CHARIO
Quadro

Dotychczas firma Chario koncentrowała się na technice głośnikowej, i to tej klasycznej, w odmianie "pasywnej". Jak informują napisy na pudełku wzmacniacza Quadro, otwiera on nowy rozdział w historii firmy, czyli kolekcję "lifestyle", a w katalogu pojawił się też dział zatytułowany "Wireless Audio", w którym na razie - samotnie - prezentowany jest właśnie Quadro.

Nasza ocena

Wykonanie
Stylowy, elegancki wzmacniacz w drewnianej obudowie, nowoczesny układ impulsowy. Zaskakujące, że takie cacko, w takiej cenie, nie tylko zaprojektowano, ale i wykonano we Włoszech.
Funkcjonalność
Bluetooth jest tu ważnym (i promowanym) dodatkiem, jednak Quadro ma też wejścia analogowe i optyczne cyfrowe. Bardzo dobre zdalne sterowanie (z możliwością obsługi źródeł). Brak wyjścia słuchawkowego, wejścia USB, utrudnione śledzenie aktualnego poziomu regulacji wzmocnienia.
Laboratorium
Bardzo przyzwoita moc wyjściowa (2 x 28 W/8 Ω, 2 x 49 W/4 Ω), umiarkowane zniekształcenia, niski (jak na układ impulsowy) poziom szumów (-79 dB). Wyraźne (+3 dB) wyeksponowanie charakterystyki w zakresie niskich częstotliwości.
Brzmienie
Poważne i solidne. Obszerny bas sugeruje siłę, symuluje brzmienie większego wzmacniacza (a zwłaszcza kolumn). Średnica ciepła, ale dostatecznie przejrzysta, góra delikatna. Oswaja nagrania niższej jakości.
Artykuł pochodzi z Audio

Z zakwalifikowaniem tego bezsprzecznie nowoczesnego urządzenia firma ma pewien problem, bowiem z jeszcze innego miejsca opakowania wyskakuje "Bluetooth Amplifier", chociaż to wzmacniacz znacznie bardziej wszechstronny... Najwyraźniej Chario chce dotrzeć do klientów za pomocą wszystkich haseł, jakie mogą się im dobrze kojarzyć.

Tymczasem wyjątkowość Quadro leży w jego wzorniczym stylu (urządzenie zaprojektowane i wykonane we Włoszech - skoro Made in Italy). Tego zresztą od firmy Chario oczekujemy, znając jej wysmakowane zespoły głośnikowe.

Chario Quadro ma formę niewielkiej skrzyneczki, wykończonej jasną okleiną; w taką "ramkę" wsunięto elektronikę (z przednim i tylnym panelem). Front wykonano z materiału o nazwie Corian (znanego lepiej z blatów kuchennych), charakteryzującego się odpornością mechaniczną i cieplną.

Umieszczono na nim wskaźniki aktywnego wejścia, jest też czujka podczerwieni oraz złote pokrętło do regulacji wzmocnienia (sprzężone z enkoderem).

Na powierzchni frontu pojawiły się symbole i wskaźniki źródeł, brakuje jednak wskazań poziomu głośności; złote pokrętło służy również do przełączania wejść.

Na powierzchni frontu pojawiły się symbole i wskaźniki źródeł, brakuje jednak wskazań poziomu głośności; złote pokrętło służy również do przełączania wejść.

Brakuje wskaźnika aktualnie wybranej głośności, tylko dioda aktywnego wejścia pulsuje, gdy dokonujemy regulacji; co gorsza, cyfrowo sterowana regulacja jest zbyt czuła (delikatny ruch - duża zmiana), a przez to niewystarczająco precyzyjna. Wiemy tylko tyle, że dioda przestaje pulsować, gdy wysterowanie osiąga minimum lub maksimum. Ciekawe, minimalistyczne, ale niezbyt praktyczne.

Podstawowym wejściem jest Bluetooth wyposażony w kodowanie aptX, czyli najpopularniejszy ze standardów. Jest też wejście optyczne, teoretycznie przygotowane na przyjęcie nawet 24/192, chociaż w praktyce bezproblemowo dostarczymy częstotliwość 96 kHz.

Chario Quadro ma również wejścia analogowe, jedno RCA i jedno mini-jack, a ponadto monofoniczne wyjście dla subwoofera. Zaciski głośnikowe są przyzwoite. Antenka Bluetooth została zamocowana na stałe.

Miejsca niewiele, ale szkoda, że zabrakło go na wejście USB, tym bardziej, że wzmacniacz jest wyposażony w przetwornik cyfrowo-analogowy. Ważnym atutem ma być tutaj system Bluetooth.

Miejsca niewiele, ale szkoda, że zabrakło go na wejście USB, tym bardziej, że wzmacniacz jest wyposażony w przetwornik cyfrowo-analogowy. Ważnym atutem ma być tutaj system Bluetooth.

Quadro ma zdalnie sterowanie, a pilot należy do najbardziej zgrabnych i wygodnych - obsługuje podstawowe funkcje wzmacniacza, potrafi się również zatroszczyć o odtwarzacz (ten w ramach zdalnego źródła - "spięty" ze wzmacniaczem poprzez Bluetooth).

To kolejny przykład mikrowzmacniacza, w którym zastosowano impulsowe końcówki mocy. Większość układu zmontowano na jednej płytce drukowanej, na której wydzielono także miejsce na impulsowy zasilacz.

