsłużone też przez port USB, natomiast AirPlay pojawia się w droższym modelu AVR171S.
Port sieciowy gwarantuje możliwość sterowania amplitunerem (aplikacja), można też skorzystać z radia internetowego i funkcji odtwarzacza sieciowego, który wykorzystuje standard DLNA. AVR161S - zarówno przez sieć LAN, jak i port USB - dekoduje tylko pliki MP3 oraz WMA. Sekcja surround to przede wszystkim Dolby TrueHD oraz DTS HD.
Od dłuższego już czasu amplitunery Harmana Kardona ważą niewiele, dość nietypowo prezentuje się też ich wnętrze - nie ma tutaj klasycznego transformatora zasilającego, jego miejsce zajął układ impulsowy, który sam producent określa mianem zasilacza "cyfrowego". Radiator z końcówkami mocy ma już typową formę, każdy z kanałów ma parę tranzystorów firmy Sanken (2SD2389/2SB1559).
Przetworniki C/A są skupione w ośmiokanałowym układzie Cirrus Logic CS42528, który Harman Kardon stosuje już nie pierwszy raz. Ciekawostką jest natomiast procesor DSP - jeden z najnowocześniejszych układów, zajmujący się dekodowaniem strumieni surround, również formatów Dolby Atmos, a także DTS:X, ale AVR161S nie wykorzystuje jego pełnego potencjału.
Odsłuch
Harman-Krdon AVR161S podtrzymuje firmową tradycję grania dźwiękiem zrównoważonym i kulturalnym, ale też dalekim od nudziarstwa. Wszystko w tym brzmieniu jest co najmniej dobre, bezpieczne, uniwersalne, nieprzesadzone. Ważne jest zgranie wszystkich zalet, dające ostatecznie wrażenie dźwięku naturalnego i harmonijnego.
Zespolenie i wygładzenie do pewnego stopnia wiąże się z utemperowaniem dynamiki i detaliczności, ale plastyczność i melodyjność zapewniają wrażenie bogatego, dojrzałego, a przy tym przyjaznego dźwięku, bardzo łatwego w odbiorze.
O ile Denon przykuwa uwagę, trzyma w napięciu, dyktuje tempo i warunki gry, o tyle Harman natychmiast się z nami "dogaduje". Nie ma tu twardości i suchości, ale nie ma też ociężałości. To brzmienie nawet lekkie, ale nierozjaśnione; swobodne, lecz nieagresywne.
Bas na samym dole jest zmiękczony, a w wyższym podzakresie gwarantuje dobrą motoryczność. Środek pasma jest dostatecznie ciepły, żeby wokale były po prostu miłe, a wysokie tony, utrzymując dobrą przejrzystość, subtelnie dopełniają obraz.
Pod własnym szyldem
Harman Kardon projektuje własne układy i systemy obróbki sygnałów. Amplituner AVR161S zawiera trzy z najnowszych opracowań firmy.
Producent przeanalizował niedoskonałości transmisji Bluetooth i za pomocą procesorów cyfrowych systemu Harman TrueStream optymalizuje sygnał w taki sposób, by wpływ protokołu Blueooth jak najmniej degradował dźwięk. Co ważne, TrueStream nie wymaga dodatkowego sprzętu po stronie nadajnika (odtwarzacza), działa ze wszystkimi popularnymi źródłami, w tym ze sprzętem mobilnym i komputerami.
Tryb Harman Headphone, współpracujący z wbudowanymi dekoderami surround, np. Dolby TrueHD i DTS HD, przenosi efekty przestrzenne do słuchawek. Jeśli z kolei zaplanujemy wykorzystanie wszystkich pięciu głośników (5.1) dla nagrań stereo, możemy skorzystać z firmowego trybu uprzestrzenniającego NSP, w którym można regulować dwa parametry – szerokość i głębokość sceny.
Mała masa Harmana Kardona wynika przede wszystkim z braku tradycyjnego, ciężkiego transformatora zasilającego- w jego miejsce zainstalowano wysokosprawny układ impulsowy.
- Końcówki mocy: 5
- Dekodery: Dolby TrueHD, DTS HD MA, DD EX, DTS ES, DPL IIz
- Konwerter wideo: nie
- Skaler obrazu: nie
- Wejścia wideo: 5 x HDMI, 2 x kompozyt
- Wyjścia wideo: 1 x HDMI, 1 x kompozyt
- Wej./wyj. analogowe audio: 2 x RCA /-
- Wej. podręczne: USB
- LAN/WI-FI/BT: tak/nie/tak
- USB: 1 x przód
- Wej. gramofonowe: nie
- Wyj. na subwoofer: 1 x
- Wej. wielokanałowe: nie
- Wyj. wielokanałowe: nie
- Wej. cyfrowe: 1 x coax, 1 x opt
- Wyj. cyfrowe: nie
- Wyj. słuchawkowe: tak
- iPOD/iPhone/iPad: USB, AirPlay
- Funkcje strumieniowe: DLNA, Spotify Connect
- Flac: nie
- DSD: DSD64
- Obsługa II strefy: wyj. głośnikowe
Radosław Łabanowski