Gdy tylko wyjąłem przetwornik z opakowania, od razu wziąłem swojego "miniaka", by przymierzyć do siebie obydwa urządzenia. Pasują jak ulał, co do milimetra, PA ma nawet naklejaną od spodu gumową matę, jak w wielu urządzeniach Apple.
PeachTree Audio DAC iT - obudowa i przyłącza
Na tle pozostałych przetworników w tym teście, PeachTree Audio DAC iT prezentuje się bardzo okazale. Został w całości wykonany z metalu, na grubej przedniej ściance zamontowano cztery duże przyciski, włącznik sieciowy oraz trzy klawisze przypisane do trzech wejść.
Cyfrowe trio jest typowe: optyczny Toslink, elektryczne współosiowe oraz USB. Serce przetwornika pracuje z częstotliwością 192 kHz i rozdzielczością 24 bitów, ale takie sygnały można doprowadzić tylko z jednego wejścia - współosiowego; pozostałe ograniczone są do 96 kHz.
Przetwornik PeachTree Audio DAC iT pracuje oczywiście nie tylko z "makami", ale także z systemem operacyjnym Windows. Nie trzeba przeprowadzać żadnej konfiguracji i instalować oprogramowania, wystarczy tylko wpiąć USB, a w menu wyboru wyjściowego urządzenia audio powinna automatycznie pojawić się nowa pozycja.
Po uruchomieniu przetwornika PeachTree Audio DAC iT połyskującego niebieskimi diodami mamy jeszcze inną miłą niespodziankę - przy wyborze wejść dochodzą z wewnątrz charakterystyczne stuki, zwiastujące pracę przekaźników. Po uchyleniu obudowy widzimy, że podczas przełączania wejść odłączają one wyjście analogowe.
PeachTree Audio DAC iT - wnętrze
Urządzenie bazuje na scalaku ESS9022 z linii Sabre, który jest elastycznym procesorem dedykowanym przetwornikom DAC i odtwarzaczom Blu-ray, a jego charakterystyczną cechą jest zintegrowany moduł analogowy. Odpada zatem potrzeba konstruowania klasycznego obwodu wyjściowego.
Dwukanałowy scalak pracuje z rozdzielczością 24 bity i próbkowaniem 192 kHz, gwarantując dynamikę na poziomie 112 dB, natomiast za wejście USB odpowiada układ Tenor TE7022 (24/96). Wewnątrz obudowy przetwornika nie ma zasilacza (podobnie jak w starszych Mac Mini), więc w zestawie znajdujemy impulsowe maleństwo.
Odsłuch
PeachTree Audio DAC iT zachowuje się bardzo "stabilnie" we współpracy z różnymi źródłami sygnału - gra zawsze podobnie i charakterystycznie. Nadrzędną cechą jest skala brzmienia oraz dynamika.
DAC iT generuje bogactwo dobrze uporządkowanych informacji, nie ma tu jednak drylu i upakowania, brzmienie jest swobodne i otwarte. Taka prezentacja nie zanudza ani nie męczy, lecz wciąga i absorbuje.
Bas, zwłaszcza ten pochodzenia syntetycznego, jest szybki, wibruje, demonstruje też bardzo dobre rozciągnięcie. Ekspresyjnie brzmi środek pasma, trzymający się jednak neutralnej tonacji i barwy - tu nie ma rozjaśnienia ani przegrzania, jest tylko - i aż - energia i rozdzielczość.
Wokale są nasycone emocjami, wyjątkowo prawdziwe. Często, ale nie zawsze, pojawiają się blisko słuchacza - w zależności od planów realizatora. Na tym tle spokojniejsza jest góra pasma, która nie epatuje fajerwerkami, pozostaje gładka, homogeniczna i wciąż dokładna.
Wysokie tony nie błyszczą efektownie, co jednak nie ogranicza detaliczności plików HD, a wpływa tonizująco na wybrzmienie słabszego jakościowo materiału.