Odsłuch

Nie powinno być zaskoczeniem, że jedną z zalet konstrukcji w klasie D jest bas. O ile wysokie tony podlegają pewnym restrykcjom, wynikającym z zasady działania (filtry rekonstrukcyjne itd.), to sprawność układu przekłada się zwykle na dobrą wydajność prądową, a ta - na odczuwalną dynamikę i kontrolę. Ale nawet mając już takie doświadczenia i oczekiwania, Chario Quadro zrobił mi niespodziankę.

Chociaż moc wyjściowa wcale na to nie wskazuje (a tym bardziej gabaryty), Chario Quadro gra wręcz potężnie, z soczystością i głębią rzadko spotykaną w brzmieniu znacznie większych i nominalnie silniejszych konstrukcji.

Nie jest to typowe działanie wzmacniacza impulsowego ani też uwypuklenie ich możliwości, które zwykle idą jednak w kierunku większej zwartości i konturowości, a nie masywności i swobody najniższych rejestrów.

Optyczne wejście cyfrowe nie potrafi tyle co przeciętne USB, ale lepsze to niż nic.

Optyczne wejście cyfrowe nie potrafi tyle co przeciętne USB, ale lepsze to niż nic.

Tymczasem bas Quadro jest najdalszy od żylastości i twardości, nie tylko imponuje swoim potencjałem, ale też jest bardzo przyjemny. "Ustawia" pod siebie cały przekaz, tempa nie napędza, ale akcji nie przeszkadza. Wokale mają oddech, zwłaszcza męskie nabierają mocy, dobrze podparte, gęste, bliskie, a zarazem nienatarczywe na skutek zredukowanego udziału sybilantów.

Wiele dźwięków ma "zamach", za to niewiele jest zgrzytliwości i sykliwości. Samej mocy też nie brakuje - można zagrać całkiem głośno. Analityczność jest całkiem dobra, wysokie tony - czytelne, chociaż z basem się nie licytują.

Teoretycznie lepsza równowaga wymagałaby ich większego udziału, lecz wówczas dźwięk straciłby pewnie część swojego niezwykłego "daru przekonywania". Ponadto dzięki tak ustalonemu profilowi wzmacniacz sprzyja źródłom Bluetooth, maskując część z ich niedoskonałości.

Nazywając Quadro "Bluetooth Amplifier", producent nawiązywał pewnie do zasadniczej funkcjonalności, nie do cech brzmienia, ale jedno z drugim idzie w parze.

W konstrukcji tej wielkości najbardziej racjonalnym wyborem są końcówki w klasie D. Wszystkie układy audio zmontowano na jednej płytce drukowanej.

W konstrukcji tej wielkości najbardziej racjonalnym wyborem są końcówki w klasie D. Wszystkie układy audio zmontowano na jednej płytce drukowanej.

Radosław Łabanowski

Specyfikacja techniczna

CHARIO Quadro
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 28
Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 49
Czułość (dla maksymalnej mocy) [V] 1x 0,56
Stosunek sygnał / szum (filtr A-ważony, w odniesieniu do 1W) [dB] 79
Dynamika [dB] 93
Współczynnik tłumienia (w odniesieniu do 4 Ω) 41
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Rys. 1. Chario QUADRO - pasmo przenoszenia.
Rys. 1. Chario QUADRO - pasmo przenoszenia.
Laboratorium Chario QUADRO

Odnośnie parametrów, producent nie podaje niczego więcej poza mocą, mającą wynosić 2 x 50 W przy 4 Ω. To jednak potwierdza się dokładnie, natomiast przy 8 Ω moc wynosi 2 x 28 W. Takie proporcje (prawie dwa razy wyższa moc na dwa razy niższej impedancji) jak i fakt, że praktycznie nie zmienia się ona przy jednoczesnym wysterowaniu obydwu kanałów, wskazują na przygotowanie dobrego zasilacza. Czułość jest niższa od standardu, ale typowa dla współczesnych wzmacniaczy.

W grupie wzmacniaczy pracujących w klasie D, Quadro może pochwalić się niskim poziomem szumów, S/N wynosi 79 dB, a dynamika (przy niskiej przecież mocy) osiąga 93 dB.

Ciekawostką, a nawet sensacją, jest charakterystyka przenoszenia (rys.1). O ile zachowanie wzmacniacza w zakresie wysokotonowym można uznać za typowe dla konstrukcji w klasie D, ze znanymi problemami i pobiciem przy 8 Ω, to w zakresie niskich tonów dzieje się coś niespotykanego, chociaż z całą pewnością zamierzonego.

Niezależnie od obciążenia, Quadro eksponuje zakres niskich tonów (40–150 Hz), charakterystyka ma szczyt przy ok. 65 Hz (ponad +3 dB), a poniżej szybko opada. W dokumentacji nie ma o tym wzmianki, ale układ tak zestrojono, aby "uatrakcyjnić" brzmienie, o którym dalej. W spektrum harmonicznych (rys. 2) widać dość liczne szpilki, zarówno parzyste, jak i nieparzyste, utrzymujące się jednak na umiarkowanym poziomie, poniżej -80 dB.

Aby osiągnąć THD+N niższe od 0,1 % (rys. 3), potrzebna będzie moc wyjściowa przekraczająca 1,8 W przy 8 Ω oraz 3,2 W przy 4 Ω.

CHARIO testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio listopad 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu