Denon Home 550 reprezentuje jeden z soundbarowych wariantów – samodzielnych listew, bez oddzielnego (dzisiaj już zawsze bezprzewodowego) subwoofera. Podobne rozwiązania proponuje JBL i Yamaha.
Warto też przypomnieć, że historia soundbarów zaczęła się od takiej koncepcji, towarzyszące im subwoofery pojawiły się później, a dzisiaj okazuje się, że na obydwie opcje jest zainteresowanie.
Denon Home 550 - wzornictwo i obsługa
Przyglądając się całej rodzinie Home, można chwalić jej wzorniczą i funkcjonalną spójność. Obudowa jest pokryta (z przodu i na bokach) delikatną tkaniną, góra – plastikowa. Nie widać żadnych przycisków ani wyświetlacza. Prosty panel diodowy ukryto z przodu, pod materiałem maskownicy.
Zamiast przycisków przygotowano nowoczesny moduł dotykowy, który zdradza swoją obecność dopiero gdy zbliżymy doń rękę. Oprócz typowych zadań związanych z regulacją głośności i odtwarzaniem, widać wtedy zwiastun oszałamiającej nowoczesności.
Denon Home 550 ma wbudowane mikrofony i kompletną (bez pomocy urządzeń zewnętrznych) obsługę asystenta głosowego Amazon Alexa (pewnym problemem może być tylko to, że ten asystent nie zna języka polskiego).
Denon Home 550 i funkcje sieciowe
Już wiele lat temu Denon stworzył dla sprzętu nowej generacji specjalną markę Heos. Dzisiaj funkcję tę ma coraz więcej urządzeń z "regularnym" logo Denona (i Marantza).
Właściwie wszystkie kwestie związane z obsługą sieci i strumieniowaniem załatwia w Denonie Home 550 właśnie Heos. O jego możliwościach pisaliśmy już wielokrotnie.
W największym skrócie przypomnijmy, że Heos jest furtką dla strumieniowania z wielu serwisów oferujących muzykę w chmurze (np. Tidal), serwerów domowych NAS czy radia internetowego.
System pozwala również uruchomić nowoczesną instalację multiroom (w ramach kompatybilnego sprzętu), odpowiada też za wygodne sterowanie wszystkimi funkcjami z poziomu aplikacji mobilnej.
Możemy wreszcie uzupełnić Denona Home 550 o głośniki efektowe i subwoofer (o tym szerzej na następnej stronie). Kompetencje w tej sferze rozszerzają jeszcze systemy Apple AirPlay 2 oraz Spotify Connect.
Denon Home 550 - panel przyłączeniowy i dekodowane pliki
Na tylnym panelu mamy jedno wejście i jedno wyjście HDMI (z eARC), złącze USB (obsłuży pendrive z muzyką), cyfrowe wejście optyczne oraz analogowe (mini-jack). Obsługą sieci zajmuje się Wi-Fi oraz przewodowy LAN.
Wpływy Heosa widać też w bogatym zestawie dekodowanych plików, począwszy od FLAC 24 bit/192 kHz aż po DSD128. Bluetooth jest tylko ze skromnym kodowaniem SBC.
Denon Home 550 - tryby korekcji
Podstawowa regulacja dotyczy poziomu najniższych częstotliwości, są też trzy tryby korekcji (połączone z efektami przestrzennymi) – Movie, Music oraz Pure. Zgodnie z nazwą, w tym ostatnim ingerencja w sygnał jest najmniejsza.
Denon Home 550 oferuje też tryb nocny (mniej niskich tonów i kompresja dynamiki) oraz eksponowania dialogów – to często spotykane w soundbarach bez kanału centralnego. Ciekawostką są sprytne przyciski szybkiego wyboru Quick Select, znane z wielu amplitunerów wielokanałowych Denona.
To rodzaj banków pamięci, dzięki którym możemy zaprogramować, a potem w łatwy sposób wywołać zestaw ustawień (np. kompresja dynamiki plus ekspozycja dialogów). Pilocik jest niewielki, dostępna jest też aplikacja mobilna – to przecież Heos.
Denon Home 550 - konfiguracja akustyczna
Według informacji producenta konfiguracja kanałów w Denonie Home 550 to tylko podstawowe 2.1 (lewy, prawy i wspólny kanał niskotonowy, którego nie ośmielę się nazwać w takim maleństwie "zintegrowanym subwooferem").
Ogólnie podobna jak w wielu głośnikach bezprzewodowych, jednak poważniejsze zadania i więcej miejsca pozwoliły na zainstalowanie aż sześciu przetworników i dwóch membran biernych. Po obydwu stronach pracują sekcje dwóch 6-cm średniotonowych z 2-cm wysokotonowym na samym skraju, a pośrodku – dwie membrany bierne.
