Ten test dobrze to ilustruje - wszyscy konkurenci poprzestali na układach z parą nisko-/nisko-średniotonowych; Taga zalicytowała wyżej i przygotowała kolumnę aż z trzema 18-tkami. Nie jest to oczywiście stuprocentową gwarancją wyższej jakości, ale są podstawy do optymizmu.
Jednocześnie Taga Harmony Azure F-100 v2 to zdecydowanie "najświeższe" kolumny w tym teście - w naszych "Aktualnościach" pojawiły się przecież w poprzednim numerze, a w ostatniej chwili zastąpiły wcześniej typowane do testu Platinum F-60 - w podobnej cenie, lecz już starsze.
Dystrybutor ochoczo skorzystał z możliwości "podmiany", bowiem wiąże z nową serią Azure duże nadzieje. Wyraził je też w specjalny sposób w materiałach prasowych, żal byłoby tych słów nie przytoczyć:
Nazwa serii inspirowana jest Francuską Riwierą, rozciągającą się na ponad sto kilometrów wybrzeża, gdzie piękne Morze Śródziemne rozlewa się wokół niesamowitych klifów, piaszczystych plaż i luksusowych kurortów. (...) podkreśla charakter brzmienia kolumn, który jest jak morska bryza - silny, a zarazem delikatny, dający radość ze słuchania porównywalną do podziwiania błękitnej toni Morza Śródziemnego. Jednocześnie wygląd jest elegancki, niesamowity i stylowy, zatem nie ma wątpliwości, że nasze głośniki mogą błyszczeć jak gwiazdy na tle słynnych i luksusowych resortów Francuskiej Riwiery".
Kiedy zobaczyłem Azure F-100 v2, nie stanęły mi przed oczami pięciogwiazdkowe hotele Monte Carlo, ale musiałem przyznać, że samozadowolenie dystrybutora jest w dużej mierze uzasadnione. W porównaniu z poprzednią serią Azure, nowe wyglądają bardziej solidnie i elegancko.
Tytanowa kopułka w krótkiej, aluminiowej tubce - jej "bezkompromisowo" odważna gra w dużym stopniu określa charakter całego brzmienia Azure F-100 v.2, mimo że jej pracę ograniczono do zakresu powyżej 5 kHz; to wyjątkowo wysoka częstotliwość podziału, zwłaszcza biorąc pod uwagę duży, 18-cm przetwornik średniotonowy.
Z poprzednimi Azure nowych nie łączy zupełnie nic, więc ich porównywanie w zasadzie nie ma sensu. W dodatku nie spotkaliśmy się wcześniej z modelem oznaczonym F-100; największy, jaki był dostępny (i jaki testowaliśmy), miał numer F-80, w aktualnym cenniku Tagi są jeszcze stare F-60, natomiast w wersji v2, oznaczającej zupełnie inne wzornictwo i technikę, poza F-100 v2 są jeszcze podstawkowe (ew. surroundowe) S-40 v2 i centralny C-40 v2.
Większość obudowy kolumn Taga Harmony Azure F-100 v2została wykończona prozaicznie - okleiną drewnopodobną w kolorze kojarzącym się z modną niegdyś jabłonią. Na firmowych zdjęciach widać też wersję czarną, ale w opisie nie są wymienione i nazwane żadne opcje kolorystyczne. Producent podkreśla tylko, że front został polakierowany na czarny mat, a więc nie jest błyszczący.
Najbardziej charakterystycznym i efektownym elementem projektu wzorniczego są grube, metalowe pierścienie wokół wszystkich głośników - naprawdę metalowe, a nie tylko imitujące metal; dzięki nim wygląd Azure F-100 v2 nie sprawia wrażenia "plastikowości", tak jak poprzednie Azure i wiele niskobudżetowych produktów. Kolumny Taga Harmony Azure F-100 v2 prezentują się bardziej jako północnoeuropejskie niż śródziemnomorskie, a co do brzmienia... to się okaże.
