DEFINITIVE TECHNOLOGY
Mythos Supertower ST-L

Definitive Technology, przedstawiając swój nowy flagowiec ST-L, zwraca uwagę na wiele zmian w stosunku do jego poprzednika. W tym przypadku najważniejsze jest jednak to, co już było, co najbardziej wyróżnia najlepsze Mythosy od zdecydowanej większości kolumn.

Nasza ocena

Wykonanie
Nowoczesna konstrukcja integrująca wydajny, aktywny subwoofer z mocną sekcją średnio-wysokotonową. Szczupła i elegancka, a przy tym solidna i akustycznie doskonale przygotowana, aluminiowa obudowa. Bardzo szeroki zakres regulacji poziomu basu, zdalne sterowanie. Para ST-L pozwala wyeliminować z systemu duży, niezależny subwoofer i związane z subwooferami problemy podłączeniowo-regulacyjne.
Laboratorium
Bardzo dobre zrównoważenie w głównej części pasma, bardzo niska dolna częstotliwość graniczna (-6 dB przy 24 Hz), doskonałe rozpraszanie, problemy na górnym skraju pasma (rezonans przy 10 kHz i obcięcie powyżej). Impedancja 4 Ω w całym pasmie (nie będzie oszczędzać zewnętrznego wzmacniacza, mimo działania aktywnej sekcji subniskotonowej), ale sytuację ułatwia wysoka czułość 91 dB (pasywnej sekcji średnio-wysokotonowej).
Brzmienie
Bardzo dobre odwzorowanie sceny, porządek, selektywność i wieloplanowość. Twardy, zwarty, ale i nisko sięgający bas; chłodna, ale dobrze umocowana w niskich rejestrach średnica; pobłyskująca góra pasma.
Artykuł pochodzi z Audio

Konstrukcje aktywne (lub częściowo aktywne) nie są czymś zupełnie wyjątkowym, nie są pomysłem opatentowanym i zastrzeżonym przez jakiegokolwiek producenta, nie są też koncepcją wymagającą specjalnych kompetencji i technologii - każda poważna firma głośnikowa mogłaby wprowadzić je do swojej oferty, a opracowanie kolumny z aktywną sekcją niskotonową jest z grubsza tak samo łatwe, jak opracowanie aktywnego subwoofera... z szacunkiem dla wszystkich różnic, które jednak dla żadnego konstruktora nie będą ani wiedzą tajemną, ani przeszkodą nie do pokonania.

Wyjątkowość kolumn Definitive Technology Mythos ST-L nie polega więc na odkryciu Ameryki, ale na wyborze opcji, która przez innych producentów jest zwykle omijana - jednak nie ze względu na wątpliwości dotyczące jej realnych zalet, lecz z powodu braku przekonania, że do zalet tych uda się przekonać większość klientów. I wątpliwość ta ma mocne podstawy w doświadczeniu, można powiedzieć, już kilku pokoleń...

Wielokrotnie opisywane (również przez nas) zalety systemów z kolumnami aktywnymi nie robią wielkiego wrażenia na audiofilach, siła inercji utrwalonego schematu z odrębnymi wzmacniaczami i pasywnymi zespołami głośnikowymi wydaje się niewyczerpana, czego obyczajowo-psychologicznych powodów nie będziemy znowu roztrząsać - koniec końców większość producentów nie będzie poświęcać dobrego biznesu, jaki wciąż mogą robić, produkując konwencjonalne kolumny bierne, na rzecz prowadzenia ryzykownej misji i niełatwego promowania konstrukcji aktywnych lub półaktywnych.

Ale tutaj karta znowu się odwraca - rynek jest jednak gotów wchłonąć trochę konstrukcji niekonwencjonanych, więc nie mając wielkiej konkurencji w wybranych specjalizacjach, różni producenci szykują nam różne "wynalazki", które ostatecznie składają się na bardzo szeroką panoramę głośnikowych opcji.

Wybór przez Definitive Technology tematu konstrukcji "półaktywnych" nie był przypadkowy; zaopatrując głównie rynek amerykański, na którym poważne kino domowe i systemy wielokanałowe trzymają się bardzo mocno, firma dostarcza nowoczesne i atrakcyjne rozwiązania, odpowiednie do takiego właśnie środowiska.

Nie oznacza to, że Definitive Technology Mythos ST-L nie nadają się do stereo - chociaż swoją koncepcją nie uwiodą konserwatywnych audiofilów, to jak zaraz się przekonamy, mogą zostać zastosowane w niemal każdego typu systemie, wnosząc tylko dodatkowe możliwości, niczego nie ujmując i nie ograniczając.

