Na styku jazzu i klasyki powstało współczesne dzieło pianisty Witolda Janiaka "Noesis" na improwizujący fortepian i kwartet smyczkowy. Pamiętam zespół Witolda Janiaka Mainstreet Quartet z konkursu Bielskiej Zadymki Jazzowej w 2009 r., kiedy zdobył Grand Prix i w nagrodę nagrał album "Jesteśmy...".
W oryginalnym stylu interpretował polską muzykę ludową na płycie "Zagrajcie swoją muzykę". Dużą popularność zdobył album "Cinema Meets Jazz" z filmowymi tematami o tak skrajnym charakterze, jak "Dirty Dancing", "Rosemary’s Baby" czy "Chariots of Fire". Tytuł nowej płyty zaczerpnął od Platona. Noesis jest według filozofa zdolnością rozumienia idei, czystą myślą odkrywającą rzeczywistość.
Pianista zwraca uwagę na pojęcia, które są tytułami siedmiu utworów. Transponuje pojęcia na dźwięki, w improwizacjach rozważa ich znaczenie. To nie jest filozoficzna rozprawa, ale nasycone emocjami tematy: ekspresyjna "Nadzieja", dramatyczna "Ziemia", subtelne "Światło", ekspansywny "Człowiek" z rozchwianą rytmiką, nostalgiczna "Samotność", rozedrgana "Obojętność" i nastrojowe "Pojednanie".
Witold Janiak w wielkim stylu połączył brzmienie klasycznego kwartetu z intrygującymi, rozbudowanymi improwizacjami. "Noesis" skupia uwagę słuchacza i pobudza wyobraźnię, zachęca do medytacji nad istotą uczuć i zjawisk.
Marek Dusza
DUX