To czarna kostka z dość grubą, aluminiową ścianką przednią, na której widać tylko niebieską diodę. Z tyłu mamy wejście USB, wyjście cyfrowe RCA i wyjście analogowe na parze RCA. A pod spodem trzy gumowe nóżki.
Układ wewnątrz zmontowano na jednej płytce drukowanej. Przy wejściu USB znajduje się dość leciwy, ale wciąż znakomity układ odbiornika USB Tenor TE7702. To dlatego po podłączeniu Hegela do mojego laptopa w okienku dialogowym ukazała się informacja Sygnał z Tenora jest przesyłany do odbiornika cyfrowego AKM AK4118 (24/192), a potem do konwertera częstotliwości próbkowania AKM AK4127, zamieniającego wszystkie przychodzące sygnały na postać 24/192 i w takiej formie wysyłanych do przetwornika cyfrowoanalogowego - kości Burr Brown PCM1754.
Hegel HD2 to DAC 24/192, pracujący z częstotliwościami próbkowania w zakresie 5-200 kHz, o dość przeciętnej dynamice 103 dB. Ponieważ zintegrowano z nim konwerter I/U i analogowy filtr wyjściowy, sygnał może być niemal od razu wysłany do wyjść RCA.
"Niemal", bo najpierw trzeba zablokować sygnał DC - do czego służą kondensatory Wima. DAC jest taktowany ze swojego zegara; odbiornik USB - ze swojego. Na płytce odnotowano, że układ został zaprojektowany przez Bena Holtera, założyciela i szefa Hegela.
Brzmienie
Hegel HD2 jest specyficznym, ale dojrzałym produktem. Kosztuje tyle, ile kosztuje, dlatego, że dobrze gra. Choć jego funkcjonalność jest ograniczona, to skupienie się na jednym celu przyniosło ciekawe rezultaty.
Brzmienie jest dokładne na tyle, że z łatwością pokazuje różnice między nagraniami, akustyką pomieszczeń, rozdzielczością plików. Tak odtwarzanej muzyki słucha się w skupieniu i z przyjemnością.
Słychać wprawdzie jakieś podbarwienia, a to gdzieś na wyższej średnicy coś jest słabsze, a to na średnim basie, ale nie są to duże odstępstwa i bez problemu się je wchłania jako po prostu charakter dźwięku, a nie wadę.
To częściowo otwarty, a częściowo zmiękczony dźwięk. Kiedy w nagraniu jest dużo wysokich tonów, to Hegel HD2 ich nie stłumi, jednak trochę zaokrągli. A to daje szanse na harmonijną współpracę nie tylko z systemami wysokiej klasy.
Mieszanka miękkości i znakomitej dynamiki powoduje, że Hegel HD2 zaskoczy wiele osób, które nie "widzą" komputera w roli źródła dźwięku (odtwarzacza cyfrowego). Kiedy bowiem puszczamy "Pasodoble" duetu Danielsson i Możdżer, kiedy słuchamy koncertu Keitha Jarretta z Koeln, a także przy remiksach Depeche Mode, wyczuwamy w tym dźwięku "prawdę". Da się lepiej? No jasne! Jednak trzeba zapłacić jeszcze więcej.
Wojciech Pacuła