Producent opisuje konstrukcję bardzo szczegółowo, podając np. dokładne grubości poszczególnych ścianek i wewnętrznych wzmocnień obudowy, a także wprowadzając wiele skrótów odnoszących się do specyficznych firmowych rozwiązań - to kreuje prestiż firmy, ale zwłaszcza w tym zakresie ceny najważniejsza jest solidność, a nie "wynalazki".
Z jednej, wspólnej komory obydwu głośników niskotonowych wyprowadzono dwa tunele, ale parametry takiego układu rezonansowego nie różnią się od klasycznej sytuacji z jednym tunelem (o powierzchni będącej sumą mniejszych tuneli); na wyprofi lowanych wylotach widać dodatkowe "nakrapianie", redukujące szumy turbulencyjne.
Układ głośnikowy jest faktycznie mocny i ciekawie zaaranżowany; według firmowych informacji jest to konstrukcja trójdrożna, z częstotliwościami podziału przy 345 Hz i 5,1 kHz. Oczywiście jako średniotonowy pracuje głośnik 18-cm położony najwyżej, dwa dolne są filtrowane do roli niskotonowych. Druga częstotliwość podziału jest więc wyjątkowo wysoka, zwłaszcza jak na stosowanie 18-cm średniotonowego, natomiast współpraca średniotonowego i niskotonowych nie kończy się przy 345 Hz.
Jak wykazały nasze pomiary, średniotonowy pracuje efektywnie aż do 100 Hz i dopiero poniżej tej częstotliwości jego charakterystyka opada szybciej niż niskotonowych - to z kolei całkiem rozsądne, gdy jako średniotonowego używamy głośnika nominalnie nisko-średniotonowego.
Średniotonowy ma wydzieloną własną, niewielką komorę zamkniętą, niskotonowe pracują we wspólnej - z której wyprowadzono, na dole tylnej ścianki, dwa tunele bas-refleks (będą działały jak jeden o sumarycznej powierzchni).
Odsłuch
"Silny, a zarazem delikatny, jak morska bryza..." Raczej silny, zdecydowanie silny - dźwięk Azure można odebrać jako najsilniejszy w całej testowanej grupie, chociaż jego siła ma inny charakter niż Areny JBL-a. Można powiedzieć - wreszcie; chociaż nie jest to recepta na frajdę dla wszystkich, to kolumny Tagi wprowadzają na scenę mocne, wyraziste wysokie tony, czego inne kolumny się wystrzegały.
Statystycznie podobnie wyeksponowaną górę pasma ma większy procent kolumn, ale w tym teście taki styl reprezentuje tylko Taga Harmony Azure F-100 v2. Z morską bryzą, ani tym bardziej z błękitną tonią, to się nie kojarzy, lecz nie szkodzi, jesteśmy w innych okolicznościach przyrody, raczej sztormujemy, wiatr i deszcz smaga, są dreszcze, są emocje.
Góra iskrzy i nie żałuje metaliczności, przyciąga uwagę nieustannie, jednak nie jest "wywalona. Takie efekty determinuje bardziej jej żywiołowy charakter niż przesadzony poziom.
Wysokie tony zostawiają jednak dość miejsca średnicy - wokale trzymają właściwą tonację, nie są "podniesione" ani wyszczuplone, tylko pokazują podkreślone sybilanty; ich intensywność będzie oczywiście zależała od nagrania, Azure są na takie podrażenienie wyczulone.
Nie ma jednak grzmotów ani basowej nawałnicy - bas jest dynamiczny, konturowy, jego uderzenia są twarde, niskie zejścia skupione na wibracji, a nie na rozpływaniu się po kątach.
Dźwięk Taga Harmony Azure F-100 v2 nie otula i nie kołysze, lecz budzi i utrzymuje w napięciu. Resortowe kolumny Tagi nie grają tak szeroko, jak rozlewają się śródziemnomorskie fale, ale poprzez wyrazistość wysokich tonów ustawiają wiele pozornych źródeł blisko i jednoznacznie. Wszystko jak na dłoni, bez owijania w bawełnę, dobitnie, z przytupem i częstym piskiem opon.
Andrzej Kisiel