Denon nie zdradza szczegółów tej konfiguracji (ani układu wzmacniaczy, który mógłby nas naprowadzić na jakiś trop), ale bardzo możliwe (bo w takiej sytuacji byłoby to rozsądne), że od strony elektrycznej jest to układ tylko 2.0, gdzie wszystkie cztery 6-cm (a więc jednak nisko-średniotonowe, a nie średniotonowe) pracują we wspólnej obudowie, więc "napędzają" parę membran biernych, których działanie oznaczono jedynką po kropce. Mimo tak skromnego potencjału, przygotowano nowoczesną aranżację dekoderów surround z Dolby Atmos i DTS:X. Niedługo będziemy mieli "Atmosa" z jednego głośnika – i co nam Pan zrobi?
Denon Home 550 - odsłuch
Denon Home 550 dotarł do nas po długiej tułaczce sklepowo-demonstracyjnej (o czym świadczył stan pudełka, ale także samej listwy). Z pewnością idealnie wygrzany, choć zmęczony i złachany.
Zacząłem więc od przywrócenia ustawień fabrycznych. Następnie Home 550 wylądował tam, gdzie listwa trafi w większości sytuacji, czyli pod telewizor i pod samą ścianę. Taka instalacja dobrze mu służy, a producent wziął to pod uwagę.
Nie ma się co czarować, a nawet wypada od tego zacząć: basu porównywalnego z najlepszymi pod tym względem (np. JBL-em Bar 5.1) nie da się z Denona Home 550 wydusić. Ale wobec skromnej konstrukcji uzyskane rezultaty są zadziwiające.
Z takiego maleństwa spodziewałem się nieśmiałych plumkań w wyższym podzakresie, ewentualnie przechodzących w przykre dudnienia. A tutaj wszystko jest na swoim miejscu.
Denon Home 550 gra spokojnie, ale kompletnie, schodzi całkiem nisko, podda się dopiero wtedy, gdy przesadzimy z poziomem głośności, natomiast normalne seanse, które nie będą zakłócały spokoju sąsiadom, są zupełnie możliwe.
Nie jest to przesuwanie ścian, ale dobra równowaga, która pozwala cieszyć się spójnym, naturalnym przekazem. Nie samym basem soundbar żyje. Ładnie, a chwilami nawet efektownie gra góra pasma: selektywna i w porywach błyszcząca, jednak nie rozjaśnia ona brzmienia, bowiem nie pozwala na to nie tylko nasycony bas, ale też mocny środek.
Tryby Music oraz Movie nie są już tak neutralne jak tryb Pure (którego dotyczy powyższy opis). W ustawieniu Movie bas zostaje wyeksponowany kosztem przejrzystości, ale można to uznać za symulację kinowego klimatu.
W każdej próbie przestrzeń jest skromna, stereofonia szczupła, czego znacząco nie zmienia też działanie procesorów cyfrowych, ale znowu biorąc pod uwagę wielkość urządzenia, nie wypada na to narzekać.
Zmiany, zmiany, zmiany...
Home 550 debiutował jako sprzęt nowoczesny, prosty w obsłudze, wszechstronny i samowystarczalny. Jedna belka miała potrafić wszystko (abstrahując od jakości dźwięku).
I rzeczywiście potrafi bardzo wiele: wchodzi w rolę głośnika przedniego (lewego, prawego, a także centralnego), głośników surroundowych (dzięki wbudowanym procesorom oraz rozwiązaniom wirtualnym) oraz... subwoofera?
Zaawansowane techniki cyfrowe i systemy dźwięku wirtualnego pomagają, ale mają granice swoich możliwości. Najlepsze efekty przestrzenne jeszcze długo, a pewnie i zawsze zapewnią dodatkowe, fizyczne głośniki efektowe.
To oczywiste, jak też to, że koncepcja soundbarów zrodziła się przy pełnej świadomości ich ograniczeń (przy znacznie słabszej technice dźwięku wirtualnego), przede wszystkim dla wygody użytkowników, z różnych powodów niechcących obstawiać się stadem głośników i prowadzić skomplikowanych instalacji.
Jednak od kiedy upowszechniła się transmisja bezprzewodowa, popularność zdobywa jeszcze inne rozwiązanie – elastyczne, pozwalające klientowi wybrać opcję mniej lub bardziej rozbudowaną, albo zmienić ją później.
W wersji podstawowej Denon Home 550 działa samodzielnie. Ale uruchamiając funkcje sieciowe (a system Heos do tego zaprasza), możemy wpleść w taką sieć parę bezprzewodowych głośników z serii Home i uruchomić je jako kanały efektowe.
Niezbędne funkcje wywołamy za pomocą aplikacji mobilnej, która zarządza wszystkimi elementami całego systemu Heos, dba o wzajemne zależności i przyporządkowuje urządzeniom konkretne role.
Podobnie z subwooferem – w ofercie jest model DSW-1H, który "dogada się" z Home 550, odciążając listwę od niskotonowego trudu. Co ciekawe, możliwości rozwinięcia systemu pojawiły się niedawno, na drodze aktualizacji oprogramowania, nie były dostępne w czasie też nie tak odległej, zeszłorocznej premiery Home 550.
Platforma Heos jest wciąż rozwijana, co ma znaczenie także (a może przede wszystkim) dla strumieniowania muzyki z serwisów internetowych.