Chociaż obudowa zamknięta robi karierę w branży subwooferowej, to bas-refleks się nie poddał, ma tu przecież te same zalety jak wcześniej - wciąż pozwala oszczędzać na mocy wzmacniacza, ponieważ ma w zakresie najniższych częstotliwości wyższą sprawność.
W przypadku subwoofera Roth Audio KH20 można sprawę przedstawić tak: pozwala dojść do określonej częstotliwości granicznej przy mniejszym wydatku energii ze wzmacniacza.
Można też odwrócić argumentację i stwierdzić, że dzięki wzmacniaczowi i głośnikowi większej mocy, wraz z zastosowaniem obudowy zamkniętej, subwoofer może mieć podobne "osiągi" przy mniejszych wymiarach, co wiąże się przede wszystkim z walorami estetycznymi. Tyle, że gdy nie zostanie "zabezpieczona" odpowiednia moc, mały zamknięty subwoofer będzie po prostu grał słabiutko.
Obecność bas-refleksu i większej obudowy daje większą nadzieję na silny i niski bas, nawet przy wzmacniaczu o umiarkowanej mocy. Według danych producenta, w Roth Audio KH20 zainstalowano wzmacniacz 150 W; na tle kilkusetwatowych popisów niektórych konkurentów może się wydawać, że to niewiele, ale w takiej sytuacji zupełnie wystarczy; ważne też, aby ta moc rzeczywiście była "tam", w subwooferze, a nie tylko w katalogu.
Patrzę więc jeszcze raz do katalogu i nagle dostrzegam, że w specyfikacji, na samej górze, jest napisane: "Enclosure type: Sealed". Obudowa zamknięta? Przecież w oględzinach stwierdziliśmy, że to bas-refleks, dokonaliśmy również odpowiednich pomiarów - mierząc ciśnienie zarówno z głośnika, jak i z otworu.
Owszem, otwór ma tutaj kształt nietypowy, jest wąską szczeliną, ulokowaną z tyłu, blisko dolnej krawędzi, ale nie zmienia to istoty bas-refl eksowego działania... O tym, że to jednak jakaś odmiana obudowy zamkniętej, nie ma mowy; producent albo się w swoim opisie pomylił, albo sądzi, że informacja o zastosowaniu obudowy zamkniętej zostanie lepiej przyjęta... Przesada.
Może ktoś, kto go w firmie opisywał, też go tylko oglądał i owej szczeliny nie zauważył albo pomyślał, że to jakiś szczegół technologiczny? Otwór jest więc z tyłu, a to oznacza, że nie powinniśmy subwoofera przysuwać do samej ściany, lecz nie przesadzajmy z obawami - w takiej sytuacji wystarczy kilkanaście centymetrów dla swobodnego odprowadzenia ciśnienia.
Wzmocnienie, jakie powstanie na skutek bliskości ściany, nie jest bowiem dla pracy subwoofera żadnym zagrożeniem - wręcz przeciwnie, nie zaburzy to przecież charakterystyki tak, jak w przypadku (zbyt) blisko ustawionych kolumn, w subwooferze możemy swobodnie kontrolować poziom, a nawet - do pewnego stopnia - kształt charakterystyki.
Projekt plastyczny Roth Audio KH20, spójny z innymi modelami serii Oli, wyróżnia się błyszczącą, czarną górną ścianką i dopasowaniem do jej zaokrąglonych narożników podobnie pola kierowanych ćwierćwałków bocznych listew maskownicy. Ozdoby raczej konwencjonalne.
W katalogu napisano, że wejścia są wysokopoziomowe i niskopoziomowe. W naszym egzemplarzu były tylko niskopoziomowe... i nie tylko w naszym. Już pomyślałem, że może specyfi kacja tyczy się innej (starszej? nowszej?) wersji Roth Audio KH20, ale na tych samych dwóch stronach ulotki, z której dowiadujemy się o obudowie zamkniętej i wejściach wysokopoziomowych, jest kilka zdjęć subwoofera KH20... dokładnie takiego samego, jak w naszym teście.
Andrzej Kisiel