Wydawnictwa ECM są darzone przez świat audiofilski wysokim uznaniem za jakość techniczną i artystyczną. Mało kto jednak pamięta, że pierwsze nagrania sygnowane przez ECM, i związane z nim JAPO i JCOA, były kiepskiej jakości. Toteż nie oczekujmy od tego kompaktowego lub winylowego (o milszym brzmieniu) wznowienia z 1969 r., by urzekło nas stroną techniczną. Jego zawartość muzyczna pozostaje natomiast czymś niezwykłym w historii jazzu.
Pochodzący z Afryki Południowej Brand, który aktualnie "nazywa się" Abdullah Ibrahim, jest pionierem fortepianowych koncertów solo złożonych ze zblokowanych kompozycji, trwających ponad godzinę. Czynił to uparcie jeszcze parę lat przed Keithem Jarrettem, o czym piszący te słowa miał okazję przekonać się na żywo w kopenhaskim klubie.
Występy, podówczas mało znanego, Branda natychmiast hipnotyzowały słuchaczy, bo już pierwsze mocne uderzenia w klawiaturę wprowadzały w trans. Wplatanie do jazzu przebogatej rytmiki i urzekającej melodyki z afrykańskiego Południa stanowiło absolutne nowatorstwo. Brand preparował fortepian układaniem sztabek bezpośrednio na strunach, co sprawiało wrażenie, że instrument momentami nie stroi, a koncert odbywa się na cztery ręce. Pozycja kultowa.
Cezary Gumiński
ECM (JAPO)/UNIVERSAL