To jeden z najtańszych gramofonów tak renomowanej firmy na rynku, co na pewno będzie zachętą. Niewielki, ale przez to łatwy do ustawienia gramofon, z obudową wykonaną z tworzywa, nie będzie wielką ozdobą salonu, ale chyba uzupełnieniem równie skromnego systemu audio. Może nawet podłączonym do soundbara? Na przykład do testowanego w poprzednim numerze Denona Home 550? Tak, to da się zrobić.
Obudowa Denona DP-29F jest podobna do AT-LP60XUSB, wymiary zewnętrzne zgadzają się co do jednego centymetra. Niewykluczone, że obydwa modele powstają w jednej fabryce.
Denon DP-29F - talerz i obsługa
Talerz jest aluminiowy, ramię ma prostą rurkę i (nierozłączną) kątową główkę. Tylna część ramienia jest zabudowana, bez żadnych regulacji. Do dyspozycji użytkownika pozostaje przełącznik prędkości obrotowej (33,3 i i 45 obr./min) oraz typu nośnika (LP lub SP), i oczywiście przyciski Start/ Stop. W komplecie jest pokrywa przeciwkurzowa.
Gramofon Denon DP-29F jest w przeważającej większości zmontowany, należy jedynie założyć pasek napędowy, talerz oraz gumową matę, podłączyć kable – i możemy grać. Regulacje całkowicie wyeliminowano. Nie ma nawet przeciwwagi, siła nacisku jest ustalona i nie da się jej zmienić.
Co jednak, gdy uszkodzimy igłę (lub ulegnie ona naturalnemu zużyciu)? Można ją wymienić, natomiast cała wkładka jest zabudowana w korpusie przedniej części ramienia.
Czytaj również: Jakie urządzenia są potrzebne do kalibracji gramofonu?
Patrząc na kształt poszczególnych podzespołów, jak również parametry elektryczne, można podejrzewać, że ma ona wiele wspólnego z AT-3600 (która jest też w następnych gramofonach tego testu), więc być może DP-29F zaakceptuje nie tylko igłę Denona, ale i "zamiennik" z Audio-Techniki.
Denon DP-29F - tryb pracy
Mechanika jest dość cicha, ramię przesuwa się pewnie i dokładnie. Naciskamy przycisk Start, a po zakończeniu odtwarzanej strony gramofon samoczynnie zatrzyma obroty i cofnie ramię do pozycji wyjściowej. Jest też funkcja Stop, pozwalająca przerwać odtwarzanie w każdej chwili.
Co jednak nietypowe nawet w gramofonach automatycznych, taki tryb pracy jest jedyną opcją, nie ma możliwości zabawy manualnej, co już ekstremalnie upraszcza obsługę, nie dając użytkownikowi żadnego pretekstu do zastanawiania się, jak będzie lepiej... Żadne audiofilskie dylematy i ceregiele nie wchodzą tutaj w grę.
Czytaj również: Jakie rodzaje napędów występują w gramofonach?
Nie ma też gniazd RCA, sygnał wychodzi przez zainstalowany już interkonekt. Kolejna czynność mniej. Ale oszczędności nie mogły spowodować braku układu przedwzmacniacza gramofonowego – właśnie w takim prostym gramofonie to rzecz obowiązkowa. Można go wyłączyć, chociaż w tym celu trzeba sięgnąć do przełącznika ukrytego pod talerzem, ale nie będziemy przecież robić tego na co dzień.
W testowanym egzemplarzu DP-29F obroty były o 0,8% za szybkie. W dolnej części obudowy widać "trymery" regulacyjne, można się więc pokusić o kalibrację.
Denon DP-29F - odsłuch
Denon DP-29F to faktycznie gramofon dla każdego początkującego, nawet w tak niedrogim wydaniu automatyka działa bez większych problemów. DP-29F przypomniał mi tylko, że rozleniwieni wygodą powinniśmy pamiętać o jednej rzeczy: na obudowie igły jest założona osłona, którą przed naciśnięciem przycisku Start należy zsunąć.
Czytaj również: Jaki jest optymalny nacisk igły na płytę?
Próby odsłuchowe rozpocząłem od trybu fabrycznego, czyli z włączonym wbudowanym przedwzmacniaczem korekcyjnym. Dźwięk jest nieźle zrównoważony, z mocną i otwartą średnicą, chociaż wysokie tony są już na skraju przygaszone, a bas skromny, towarzyszący. Tworzy to dość harmonijną i naturalną całość, do łatwego i "niezobowiązującego" słuchania.
Do wielkich emocji jeszcze daleko, ale w tej powściągliwości jest już przedsmak winylowego stylu. Bo trudno, żeby go nie było... Tworzą go również ograniczenia, a nie tylko zalety.
Od oczekiwanego stereotypu nasyconego, gęstego dźwięku odstają dość słabe niskie tony, ale dzięki temu delikatna góra pasma nie jest na szarym końcu.
Czytaj również: Jakie wyróżniamy kształty ramion gramofonowych?
Dużym atutem jest stereofonia – szeroka, bliska i plastyczna. Bez głębokich planów i przenikających się wybrzmień, ale może być ich więcej, wraz z lepszym doświetleniem wysokich tonów, a także wzmocnieniem basu, po zaangażowaniu zewnętrznego preampu phono.
Trzeba jeszcze zaznaczyć, że Denon nie przygotował trzpienia uziemiającego, co może (choć wcale nie musi) wywoływać słyszalny w cichych partiach przydźwięk.