Urządzenie o prostej nazwie Roth Audio Bar 1 jest na tle innych modeli tego testu rzeczywiście dość prostą w kształtach belką. Jedynie w centrum coś się zmienia - zainstalowano tu panel z dużymi przyciskami i jaskrawo niebieskimi diodami.

Roth Audio Bar 1 - przetworniki i przyłącza

Od strony technicznej widać nawiązania do Yamahy, wewnątrz znajduje się bowiem 10 głośników ustawionych pod różnymi kątami, co stanowi bazę do kreowania efektów przestrzennych.

W konfiguracji Roth Audio Bar 1 posłużono się ośmioma 4-cm średniotonowymi i dwoma 19-mm metalowymi tweeterami. Głośniki zasilane są przez komplet wzmacniaczy, pracującymi w klasie określanej przez firmę jako HD, którą stworzono na bazie amplifikacji impulsowej (klasy D).

Marketingowo pomysł "w dechę" a raczej "w hedę" – dodajemy "H", i mamy tak świetnie kojarzące się HD. Nad sukcesem dźwięku przestrzennego pracują też procesory DSP, realizujące firmowy algorytm Fractal Expansion.

Soundbar Roth Audio Bar 1 ma bardzo skromne wyposażenie: wyłącznie wejścia analogowe – dwie pary RCA i jedno mini-jack.

Producent sugeruje, żeby dostarczać sygnał z wyjścia słuchawkowego telewizora – to rozwiązanie wydaje się mało eleganckie, choć z praktycznego punktu widzenia ma jedną ogromną zaletę - regulacja głośności zostaje "przywiązana" do pilota telewizora.

W zamyśle funkcjonalnym Roth Audio Bar 1 jest więc typowym zamiennikiem wbudowanych w telewizor głośników. Nie ma tu praktycznie żadnych ustawień i konfiguracji, problemem może być chyba tylko idealnie poziome przykręcenie urządzenia do ściany.

Coraz więcej soundbarów ma złącza HDMI, niektóre nawet w formacie v1.4, a te, które ich nie mają, oferują przynajmniej złącze cyfrowe optyczne. Nawet takiego nie ma w Roth Bar 1, a w przypadku połączenia analogowego nie ma mowy o dekodowaniu formatów AC-3 i DTS (o HD nie wspominając).

Posługujemy się bowiem tzw. downmixem dwukanałowym (źródło, np. odtwarzacz Blu-ray, koduje w dwukanałowej ścieżce analogowej zapis z pięciu źródłowych kanałów), możemy liczyć tylko na poprawną rekonstrukcję poczciwego analogowego algorytmu ProLogic o znacznie niższej skuteczności separacji kanałów.

Subwoofer

Subwoofer jest bezprzewodowy, w obudowie zamkniętej pracuje głośnik o średnicy 16 cm oraz elektronika ze 130-watowym impulsowym. Nie przewidziano tu żadnych odrębnych regulacji (głośność subwoofera regulujemy pilotem).

Odsłuchy

System Roth Audio Bar 1 spisze się świetnie jako zestaw uzupełniający dźwiękowe możliwości typowego telewizora, będzie to ogromny krok naprzód. Nie jest wulkanem energii, prowadzi słuchacza pewnie i spokojnie przez różne filmy i nagrania. Góra pasma jest utemperowana i czysta, środek trochę wyszczuplony, nie jest ani podgrzany, ani rozdzwoniony.

Bas, oczywiście za sprawą subwoofera, daje temu brzmieniu dużo punktów. Tu nie ma dylematu: "z subwooferem czy bez…" – z subwooferem jest o wiele lepiej, nie tylko przy oglądaniu filmów, ale i przy słuchaniu muzyki. Jest dynamika, rytm, i choć nie ma głębokich tąpnięć, to solidny fundament spełnia swoją rolę stabilizującą i równoważącą.

Roth Audio Bar 1 nie sili się na popisy w przestrzenności, większość dźwięków biegnie do nas z przodu, efekty dookólne pojawiają się dyskretnie, są wkomponowane i nic więcej do szczęścia mi nie brakowało… ale proszę wybaczyć, "surround" w ogóle nie jest mi potrzebny...

Radek Łabanowski