Nauczycielka matematyki w szkole mojego syna ceni sobie szczególnie rozwiązania - jak je nazywa - "sprytne" (zupełnie inaczej było z moją nauczycielką, która każdy przejaw sprytu wypalała żywymi dwójami). Podczas oglądania, a w zasadzie rozbierania W200 (chociaż wcale żadnych elementów nie wykręcałem), od razu przyszło mi na myśl: "sprytne".
Patrząc na bryłę subwoofera Monitor Audio MASS W200 w wersji "oficjalnej", takiej, jaką ma widzieć użytkownik na co dzień, doceniamy niebanalny kształt: jakby wszystkie pionowe ścianki zostały wybrzuszone, rozepchnięte od wewnątrz ciśnieniem - ciekawe i sugestywne. Wszystkie te ścianki są jednak zasłonięte maskownicami - czy wszędzie zainstalowano głośniki?
Nawet tylna, gdzie znajduje się płyta wzmacniacza, też jest zasłonięta, z tą różnicą, że wycięcie w maskownicy pozostawia dostęp do gniazd i regulatorów.
Wszystkie cztery maskownice, trzymające się tradycyjnie na kołkach, można łatwo zdjąć i wtedy naszym oczom ukazuje się zgoła inny obraz - zupełnie zwyczajna, prostopadłościenna skrzynka, mniejsza niżby to sugerowały maskownice powiększające ją optycznie. Oszustwo? Nie - sprytne! Oczekiwany efekt wizualny uzyskano w pomysłowy sposób, nie wydając na to dużo pieniędzy, a możliwości akustyczne tej konstrukcji to zupełnie inna sprawa.
Chociaż Monitor Audio nie może się pochwalić frazą o "redukcji fal stojących i zmniejszeniu naprężeń za pomocą specjalnego ukształtowania ścianek", to konstrukcja Monitor Audio MASS W200 wnosi do tego testu nie tylko spryt wzorniczy, ale też ambitny układ z membraną bierną.
Ambitny, bo przecież pamiętajmy, że sama membrana bierna też swoje kosztuje. 25-cm głośnik zainstalowano na jednym boku, membranę bierną tej samej średnicy - na drugim.
Działanie systemu z membraną bierną opiera się na tym samym zjawisku, jakie wykorzystuje układ basrefl eks, ale pozwala wyeliminować niektóre jego problemy.
Część elektroniczna też jest ciekawa - poza standardowymi regulacjami, pojawia się wybór między trzema trybami - Music, Movie i Impact - zmieniającymi kształt charakterystyki (niezależnie do regulowania górnej częstotliwości granicznej).
Oczywiście nie testowalibyśmy Monitor Audio MASS W200, gdyby nie można go było kupić oddzielnie, a nie tylko w ramach całego systemu Mass - myślę jednak, że informacja o jego możliwościach zainteresuje przede wszystkim tych, którzy zastanawiają się nad zakupem całego kompletu.
Andrzej Kisiel
Laboratorium
Rys. 1. Charakterystyki dla skrajnych i środkowej pozycji regulatora górnej częstotliwości granicznej oraz charakterystyka dla trybu LFE.
Rys. 2. Charakterystyki dla trybów Music, Movie i Impact, przy środkowym położeniu regulatora górnej częstotliwości granicznej.
Monitor Audio MASS W200
Od razu było wiadomo, że czeka nas dłuższa sesja pomiarowa. Zwyczajowe trzy pomiary, dla skrajnych i środkowej pozycji regulatora górnej częstotliwości granicznej, powinniśmy przecież pomnożyć przez trzy pozycje przełącznika, określającego ogólny profil charakterystyki. To dodatkowa opcja do wyboru, żaden inny subwoofer w tym teście czegoś podobnego nie prezentuje, ale wcześniej już się z tym spotykaliśmy - pewnie w jakimś subwooferze MA, i nie tylko.
Producent nazwał te tryby: Music, Movie i Impact. Jestem ciekaw, jaka zmiana na charakterystyce wydaje się odpowiednia dla słuchania muzyki, jaka dla ścieżek fi lmowych, a jaka dla... "uderzenia"? Sprawdziliśmy wszystkie kombinacje, lecz tutaj chyba nie ma sensu śledzić je krok po kroku i opisywać wszystkich.
Przedstawiamy w sumie pięć charakterystyk na dwóch rysunkach - na pierwszym rodzinę "Music", złożoną ze wspomnianych w drugim zdaniu trzech standardowych pomiarów; na drugim też trzy, dla ustalonego położenia regulatora filtrowania - ustawionego w pozycji środkowej c pokazujące wpływ przełączania owych trybów. Jak z tego wynika, na obydwu rysunkach powtarza się charakterystyka dla Music i środkowego położenia regulatora, mająca kolor zielony.
Ustawienie regulatora w lewym skrajnym położeniu, oznaczonym 50 Hz, pozwala zepchnąć górną częstotliwość graniczną do 60 Hz, w środkowej pozycji przesuwamy ją do 95 Hz, w prawym skrajnym położeniu, oznaczonym 120 Hz, jesteśmy mniej więcej przy tej częstotliwości, jak zawsze odliczając spadek -6 dB od szczytu odpowiedniej (za każdym razem innej) charakterystyki. Oznaczenie potencjometru można uznać za dostatecznie dokładne, a zakres regulacji - za wystarczający.
Spadek -6dB na lewym zboczu (a więc dolną częstotliwość graniczną) znajdujemy przy ok. 35 Hz dla charakterystyki czerwonej (najniższe filtrowanie) i przy ok. 55 Hz dla niebieskiej (najwyższe filtrowanie). Zmiana trybów pozornie nie powoduje bardzo dużych zmian, ale przyjrzyjmy się uważniej lewemu zboczu; przy 30 Hz charakterystyka trybu Movie leży 4 dB niżej, niż charakterystyka trybu Music, a charakterystyka trybu Impact - aż 20 dB niżej.
Impact daje 2 dB więcej przy ok. 65 Hz, lecz może to być efekt uboczny owego bardziej stromego filtrowania, cały pomysł wydaje się sprowadzać do tego, aby przy materiale dźwiękowym zawierającym dużo energii w zakresie najniższych częstotliwości, energię tę... ograniczyć, a dzięki temu subwoofer zabezpieczyć przed przeciążeniem. Chytre... Sprytne!