Definitive Technology Mythos ST-L

Definitive Technology Mythos ST-L

Nie eliminują z gry zewnętrznego wzmacniacza (ewentualnie amplitunera), więc nie musimy, a nawet nie możemy, pożegnać się z klasyczną formułą systemu, w którym centralną rolę pełni właśnie wzmacniacz - dzisiaj jeszcze ważniejszy niż kiedyś, bowiem coraz częściej doposażony w przetwornik C/A i ściśle współpracujący ze źródłami cyfrowymi.

Zastosowanie ST-L nie wywraca tego do góry nogami, kolumny półaktywne nie zmuszają do poważnej "reorganizacji", mogą zostać podłączone do starych i nowych wzmacniaczy. Co więc nam dają "ekstra"?

Mówiąc w skrócie: moc w zakresie niskotonowym. Głównym "odbiorcą" energii w systemie czy to stereofonicznym, czy wielokanałowym, są głośniki niskotonowe i subniskotonowe. Jeżeli chcemy mieć niski i potężny bas, zagrać nim głośno i dynamicznie, musimy dysponować zarówno odpowiednim potencjałem głośnikowym, jak i rezerwuarem mocy.

Są to czynniki komplementarne, chociaż do pewnego stopnia substytucyjne - można więc odpowiednimi parametrami głośnika (przede wszystkim efektywnością) kompensować niską moc ze wzmacniacza, ale zawsze "coś za coś".

Współczesnym trendem jest raczej zwiększanie mocy (w dużej mierze dzięki wzmacniaczom w klasie D o wysokiej sprawności), dzięki której może ulec zmniejszeniu... wielkość urządzenia głośnikowego.

Kopułka aluminiowo-magnezowa jest zabezpieczona dyfuzorem; być może to właśnie on, tworząc przed wierzchołkiem kopułki miniaturowy układ rezonansowy (akustyczny fi ltr dolnoprzepustowy), wywołuje podbicie przy 10 kHz i spadek powyżej - czy celowo?

Kopułka aluminiowo-magnezowa jest zabezpieczona dyfuzorem; być może to właśnie on, tworząc przed wierzchołkiem kopułki miniaturowy układ rezonansowy (akustyczny fi ltr dolnoprzepustowy), wywołuje podbicie przy 10 kHz i spadek powyżej - czy celowo?

Obserwujemy to głównie w nowoczesnych subwooferach, które mając dość kompaktowe wymiary, potrafią osiągać niskie częstotliwości graniczne i wysokie poziomy ciśnienia, właśnie dzięki pomocy dużej mocy i oczywiście odpowiedniej konstrukcji samego głośnika.

Z kolei konwencjonalne kolumny bierne wciąż pozostają dość duże, bowiem ich konstruktorzy i producenci nie mogą zakładać, że będą one podłączane tylko do wzmacniaczy o bardzo wysokiej mocy; co więcej, sama moc to nie wszystko - wspomniana redukcja gabarytów wymaga zgrania wszystkich parametrów układu wzmacniająco- głośnikowego, w tym wprowadzenia korekcji charakterystyki, o czym często piszemy w testach subwooferów aktywnych.

Dlatego dopiero zintegrowanie wzmacniacza i głośnika pozwala zmniejszyć gabaryty urządzenia, które skutecznie przetwarza najniższe częstotliwości - czyli zwykle subwoofera. Są jednak klienci, którzy patrzą niechętnie nawet na małe subwoofery i nie zgadzają się też na wielkie kolumny.

Wydawałoby się, że odrzucają wszystkie możliwe opcje, które mogą im dostarczyć bas. Jest jednak dla nich jeszcze jedna szansa - właśnie rozwiązanie, które proponuje Definitive (i kilka innych firm) - integracja do potęgi, czyli połączenie aktywnego subwoofera z bierną sekcją średnio-wysokotonową.

Obudowa jest w całości aluminiowa. Przy tak dużych ciśnieniach, jakie może wytwarzać zainstalowany system, konieczne jest zapewnienie wyjątkowej solidności wszystkich elementów konstrukcji.

Obudowa jest w całości aluminiowa. Przy tak dużych ciśnieniach, jakie może wytwarzać zainstalowany system, konieczne jest zapewnienie wyjątkowej solidności wszystkich elementów konstrukcji.

