Audio-Technica ATH-A900X - wykonanie
Przeguby i ramki słuchawek Audio-Technica ATH-A900X wykonano z pokrytego delikatną fakturą tworzywa, ale tylne obudowy muszli mają już zimny dotyk metalu.
Przeważa czerń, na której kontrastują białe napisy i srebrne akcenty, np. w formie pierścienia wokół muszli. To już kolejne słuchawki Audio-Technica, w których jest mi bardzo wygodnie.
Ogromne wokółuszne poduszki przylegają do głowy na bardzo dużej powierzchni. Co więcej - miękki, skórzany materiał jest asymetryczny, dlatego nie tylko dla prawidłowego odwzorowania kanałów stereofonicznych, ale i komfortu noszenia warto przestrzegać oznaczeń Lewy / Prawy.
Audio-Technica ATH-A900X - ergonomia
Zaglądając do wewnątrz przez delikatną tkaninę, dojrzymy imponujące przetworniki o średnicy aż 53 mm każdy. Muszle są połączone na stałe (tylko za pomocą obrotowego przegubu) z pałąkiem w formie dwóch zagiętych, cienkich pręcików.
Zamiast klasycznego mechanizmu regulacji, Audio-Technica stosuje własny system "3D Wing" - ruchomych skrzydełek, zadaniem których jest właściwe dopasowanie słuchawek do kształtu głowy.
Początkowo pojawia się wrażenie nie dość mocnego przylegania, ale właśnie owa delikatność i stan iluzorycznej swobody gwarantują komfort długich odsłuchów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Audio-Technica ATH-A900X są konstrukcjami zamkniętymi z ograniczoną wentylacją.
"Trójwymiarowe" skrzydełka spełniają jeszcze jedną rolę - swobodnie zawieszone, są odporne na wibracje, przez co "odsprzęgają" głowę słuchacza od pałąka.
Przewód sygnałowy jest zamocowany na stałe do lewej muszli, pokryto go materiałową izolacją, średnica jest na tyle mała, że słuchawki mogłyby swobodnie służyć także do sprzętu przenośnego. Zachęca do tego zarówno 3,5-mm wtyk, jak i wygodna, 40-omowa impedancja.
Odmienną kwestią jest chęć noszenia takich "gigantów" na ulicy, ale widziałem już tyle... Z kolei kabel jest na tyle długi (3 m), że pasuje bardziej do domu niż "na wynos".
W komplecie nie ma żadnych dodatków, oprócz przejściówki ze standardu 3,5 mm na 6,3 mm. Wtyki są bardzo solidne, oczywiście złocone i w ciężkich korpusach.
Jeden z firmowych patentów Audio-Techniki - samoregulujące skrzydełka 3D Wings.
Odsłuch
Audio-Technica ATH-A900X występują pod hasłem "ART Monitor", co sugerowałoby dźwięk neutralny. Z drugiej strony takie oczekiwania koryguje sam producent, reklamując, że ten model zapewnia "znakomity, głęboki bas i niezrównaną projekcję wokali". Bas jest głęboki, na znakomitość też ma zadatki, nie jest zanadto napompowany, ma dużo siły i motoryczność.
Wokale są rzetelne i raczej beznamiętne, może lekko suche, brzmienie w tym zakresie nie tryska sokami, nie jest podgrzane i ożywione, zmierza raczej w stronę chłodnej precyzji, ale to przecież zgadza się z "monitorowym" motto.
Fenomenalna jest w ATH-A900X zupełnie inna rzecz - słuchawki zachowując liniowość, zabijają wręcz szczegółowością. Robią to jednak w mistrzowski sposób, wyciągają detale nawet z najczarniejszego tła, jednocześnie ich nie wyolbrzymiając i utrzymując dobrą mikrodynamikę, czyli proporcje.
Inaczej i prościej mówiąc: grają bardzo czysto. Rozdzielczość jest utrzymywana do wysokich poziomów głośności i niezależnie od złożoności materiału.