Od dawna zastanawialiśmy się, dlaczego nawet tanie amplitunery mogą być tak hojnie obdarzone nowoczesnymi układami i funkcjami sieciowymi, które służą przede wszystkim muzyce stereo, a sprzęt dwukanałowy, do którego rozwiązania te pasowałyby jeszcze lepiej, wciąż na nie czeka.
Yamaha CD-NT670D łączy w sobie funkcje źródła płyt CD i odtwarzacza sieciowego, nie jest to wprawdzie jedyne urządzenie Yamahy o takiej funkcjonalności, ale w kategorii "mikrusów" - już unikalne. CD-NT670D można kupić jako samodzielny komponent lub w komplecie z minisystemami z gamy Piano Craft - tam uzupełnia wzmacniacz oraz parę monitorów, jednak wyposażenie i wszechstronność odtwarzacza są na tyle wyjątkowe, że z pewnością pojawi się on w innym "środowisku".
Yamaha CD-NT670D - design
Wygląd CD-NT670D nie zapowiada jego faktycznych umiejętności. Urządzenie prezentuje się klasycznie, obudowę (srebrną lub czarną) uzupełniono o błyszczące panele boczne, charakterystyczne dla stylu Piano Craft. Mechanizm ma subtelną, cienką szufladę, poniżej znajduje się oszczędny wyświetlacz.
Pięć podstawowych klawiszy to standard w przypadku odtwarzaczy CD, ale ponieważ CD-NT670D jest bardziej wszechstronny, więc dodano pokrętło wyboru "źródeł". Gniazdo USB z przodu pozwala podłączyć nośniki pamięci z plikami audio, w tym FLAC, AIFF 24 bit/192 kHz oraz ALAC 24 bit/96 kHz. Takie materiały możemy również strumieniować z dysków sieciowych (za pomocą protokołu DLNA).
Nie ma tu wyjścia słuchawkowego, ale jest złącze USB, a na nośnikach pendrajw możemy dostarczyć pliki PCM 24/192.
Skoro jednaj już są wejścia analogowe, to szkoda, że nie ma regulacji głośności (wtedy CD-NT670D działałby choćby w tak minimalnym zakresie jako "przedwzmacniacz" analogowy), pilot zawiera wprawdzie stosowne klawisze, jednak są one przeznaczone do obsługi firmowego wzmacniacza.
Yamaha CD-NT670D - właściwości sieciowe
Połączenie sieciowe zestawimy - dzięki Wi-Fi - poprzez gniazdo LAN lub bezprzewodowo. Ta ostatnia opcja jest ograniczona do standardu 2,4 GHz, podobnie zresztą jak w innych urządzeniach Yamahy z MusicCast.
Nad obsługą źródeł sieciowych czuwa system MusicCast, który scala w jednym module popularne serwisy strumieniujące. W jeszcze łatwiejszy sposób (i to bez asysty aplikacji sterującej dla smartfonów, która wspiera MusicCast) odtworzymy pliki z sieci lokalnej; jest również AirPlay.
Yamaha CD-NT670D oddaje do dyspozycji również tuner radiowy, zarówno analogowy FM, jak i cyfrowy DAB, a ponadto układ Bluetooth. Pewną słabością 670-ki jest brak cyfrowych wyjść. Układy wewnątrz podzielono na trzy sekcje: zasilającą, mechanizmu odczytu płyt oraz elektronikę audio. Przetwornik cyfrowo-analogowy to popularny Burr Brown PCM5101A - "środkowy" model z rodziny PCM510x.
Nadajnik zdalnego sterowania jest rozbudowany, ale w tym przypadku nie ma się czemu dziwić - obsługa wszystkich funkcji wymaga takiego rozwiązania. Można jednak z pilota zrezygnować na rzecz sterownika wirtualnego, w końcu to MusicCast ze wszystkimi gotowymi dodatkami.
Odsłuch
Chociaż dzisiaj trudno być pewnym co do podstawowej funkcji tak wszechstronnego odtwarzacza, jak Yamaha CD-NT670D, to jednak trzymajmy się konwencji, albo przyzwyczajenia - zacznijmy więc od płyt CD. Yamaha wzięta w dwa ognie przez konkurentów ze spółki D&M swoim charakterem zbliża się do Denona, brzmi raczej spokojnie, z dystansu, nie podgrzewa średnicy i nie wyostrza góry.
Prawdę mówiąc, trzeba mocno wytężać uwagę, aby na tej płaszczyźnie dostrzec różnice między tymi odtwarzaczami. Również bas Yamahy ma siłę i zamaszystość, w której ważny jest zarówno rytm, jak i ocieplenie całego obrazu. Taki profil z jednej strony ogranicza różnicowanie nagrań, nie jest to brzmienie stuprocentowo dokładne i obiektywne, ale z drugiej - nie tylko dodaje masy, lecz również "przysposabia" do słuchania materiały niższej jakości, które przecież Yamaha gotowa jest przyjąć.
Może jest to szczęśliwy zbieg okoliczności, może zabieg celowy, ale utemperowanie analityczności w perspektywie różnych sytuacji i wyzwań, przed jakimi może stanąć ten odtwarzacz, ostatecznie wychodzi na dobre - koszty niewielkie, a korzyści spore, zwłaszcza gdy weźmiemy jeszcze pod uwagę, że tej klasy sprzęt nie zostaje podłączony do wzmacniacza i kolumn o idealnie czystym brzmieniu.
Uzupełnienie odtwarzacza CD o funkcje sieciowe nie było dla Yamahy wielkim wyzwaniem, dodano wypróbowany moduł komunikacji NW-01.
Dodane do tego problemy z samą transmisją (Bluetooth), albo ze źródłem materiału (serwis internetowy), mogłyby przechylić szalę i obrócić nadmierne ambicje samego odtwarzacza przeciwko samej przyjemności jego słuchania.
Yamaha CD-NT670 wypracowuje więc kompromis, w którym oczywiście słychać różnice, ale nie one będą przesądzać o tym, czy danej muzyki będziemy chcieli słuchać, czy nie. CD-NT670D lubi przy tym grać dynamicznie, więc nie odbiera muzyce żywości, a jedynie zostawia z boku profesjonalny wgląd w szczegóły.
Radosław Łabanowski