Asus Essence One MkII - sterowanie
Największym przyciskiem włączamy urządzenie do sieci - zapala się wówczas wokół niego biała "aureola". Obok mamy trzy mniejsze guziki - włączający upsampling, zmieniający aktywne wejście oraz wyciszający wyjście.
Towarzyszą im białe diody LED, które zmieniają kolor na czerwony (niebieski kolor z poprzedniej wersji jest więc już nieaktualny). Umieszczoną pośrodku, dużą gałką siły głosu zmienimy poziom sygnału na wyjściach liniowych (z tyłu), a mniejszą - na wyjściu słuchawkowym (testy słuchawek) (z przodu).
Obydwa działają niezależnie i jeśli będziemy chcieli słuchać tylko przez słuchawki, trzeba będzie wyciszyć wyjście liniowe; przycisk "Mute" wycisza dźwięk na obydwu wyjściach.
Z jednej strony większej gałki rozmieszczono białe diody LED pokazujące częstotliwość próbkowania sygnału wejściowego. Na samej górze jest jeszcze jedna, bardzo przydatna - "bit perfect"; sygnalizuje ona, czy sygnał dostarczany do Asusa jest zmieniany, czy nie (w przypadku USB chodzi o ustawienia w komputerze, a w pozostałych o to, czy używamy upsamplingu).
Sygnał do Asusa prześlemy w formie cyfrowej, przez jedno z trzech wejść: asynchroniczne USB (Class 2.0), S/PDIF oraz TOSLINK. Wszystkie przyjmują sygnał do 24 bitów i 192 kHz, a także 88,2 kHz oraz 176,4 kHz.
Asus Essence One MkII - przyłącza
Wejście USB przyjmuje dodatkowo, przez protokół DoP, sygnał DSD o pojedynczej częstotliwości próbkowania. DSD128 - już nie. Obok są gniazda wyjściowe, analogowe - para niezbalansowanych RCA i zbalansowanych XLR.
Sekcja analogowa została na tylnej ściance symbolicznie oddzielona od cyfrowej przerywaną linią; podział ten sięga jednak znacznie głębiej, bowiem układ zmontowano na czterowarstwowej płytce drukowanej, na której całkowicie odseparowano cyfrę i analog, nie tylko drogę sygnału, ale i masę.
Asus Essence One MkII - wnętrze
Asus Essence One MkII jest dość ciężki, a to dlatego, że zintegrowano z nim zasilacz. To poważny układ z transformatorem toroidalnym o osobnych uzwojeniach wtórnych dla sekcji cyfrowej i analogowej. Dodatkowa filtracja i stabilizacja napięcia ma miejsce tuż przy konkretnych układach.
Na wejściu USB umieszczono odbiornik/konwerter C-Media CM6631A (USB Audio Device Class Defi nition V2.0), czyli dokładnie taki sam, jak w pierwszej wersji One. Różnica tkwi w jego oprogramowaniu - teraz przyjmuje sygnał DSD (DSD64) i ma poprawione algorytmy asynchronicznego transferu sygnału PCM.
Po skonwertowaniu na PCM lub z pozostałych wejść, sygnał trafi a do odbiornika cyfrowego AKM AK4413, a stamtąd do dużego układu DSP Analog Devices ADSP- 21261, w którym znajdują się filtry cyfrowe i upsampling.
Firma już przy poprzedniej wersji chwaliła się tym, że była pierwszą, która zastosowała 8-krotny upsampling synchroniczny, zamieniający sygnały z rodziny 44,1 kHz (44,1 kHz/88,2 kHz/176,4 kHz) na 352,8 kHz, a 48 kHz (48 kHz/96 kHz/192 kHz) na 384 kHz.
Tak przygotowany sygnał trafia do dwóch, po jednym na kanał, DAC-ów Burr Brown PCM1795, o rozdzielczości 32/384. Dalej widać piękny tor analogowy z mnóstwem kondensatorów Wima FKP2, elektrolitycznych kondensatorów Nichicona i układów scalonych na podstawkach.
Już w pierwszej wersji umożliwiono użytkownikowi zmianę układów scalonych we wszystkich sekcjach na lepsze. Standardowo dostajemy klasyczne NE5532 w konwersji I/U i fi trach analogowych oraz National Semiconductors LM4562 w buforach wyjściowych.
Wyjścia liniowe są mutowane małymi przekaźnikami NEC-a. Siłę głosu zmieniamy w małych potencjometrach, widocznych przy przedniej ściance. Na wejściu wzmacniacza słuchawkowego pracują National Semiconductors LM4972, wzmocnienie prądowe zapewniają LM4562NA.
W materiałach firmowych znajdziemy informację, według której wzmacniacz ma sobie poradzić z szeroką gamą słuchawek, nawet z tymi o impedancji 600 omów.
Odsłuch
Słuchając przetwornika Asus Essence One MkII, wydaje się, że przystosowuje się on do odtwarzanego materiału niejako nadążając za jego charakterem. Asus Essence One MkII skupia uwagę na pierwszym planie, mimo że wyższy środek jest nieco wycofany.
Nie ma więc mowy o agresywności. Z częścią nagrań, głównie tych skompresowanych lub jasnych, głoski syczące będą słyszane mocniej niż to, co poniżej, nie do końca będą "sklejone" z dźwiękiem podstawowym. Jednak szybkie gaszenie powoduje, że zanim rozwinie się rozjaśnienie lub ostrość, ewentualny nadmiar znika. W Asusie możemy aktywować upsampling.
Kiedy obróbkę tego typu wprowadzono na salony audio, dawała znakomite efekty. Patrząc z perspektywy czasu, przede wszystkim dzięki asynchronicznemu przetaktowaniu sygnału, a tym samym minimalizacji jittera.
Zalety techniki upsamplingu zaczęły jednak maleć, aż stosowanie tego filtra stało się problematyczne w momencie, kiedy konstruktorzy przyłożyli większą uwagę do konstrukcji zegarów taktujących, gasząc pożar w zarodku.
Z Asusem doskonale słychać, że jesteśmy w miejscu, w którym upsampling zmieniając dźwięk, niekoniecznie go poprawia. Z pozytywów należy wymienić ograniczenie roli sybilantów w kształtowaniu barwy.
Dźwięk jest cieplejszy i bardziej zamknięty. Ale też mniej rozdzielczy. Wejście USB charakteryzuje się bardzo ładną barwą, dobrym skupieniem i wrażeniem "obecności" W porównaniu z wejściem RCA jest mniej dynamiczne i mniej różnicujące.
Asus Essence One MkII jest doskonale zbudowanym i świetnie wyposażonym urządzeniem, w którym dokonano paru poprawek w stosunku do poprzedniej, przecież i tak już udanej wersji. Wzmacniacz słuchawkowy spokojnie wystarczy wszystkim, którzy nie mierzą w sam high-end.
Wojcech Pacuła