Tytuł trzeciej płyty Anny Calvi nie jest przypadkowy. Jak tłumaczy, chciała nagrać album, na którym kobieta jest przedstawiona jako myśliwy, a nie odgrywa stereotypowej roli ofiary. To album będący manifestem artystycznej wolności, pełen seksualności, przełamujący stereotypy.
Anna Calvi łączy w sobie wszystkie cechy wielkich rockowych wokalistek, które pojawiły się w kilku ostatnich dekadach – od punkowej ikony Patti Smith, przez Kate Bush, Siouxie Sioux, PJ Harvey, po Cat Power, Feist i St.Vincent. Brytyjka podąża jednak własną drogą, w oryginalny sposób zestawiając elementy zaczerpnięte od swoich idoli.
Nie brak wśród nich także mężczyzn. Ważną dla niej postacią jest z pewnością David Bowie. Tak jak on, w dość wyrafinowany sposób podchodzi do popu, uznając, że najlepszym środkiem do uzewnętrznienia swoich myśli jest rock`n`roll. Jej piosenki potrafią także przybrać mroczny i tajemniczy klimat, jak z serialu "Miasteczko Twin Peaks".
Anna Calvi ma nieograniczone możliwości wokalne. Z wielką swobodą oscyluje między skrajnościami, bawi się głosem, zwinnie przechodząc od popowej słodyczy do niemal operowych arii. Na "Hunter" wdarła się na wyżyny dostępne tylko największym postaciom współczesnej sceny.
Domino/Sonic