Specyfikacja techniczna

DEFINITIVE TECHNOLOGY Mythos Supertower ST-L
Moc wzmacniacza [W] 20-350
Wymiary [cm] 131 x 32,5 x 36
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 91
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Rys.1 Definitive Technology MYTHOS SUPERTOWER ST-L - charakterystyka modułu impedancji.
Rys.1 Definitive Technology MYTHOS SUPERTOWER ST-L - charakterystyka modułu impedancji.
Definitive Technology MYTHOS SUPERTOWER ST-L

Zapowiedzi producenta odnośnie niektórych parametrów ST-L są nie tylko obiecujące, ale wręcz fascynujące... żeby nie powiedzieć - szokujące. Po pierwsze, pasmo przenoszenia ma się zaczynać od 14 Hz, czego jednak nie można było z góry wykluczyć, mamy przecież do czynienia z aktywną sekcją niskotonową, więc teoretycznie korekcja charakterystyki może być dowolna, podobnie jak w subwooferach aktywnych, a tam czasami zdarzają się podobne cuda.

Producent jednak trochę przeszacował, chociaż możliwości i tak są bardzo satysfakcjonujące; spadek -6 dB (przy regulatorze poziomu basu w pozycji neutralnej, względem średniego poziomu z całego pasma) pojawia się przy ok. 24 Hz. W takim ustawieniu, w zakresie niskotonowym mamy lekką górkę przy 80-90 Hz, poniżej niej delikatny spadek zakończony "progiem" przy 30 Hz, poniżej którego charakterystyka opada już z bardzo dużą stromością, właściwą dla systemów z membraną bierną, ale pewnie jeszcze zaostrzaną zastosowaniem filtra górnoprzepustowego.

Charakterystyka imponuje wyrównaniem w bardzo szerokim zakresie; od 150 Hz do 6 kHz można ją zmieścić w ścieżce +/ 1,5 dB, nie tylko na osi głównej, ale też na prawie wszystkich osiach, jakie obejmują nasze pomiary (z wyjątkiem charakterystyki zmierzonej pod kątem 30O w płaszczyźnie poziomej). Tak dobra stabilność dla układu symetrycznego wcale nie jest czymś zwyczajnym, procentuje tutaj zarówno zbliżenie przetworników, jak też prawdopodobnie (na ten temat nie ma oficjalnych danych) ustalenie niskiej częstotliwości podziału i filtrów wyższego rzędu.

Z kolei charakterystykę w zakresie 27 Hz - 13 kHz możemy zmieścić w ścieżce +/-3 dB, ale... widać też wyraźnie, na tle wyrównania w głównej części pasma, że powyżej 7 kHz coś się "zacięło"; najpierw pojawia się ok. 5-dB wzmocnienie, skoncentrowane przy 10 kHz, a powyżej następuje bardzo strome opadanie, granica 20 kHz jest osiągana przy spadku ok. -14 dB, a -6 dB można wyznaczyć przy ok. 16 kHz. Bardzo to dziwna charakterystyka jak na 25-mm kopułkopułkę - przypomina raczej działanie większego przetwornika stożkowego, ale... prawdopodobnie jest to wpływ dużego dyfuzora, umieszczonego przed kopułką.

Pozostaje pytanie, dlaczego konstruktor zdecydował się na takie rozwiązanie i takie skutki akustyczne. Drugim parametrem, który mógł zaimponować w danych producenta, była czułość - o wartości aż 93 dB. Rubryka była zatytułowana jednak trochę dziwnie: "Maximum Sensitivity" (skąd to "maksimum?), ponadto z dopiskiem "1 watt @ 1 meter".

Moc 1 W stosuje się przy pomiarze efektywności, a przy pomiarze czułości standardowe jest napięcie 2,83 V, co jest tożsame z 1 W tylko przy impedancji 8 ohm, i chociaż taką impedancję producent deklaruje, to w rzeczywistości ST-L są znamionowo 4-omowe. W takiej sytuacji 2,83 V oznacza 2 W, i w naszym pomiarze wyprowadziło charakterystykę na pułap 91 dB.

Producent znowu przeholował z obietnicami (tak jak robi to większość), ale przecież trzeba przyznać, że wynik 91 dB, nawet przy 4 ohmów, jest nadzwyczajny. Źródło tego sukcesu tkwi w aktywności sekcji niskotonowej, która dzięki dysponowaniu własną mocą może być swobodnie dopasowana do poziomu wyznaczanego przez bierną sekcję średniowysokotonową (formalnie możemy więc mówić tylko o czułości i efektywności sekcji średniowysokotonowej); tutaj z kolei można było charakterystykę ustawić dość wysoko, bowiem nie limitowała jej... zwykle niższa czułość sekcji niskotonowej, z jaką mamy do czynienia w systemach biernych, która zwykle prowadzi do tłumienia (w zwrotnicy) sekcji średniotonowych i wysokotonowych.

DEFINITIVE TECHNOLOGY testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio październik 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu